Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

Wpisy na Twitterze przypominają: Dziennikarze, jesteście tym, co ćwierkacie

Etyka I Zaufanie

Niespodziewane odejście z Twittera w poniedziałek korespondenta New York Times White House Glenna Thrusha, który: tweetował to, że medium jest „zbyt rozpraszające”, to najnowsza ilustracja obosiecznego miecza, którym stała się ulubiona platforma społecznościowa dziennikarzy dla branży informacyjnej.

Jeden z najwybitniejszych reporterów na Twitterze z 348 000 obserwujących, Thrush powiedział mi, że odejście było decyzją, którą rozważał od roku, po części dlatego, że dyskurs na platformie jest „bardziej paskudny i mniej zabawny niż kiedyś” i tweety mogą powodować „niepotrzebny konflikt między reporterami a redaktorami”.

Twitter stał się „największym beznadziejnym czasem od czasów Asteroids”, dodał, i chociaż przegapi pewne jego aspekty, pozostawiając wolny czas na skupienie się na napisaniu książki o Białym Domu Trumpa z koleżanką z „Timesa”, Maggie Haberman (kolejna płodna tweeterka). która nie poinformowała swoich 632 000 obserwujących, że planuje opuścić platformę).

Odejście drozda następuje tydzień po tym, jak tweet gospodarza ESPN, Jemele Hill, nazywający prezydenta Donalda Trumpa zwolennikiem białej supremacji, spotkał się z naganą jej sieci, solidarnością ze strony jej kolegów i gniewnym publicznym wezwaniem sekretarza prasowego Białego Domu w sprawie jej zwolnienia.

Menedżerowie w całym kraju mówią mi, że często muszą gasić pożary z powodu tweetów, które mają zły wpływ na organizację prasową, i rutynowo wykluczają kandydatów do pracy, jeśli ich wpisy na Twitterze budzą wątpliwości.

Używany z najlepszym skutkiem, Twitter jest niesamowicie potężnym narzędziem dla dziennikarzy do dzielenia się swoją pracą, zwiększania zasięgu, a nawet do raportowania społecznościowego.

Pomyśl o Davidzie Fahrenthold z Washington Post, który pozyskał zwolenników do pomocy w jego nagrodzonym Pulitzerem reportażu na temat organizacji charytatywnych Donalda Trumpa.

Reporterzy uwielbiają Twittera — w tym ja — ponieważ pozwala nam być na bieżąco z wiadomościami, zdobywać konkurencję za pomocą samorodków w czasie rzeczywistym, odkrywać i prezentować wspaniałe prace z różnych źródeł oraz angażować członków naszego publiczność, której inaczej byśmy nie spotkali. Sam prezydent Trump nieustannie publikuje wiadomości na Twitterze, dzięki czemu wielu dziennikarzy uważa, że ​​muszą być, jeśli chcą być na bieżąco z rozmową.

Ale z wielką mocą ogromnej interaktywnej mydelniczki wiąże się wielka odpowiedzialność, a jak dowodzą niezliczone godne uwagi przykłady, Twitter może być polem minowym, zagrażającym reputacji i ryzyku prawnemu dla osób i redakcji. Jest to również uzależnienie, że redaktorzy narzekają, że kradną czas z reportaży tworzących historie.

W wielu redakcjach, nawet tych, które mają pewne wytyczne, granice między tym, co dopuszczalne, a tym, co nie, są dość rozmyte i subiektywne, i łatwo zauważyć, gdzie wkrada się zamieszanie. Z jednej strony redakcje chcą, aby dziennikarze pokazali swoją osobowość i zbudowali markę i następujące, aby przyciągnąć ruch do witryny firmy. Limit 140 znaków i społeczność Twittera nagradzają szybkość, zwięzłość i spryt z większą liczbą obserwujących, ale presja na publikowanie wiadomości i wyzwanie wyrażania niuansów w krótkich wypowiedziach to również pułapka.

Redaktorzy i działy prawne spędzają godziny i dni na dopracowywaniu sformułowań, aby uniknąć stronniczości i odpowiedzialności w artykułach i nagłówkach — jednak jednym niechlujnym tweetem dziennikarze otwierają się na zakłopotanie i procesy sądowe.

Relacjonowanie swoich gorących ujęć i osobistych opinii było zarezerwowane dla drinków z przyjaciółmi; na Twitterze może to zakończyć karierę. W ciągu dwóch tygodni, w maju i czerwcu, Denver Post (Terry Frei), Breitbart (Katie McHugh), CNN (Reza Aslan) i LBC (Katie Hopkins), brytyjska rozgłośnia radiowa, puść cztery osoby nad tweetami, które szefowie uznali za podpalające lub obraźliwe. W tym samym okresie niezależny pisarz był krytykowany przez czytelników i wypierany przez redakcje, ponieważ zamieszczał na Twitterze dowcipy na temat ataku w Manchesterze, które wielu uważało za pozbawione smaku i niewrażliwe.

