Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Jak mieć dużą pracę w młodym wieku
Biznes I Praca
Z The Cohort, biuletynu Poyntera dla kobiet kopiących tyłki w mediach cyfrowych

Kiedy zamieniasz niepewność w źródło siły, fajnie jest napinać mięśnie. (Shutterstock/Sara O’Brien)
Colleen Murphy jest starszym redaktorem w Bloomberg Tax. Jest również absolwentką seminarium Poynter Essential Skills for Rising Newsroom Leaders (Poynter przyjmuje teraz zgłoszenia na sesję jesienną).
Mam 25 lat i zawsze czułem się starszy niż mój wiek. W liceum i na studiach czułem się nieswojo z moimi rówieśnikami. Odkąd skończyłem studia, osiedliłem się w grupie społecznej, ale wciąż się najeżę, gdy przyjaciele lub znajomi robią dobre uwagi na temat mojego wieku.
'Jesteś taki młody.'
„Zapominam, że masz dopiero 25 lat”.
„Jesteś w zasadzie dzieckiem”.
Również bardzo łatwo zmieniam kolor na jasnoczerwony, gdy jestem zakłopotany, co nie pomaga.
Konsekwencje urodzenia w 1994 roku przenoszą się do biura, gdzie po raz pierwszy w życiu czasami czuję, że faktycznie mogę być za młoda. Jestem jednym z najmłodszych redaktorów w moim newsroomie — formalnie nie jestem menedżerem, chociaż codziennie przypisuję historie i kieruję reporterami. To samo w sobie stanowi wyzwanie i jest bardziej skomplikowane, ponieważ brakuje mi autorytetu, który może pochodzić z wieku, wcześniejszego doświadczenia w znanych publikacjach krajowych lub ważkiego tytułu.
Mimo to bycie młodym liderem wiąże się z wieloma możliwościami. Czasami wymaga to wewnętrzna rozmowa motywacyjna , ale oto jak zamieniam tę niepewność w źródło siły.
Ten artykuł pierwotnie ukazał się w wydaniu The Cohort, biuletynu Poyntera dla kobiet kopiących tyłki w mediach cyfrowych. Dołącz do rozmowy tutaj.
Pamiętaj, że należysz
Podejmowanie pewnych decyzji — na przykład czekanie na opublikowanie historii, aby uzyskać więcej reportaży lub ustalanie agresywnego terminu — nadal czasami mnie denerwuje. Ta niepewność może się pogłębić, jeśli kiedykolwiek spotkam się z niechęcią reporterów. Kim jestem, żeby mówić im, co mają robić, kiedy są w tym samym wieku lub starsi ode mnie? Czy naprawdę mam uprawnienia do wykonania tego telefonu bez konsultacji z moim szefem? A jeśli moja decyzja jest błędna?
Staram się przypominać sobie, że robię to, co powinienem robić — awansowałem nie bez powodu. Najlepsi redaktorzy ufają mojemu instynktowi. Potrafię podejmować ważne decyzje, nawet jeśli reporterzy nie zawsze zwracają się do mnie jako do decydenta. Mam dobry osąd, nawet jeśli robię trudny telefon w sprawie, z którą wcześniej nie miałem do czynienia.
Śledzenie moich osobistych sukcesów pomaga mi zapobiegać narastaniu tej niepewności. Na swoim pulpicie trzymam dokument z listą artykułów, które przypisałem, które dobrze sprawdzały się wśród czytelników, wiadomości z ostatniej chwili, które wyreżyserowałem, dodatkowych projektów, którymi się zajmowałem. Używam tej listy, aby dodać konkretne szczegóły, gdy kończę mój roczny przegląd. Posiadanie tej listy zwycięstw, do której można się odwołać w chwilach stresu, jest naprawdę uspokajające.
Mój szef również zachęca nas do zgłaszania dla niego osiągnięć. Na początku było to trochę niezręczne, ale teraz robię to regularnie.
Reprezentowanie siebie było pomocne, gdy szukałem podwyżek lub większej odpowiedzialności. Niedawno dostałem podwyżkę, więc wiem, że to się opłaca.
Alisha Ramos, założycielka niezwykle popularnego biuletynu i marki lifestylowej Girls’ Night In, napisała o tym, że czasami czuje się niepewna swojego wieku. Powiedziała w ostatni numer jej biuletynu, że musi ciężej pracować, aby udowodnić, że jest godna swojej wielkiej roli, którą pełni w stosunkowo młodym wieku (29 lat). Ponieważ ma „pięć stóp wzrostu i dołeczki, pucołowate policzki”, ludzie – głównie mężczyźni – nie zawsze traktują ją poważnie.
„Kiedy zbliżam się do trzydziestki, staram się zająć więcej miejsca, czuć się bardziej komfortowo jako lider i robić to na swój własny sposób, niezależnie od konstruktów i granic, które my jako społeczeństwo jesteśmy związani z wiekiem” – napisała.
Pocieszająca jest świadomość, że nie jestem sama, zwłaszcza że moja rola w redakcji jest wyjątkowa. Podobnie jak Alisha, przypominam sobie, że wolno mi być liderem. (I pamiętaj, że najlepszy sposób na walkę z syndromem oszusta jest noszenie się z pewnością siebie przeciętnego białego człowieka.)
