Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
110 fotoreporterów prowadzi konto na Instagramie National Geographic
Inny

Trzy lata temu National Geographic uruchomiłem kanał na Instagramie . Obecnie ma blisko 7000 zdjęć, ponad 19 milionów obserwujących, a ostatnio osiągnął swój miliardowy jak .
Ale zgadnij, kto prowadzi konto? Nie menedżer mediów społecznościowych, nie redaktor, nie ktoś z marketingu.
To fotoreporterzy — 110 z nich. Każdy z nich ma hasło. Próbują dać sobie około godziny między postami. I wybierają zdjęcia z zadań, ich życia, podróży i wszystkiego, co wybiorą.
„Kiedy zaczynaliśmy, przyjęliśmy zupełnie inne podejście niż większość ludzi”, powiedział Sarah Lee , reżyser zdjęć w National Geographic. „Chodziło o to, aby fotografowie mieli możliwość zaprezentowania pracy, którą dla nas wykonywali, a nawet pracy, którą właśnie wykonywali”.
Powiedziała, że to nie jest miejsce do sprzedaży czasopism ani zdjęć. Może nawet nie przekierować ludzi na stronę National Geographic.
„Społeczność nie jest tym zbytnio zainteresowana” – powiedział Leen. „Chcą po prostu oglądać świetne zdjęcia”.
David Guttenfelder , członek National Geographic Society Photography Fellow, zaczął udostępniać swoje zdjęcia za pośrednictwem konta National Geographic wkrótce po tym, jak się zaczęło.
„Myślę, że dla czasopisma takiego jak National Geographic bardzo ważne było, aby wskoczyć do akcji, a nie siedzieć z boku i być tymi, którzy pomagają to kształtować i kierować”, powiedział Guttenfelder, obecnie na przydziale w Korei Północnej, „ponieważ zawsze byli liderami w fotografii i to było dla mnie dużym motywatorem, by nie siedzieć z boku”.
Powiedział, że dzięki Instagramowi pojawia się zupełnie nowy język wizualny i chciał pomóc go zdefiniować. Teraz Instagram jest zintegrowany z tym, jak pracuje. Każdy fotograf inaczej korzysta z konta, ale Guttenfelder udostępnia zdjęcia, które wykonał podczas wykonywania zadania, używając swojego telefonu.
„Moim pomysłem na to, do czego służy Instagram, jest zabieranie ludzi ze sobą w podróż, więc nie jest to miejsce do publikowania u ludzi, to miejsce, w którym ludzie śledzą Cię w terenie”.
Może minąć nawet rok, zanim zdjęcia, które wykonał, pojawią się w magazynie, ale udostępnienie tego równoległego strumienia pracy na Instagramie pomaga mu poczuć bardziej bezpośrednią i bezpośrednią więź z ludźmi.
„Kiedy historia w końcu wyjdzie na jaw, jest wielu ludzi, którzy poszli z tobą od samego początku” – powiedział Guttenfelder. „Myślę, że to naprawdę potężna rzecz. To nie są twoi czytelnicy, to prawdziwi obserwatorzy zainwestowani w to, co robisz. To bardziej wspólnota”.
John Stanmeyer , fotograf w National Geographic, nie ma harmonogramu udostępniania swoich zdjęć na kanale Instagram National Geographic.
„Publikuję, kiedy jest ku temu ochotę” — powiedział Stanmeyer, który pracuje w regionie Anatolii w Azji Środkowej. „Pracuję bardziej na uczuciach niż potrzebach. Musi być powód, sens i narracja. Musi być przekazywanie informacji, a nie tylko obrazu, miejmy nadzieję, że stworzymy dialog i komunikację”.
Dla niego fotografowie zaangażowani w to są kuratorami, a to przywilej, jak powiedział, komunikować się z tak wieloma ludźmi w sprawach, na których mu bardzo zależy.
„Nazywamy to mediami społecznościowymi” – powiedział. „Właściwie to nie jest. Jesteśmy wydawcami i staje się to społecznościowe tylko wtedy, gdy wchodzisz w interakcję z osobami, które do Ciebie piszą”.
Dziennikarze w gazetach nigdy nie przesyłali listów bezpośrednio do redakcji, te po prostu trafiały do redakcji, powiedział. Teraz ta linia jest prosta.
„Pod niektórymi moimi obrazami otrzymuję do redakcji 5000 listów”.
Joel Sartore , również fotograf w National Geographic, dopiero niedawno zaczął publikować z konta National Geographic. Przez chwilę martwił się o oddanie swojej pracy.
„Dla kogoś, kto jest przyzwyczajony do zarabiania na życie ze sprzedaży zdjęć, początkowo trudno jest to zaakceptować”.
Ale jest powrót, powiedział, w powiększaniu grona odbiorców, w docieraniu do nowych ludzi, w bezpośrednim komunikowaniu się z tymi ludźmi.
„To naprawdę przełomowe wydarzenie, które umożliwia nam bezpośredni kontakt z ludźmi” — powiedział Sartore, który był w domu w Lincoln w stanie Nebraska.
Sartore powiedział, że grupa fotografów, którzy są kuratorami tego konta, to w większości weterani, którzy szanują siebie nawzajem i swoich odbiorców, oferując zdjęcia, które ich zdaniem spodobałyby się społeczności National Geographic. Powiedział, że starają się być dobrymi gospodarzami konta i nie wykorzystują tego do reklamowania się.
„To robocza przestrzeń galerii, myślę, że można powiedzieć, zarówno dla zdjęć osobistych, jak i zdjęć związanych z pracą”.
Redaktorzy National Geographic dodali ostatnio jedną rzecz do konta na Instagramie — przebłyski archiwów, które możesz również znaleźć na Tumblr .
„Mamy tak głębokie archiwum”, powiedział Leen, który przypisuje Zastępca dyrektora National Geographic ds. fotografii Ken Geiger z nadzorowaniem konta na Instagramie. „Mamy ponad 125 lat fotografii. Mamy wszystkie te cudowne czarno-białe, czarno-białe, autochromowane, ręcznie kolorowane, a nawet z lat 30., 40. i 50. XX wieku. Jest po prostu bogaty. Po prostu fajnie jest ujawnić tę pracę”.
Sam Instagram jest trochę jak kostka Rubika, powiedziała. Trudno myśleć o tym, jak na nim zarabiać, a nie po to jest stworzony.
„Stał się tak świetnym banerem dla marki, że myślę, że dociera do zupełnie innych odbiorców niż osoby, które prenumerują magazyn, odwiedzają nasze strony internetowe lub podróżują na nasze ekspedycje” – powiedział Leen. „Myślę, że to po prostu docieranie do określonej publiczności, która jest młodszą publicznością i myślę, że chcemy dotrzeć do nich za pomocą naszej fotografii”.
Może kiedyś zaprowadzi ich na stronę lub do magazynu. Może to drzwi. Nie jest pewna, dokąd zabierze ich Instagram.
„To prawie tak, jakby nie naprawiać tego, co nie jest zepsute”.
Korekta: Wcześniejsza wersja tej historii myliła się w tytule Kena Geigera. Jest zastępcą reżysera obrazu.