Ryzyko złego zrozumienia na Twitterze jest zwiększone w spolaryzowanym środowisku politycznym, w którym „wiele ludzi próbuje atakować i przekręcać słowa dziennikarzy” i wciągać ich w wojny na Twitterze, powiedział w wywiadzie redaktor naczelny Politico Sudeep Reddy.

Podczas niedawnej serii spotkań w redakcji on i szefowa Politico Carrie Budoff Brown podkreślili, że „jesteśmy dziennikarzami i jesteśmy tutaj, aby relacjonować, a nie służyć jako aktywiści”. Rada Reddy'ego sprowadza się do tego: „Pomyśl, zanim zaczniesz tweetować. Brzmi to bardzo prosto, ale w tym miejscu możesz wpaść w kłopoty, ponieważ Twitter to szalone środowisko”. Czytelnikom łatwo jest źle zrozumieć lub przeinaczyć 140-znakową rozmyślanie – a konsekwencje stają się wirusowe.

Politico podjęło szereg działań dyscyplinarnych w związku z korzystaniem przez swoich dziennikarzy z mediów społecznościowych, w tym zwalniając niektóre z prowokujących postów. Ostatnie spotkania były próbą zażegnania przyszłych problemów i odpowiedzi na wzrost liczby ataków trolli internetowych na dziennikarzy, powiedział Reddy; pracowników zachęcano, aby nie podżegali ani nie walczyli, ale zgłaszali groźby menedżerom.

Reddy powiedział, że reporterom nie powiedziano, aby omijali kwestie takie jak ataki na wolność prasy czy rasizm; kazano im raczej dokładnie przemyśleć, jaką wiadomość chcą wysłać i jakie fakty mogą zebrać w swoim celu. Limit miejsca na Twitterze nie zachęca do niuansów i często „nie jest dobrym sposobem na rozmawianie o tych kwestiach” – powiedział.

Do tej pory większość redakcji ma zasady (Poynter pomógł niektórym z nich opracować niektóre z nich), ale odkąd Stowarzyszenie Redaktorów Gazet wydało skąpe wytyczne dla całej branży 50-stronicowy raport o najlepszych praktykach w mediach społecznościowych w 2011 roku.

Media społecznościowe zmieniły się dramatycznie od tego czasu. Nie tylko obecny mieszkaniec Gabinetu Owalnego jest naczelnym głośnikiem wysokotonowym, ale starsi dziennikarze, którzy wtedy niechętnie przyłączali się do walki, są teraz wśród jego najbardziej aktywnych użytkowników, powiedział James Hohmann, reporter „Daily 202” Washington Post. biuletyn polityczny, który badał i napisał wytyczne ASNE sześć lat temu, kiedy był w Politico.

Kiedy przeglądał politykę mediów społecznościowych redakcji na potrzeby raportu, Hohmann był zaskoczony, że wielu z nich było legalistycznych i nie uwzględniało wartości, jaką dziennikarze mają w oferowaniu analizy opartej na faktach lub poszukiwaniu informacji do ich reportażu.

Nie zmienił swojego poglądu, że Twitter jest niesamowitym narzędziem dziennikarskim: „Pozwala na natychmiastowe tworzenie grup fokusowych. Możesz obejrzeć debatę i od razu zobaczyć, co myśli 30 aktywistów z New Hampshire” – powiedział. Jednak potencjalne pułapki są ogromne, w tym pokusa nadawania swoich myśli bez filtra lub edytora.

Hohmann porównuje Twittera do „chodzenia z naładowaną bronią: musisz być odpowiedzialny za to, jak ją nosisz, ponieważ możesz ją wystrzelić w dowolnym momencie” i zranić kogoś, w tym siebie.

„Kiedy jesteś reporterem z dużą platformą, nie jesteś przypadkową osobą w Internecie i nie powinieneś wdawać się w bójki z ludźmi w Internecie” – dodał Hohmann. „Możesz wymyślić 35 konkretnych zasad, ale wiele z nich jest zdrowym rozsądkiem — wiesz o tym, kiedy je widzisz”.