Pracuj jako trener
Mogę być w tym samym wieku co niektórzy reporterzy, z którymi pracuję, ale to może być atutem. Jestem bardziej bliski, co pozwala mi bardziej skupić się na coachingowej części zarządzania.
Reporterzy często przychodzą do mnie, a nie do swojego bezpośredniego przełożonego — i mam nadzieję, że te interakcje pokażą im, że jestem kimś, komu mogą zaufać, że zrobię coś więcej niż tylko przerobienie struktury ich historii. Będąc osobą, której reporterzy mogą ufać swoim wyzwaniom, mogę pracować jako trener, a nie tylko redaktor.
Zamiast czekać przy moim biurku, aż dziennikarze zgłoszą historie, odwiedzam ich wiele razy dziennie, oferując pomysły źródłowe i rozmawiając o strukturze ich historii. Nigdy nie chcę, żeby czuli, że jestem apatyczny wobec ich pracy lub że jestem zbyt zajęty, by zwracać na to uwagę.
Przeszedłem do redakcji po dwóch latach raportowania, żonglowania terminami i czasami niespójnymi lub mylącymi opiniami redaktorów. Wiem, jak to jest być reporterem i staram się przekazywać tę empatię we wszystkich moich interakcjach. Zachęcam ich, gdy odnoszą sukcesy, i upewniam się, że wiedzieli, że ja również zachwalam ich osiągnięcia starszym redaktorom w redakcji.
Kiedy wyjaśniam zmiany, które wprowadziłem do artykułu, przypominam sobie wskazówkę, którą członkini wydziału Poyntera, Cheryl Carpenter, udostępniła podczas seminarium Poynter Rising Newsroom Leaders tej wiosny. Chociaż może wydawać się kuszące, aby przejść przez edycje, aby móc poruszyć historię w trakcie procesu, staram się poczekać na odpowiedź reporterów, zanim przejdę do następnego punktu. Cheryl powiedziała, że czasami menedżerowie muszą pamiętać, aby wziąć głęboki oddech w takich rozmowach, aby poświęcić czas na faktyczne słuchanie. Nie chcę, aby dziennikarze czuli, że są nakręcani parą w procesie edycji — chcę, aby zrozumieli wprowadzane przeze mnie zmiany i wiedzieli, co powinni dalej robić.
Oczywiście presja szybkiego publikowania historii może czasami oznaczać, że proces nie przebiega tak zespołowo, jak bym chciał. Ale staram się dać znać dziennikarzom, że ich szukam.
Znajdź sposoby na rozwój
Jako kobiety wszyscy wiemy, że dodatkowe zadania mogą spaść na nasze talerze w pracy.
Ale odkryłem, że akceptacja dodatkowych projektów może być sposobem na budowanie sojuszników w redakcji. Te powiązania mają kluczowe znaczenie, gdy zaczynam karierę, a za każdym razem, gdy odnoszę sukces w dodatkowym projekcie, zwiększa to moją pewność siebie w codziennej pracy.
Pomogłem w redagowaniu podcastu, uruchomiłem codzienny biuletyn, poprowadziłem warsztaty szkolące reporterów, zgłosiłem się jako mentor w rocznym programie w mojej firmie i zarządzałem stażem. Na niedawnej konferencji przeprowadziłem również wywiad wprowadzający, który był świetną okazją do wyjścia poza moją strefę komfortu.
Przekonałem się, że najlepiej jest sięgnąć po więcej — jednocześnie będąc świadomym mojej rosnącej wartości dla redakcji.
Zobacz to jako dawanie i branie
Bycie wśród najmłodszych w moim biurze oznacza, że zawsze otaczają mnie ludzie z większym doświadczeniem w zarządzaniu i montażu.
Rozmawiałam z Bridgit Bowden, reporterką projektów specjalnych w Wisconsin Public Radio, o jej doświadczeniach jako młodej kobiety w miejscu pracy. Spotkałem ją podczas seminarium Poyntera tej wiosny i uderzyła mnie jej opanowanie i energia. Bridgit ma 26 lat i prowadziła już imponujące, ambitne projekty (jak ten , który obejmował ponad 500 wywiadów).
Uczenie się od bardziej doświadczonych reporterów było do tej pory przydatne, powiedziała Bridgit, opowiadając mi historię o starszej koleżance, która nauczyła ją pisać prośby o nagrania. Nauczyła go ćwierkać.
„Nawet jeśli możesz mieć inne umiejętności niż inni ludzie w twoim newsroomie, możesz wykorzystać to jako przewagę, oferując coś w rodzaju handlu” – powiedziała.
Zdecydowanie nadal czasami czuję się nieswojo w swojej roli, ale każdego dnia uczę się więcej i wiem, że wzrostowi mogą towarzyszyć nerwy. Zamiast czekać, aż poczuję, że zasługuję na buty, które uzupełniam, mówię głośno i sięgam po więcej.
Aby uzyskać dodatkowe informacje, wewnętrzne żarty i bieżące rozmowy o kobietach w mediach cyfrowych, zarejestruj się, aby otrzymywać The Cohort na swoją skrzynkę odbiorczą co drugi wtorek.