Z myślą o tych, którzy mogą nie wiedzieć, kiedy to widzą — zwłaszcza dla młodych dziennikarzy i tych, którzy przybyli do zawodu z innych branż — zebrałem kilka wskazówek, które mogą pomóc:

  • Pomyśl, zanim tweetniesz, jak mówi Reddy. Zastanów się, czy napisałbyś te same słowa w opowiadaniu z napisem, czy wypowiedziałbyś je w telewizji lub radiu, aby cały świat mógł je usłyszeć. Czy możesz stanąć za oświadczeniem i popierającymi cię faktami, jeśli zostaną zakwestionowane?
  • Uświadom sobie, że nie rozmawiasz tylko z przyjaciółmi w barze. Wszystko, co piszesz na Twitterze, jest publiczne i będzie widoczne (i potencjalnie będzie Cię prześladować) w archiwach internetowych i zrzutach ekranu.
  • Wniosek z powyższego: pamiętaj, że Twitter jest odurzający i niebezpieczny, jak jazda pod wpływem alkoholu. Poza tym… nie pij-tweetuj.
  • Zastanów się nad swoją rolą: jeśli jesteś reporterem, a nie felietonistą, twoi szefowie mogą oczekiwać, że zachowasz opinie dla siebie, ponieważ nieuchronnie odbijają się one w twoim newsroomie.
  • Bądź pewny, że możesz poprzeć swoje komentarze raportami i faktami. To dobra rada dla felietonistów i autorów redakcji — choć jak Robert Schlesinger , redaktor naczelny US News, zauważa, że ​​dla autorów redakcji i felietonistów „stronniczość jest funkcją, a nie błędem”.
  • Zrozum zasady organizacji, w której pracujesz, mówi Joy Mayer, specjalista od zaangażowania odbiorców i adiunkt w firmie Poynter, która prowadzi kurs online w mediach społecznościowych. Niektóre redakcje oczekują, że media społecznościowe będą dotyczyć wyłącznie biznesu; inni oczekują, że pracownicy będą ludźmi w mediach społecznościowych i nie mają nic przeciwko dziennikarzom angażującym się w gorące kwestie, jeśli jest to zgodne z ich osobowością, powiedział Mayer. Jeśli nie jesteś pewien, zapytaj swoich menedżerów.
  • Jeśli czujesz złość lub emocje, weź głęboki oddech i zatrzymaj się, zanim cokolwiek napiszesz. Świat się nie skończy, jeśli twoje ujęcie nie nastąpi natychmiast.
  • Nie walcz z trollami. Jest to bezproduktywne i często pogarsza złą sytuację. Dobrze jest nawiązać kontakt ze szczerymi czytelnikami i krytykami, ale zachowaj kulturę.
  • Jeśli nawalisz, miej plan, powiedział Mayer: „Twoja organizacja może mieć politykę dotyczącą korekt lub pomyłek w mediach społecznościowych”. Zaleca usunięcie posta „tylko wtedy, gdy pozostawienie go spowoduje dalsze szkody. Przejrzystość jest lepszym domyślnym kursem… Odpowiedz na tweeta z przeprosinami, wyjaśnieniem lub korektą”.
  • Redaktor ds. standardów NPR, Mark Memmott, powiedział mi, że polityka jego sieci polega na zrzutach ekranu obraźliwego posta przed jego usunięciem i dołączeniu go do korekty lub przeprosin. Chodzi o to, aby być odpowiedzialnym i przejrzystym, że popełniono błąd, ale nie powiększać szkody, pozwalając na retweetowanie go.
  • Na koniec pamiętaj, że Twitter może stać się uzależnieniem, wysysając cenny czas z innych części naszej pracy i życia.

Częściowo to zepchnęło Thrusha z Twittera. Chce przekierować ten czas i energię do swojej książki. Odkrył również, że jego szczerość i sarkazm niepotrzebnie zatruwały niektóre źródła i przyjaciół, i chociaż lubił angażować się w krytykę, było to niemożliwe w przypadku użytkowników, którzy „są opłacani, boty lub głusi na argumenty”.

Czego Thrush będzie najbardziej brakować w Twitterze? „Historię crowdsourcingową”, „krzyczeć do telewizora”, zgarniać konkurentów, wykorzystując swoje obserwowanie „do zaprezentowania pracy ludzi, których podziwiam, i interakcji z ludźmi, których inaczej nigdy bym nie spotkał” – powiedział mi.

Mam nadzieję, że po ukończeniu książki wróci.

Powiązane szkolenia

  • Akademia Przywództwa dla Kobiet w Mediach Cyfrowych (programy 2019)

    Akademia Przywództwa dla Kobiet w Mediach Cyfrowych (zima 2019)

    Przywództwo

  • Akademia Przywództwa dla Kobiet w Mediach Cyfrowych (programy 2019)

    Akademia Przywództwa dla Kobiet w Mediach Cyfrowych (wiosna 2019)

    Przywództwo