Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

Kiedy zmarł bibliotekarz, który założył lokalną gazetę, społeczność utrzymywała ją przy życiu

Lokalnie

Koronawirus spowodował duże zmiany, ale Weare in the World nadal obejmuje Weare w New Hampshire

(Zrzut ekranu, Biblioteka Publiczna Weare)

W 48 numerach w górnej części lokalnej publikacji w Weare, New Hampshire, czytano: „Bezpłatna cotygodniowa produkcja Biblioteki Publicznej Weare”. W przypadku 48 numerów większość pracy wykonał jeden bibliotekarz.

Ale wkrótce po tym, jak Mike Sullivan zmarł z przyczyn naturalnych w grudniu zeszłego roku, członkowie grupy pisarskiej Weare zastanawiali się, jak mogą uhonorować swojego przyjaciela. Ukończyć jego niedokończone projekty książkowe? Kontynuuj cotygodniową gazetę Weare in the World? Dowiedzieli się, że biblioteka nie ma planów kontynuowania pasyjnego projektu Sullivana.

Tak więc sześciu mieszkańców Weare podjęło się prowadzenia kroniki życia w mieście bez wiadomości.

Lokalne gazety są kurczenie się i zamykanie a wielu lokalnych dziennikarzy, niezależnie od medium, ma urlop z powodu brutalnego uderzenia koronawirusa w gospodarkę. Ale w Weare wiadomości są kontynuowane – na razie online. To nie jest rozwiązanie, jak w Oklahomie, aby przywrócić dziennikarzy do pracy. To nie jest projekt, jak w Kansas, który przywołuje lokalne wiadomości z pomocą pobliskiego uniwersytetu. I podobnie jak w Nowym Jorku nie obejmuje miasta z pomocą gimnazjalistów i licealistów.

Ale pokazuje inny sposób informowania społeczności o tym, co się tam dzieje.

Sullivan stworzył popularną krzyżówkę w każdym wydaniu. W jego pamięci poświęcono mu jeden numer pamiątkowy. (Zrzut ekranu)

Sullivan założył Weare in the World po zamknięciu lokalnej gazety w 2016 roku. Weare, miasto położone około 20 minut na południowy zachód od Concord i 30 minut na północny zachód od Manchesteru, miało około 9000 mieszkańców według danych Biura Spisu Ludności USA z 2018 roku.

Weare in the World publikowane co tydzień i „wszyscy czekali, aż to się pojawi. Wszyscy czytają każde słowo” — powiedziała Patti Osgood, koordynatorka społeczności lokalnych ze szkołami w okolicy.

„A potem, kiedy nie było go przez jakiś czas, tylko trochę żartowałam, kiedy powiedziałam, że chyba będę stać z deską kanapkową w środku miasta” – powiedziała.

Rodzice mogą być związani z tym, co dzieje się w szkołach, ale wszyscy podatnicy zasługują na to, by wiedzieć, jak wydawane są ich pieniądze.

Weare in the World jest obecnie prowadzone przez trzech byłych dziennikarzy i trzy osoby bez doświadczenia w mediach. Rachel Cisto, była dziennikarka i wolontariuszka, nadal buduje strony z szablonu Sullivana.

Początkowo nowi pracownicy, którzy mają pracę, rodziny i pracę własną, przeszli z cotygodniowych kopii na co drugi tydzień. W bibliotece nadal drukowali sześciostronicową bezpłatną lokalną gazetę. Pokryli braki kadrowe w komendzie policji. Publikowali lokalne zdjęcia, jak tata, który wyrzeźbił lwy w Bibliotece Publicznej Nowego Jorku ze śniegu. Zapełnili strony wydarzeniami społecznymi, w tym spotkaniami harcerek w stołówce gimnazjum Weare i zajęciami Seniorcize w ratuszu oraz wspólną kawą w bibliotece, aby porozmawiać o budżecie miasta.

w Luty , górna część gazety brzmiała: „Ku pamięci Michaela „Mr. Mike „Sullivan”. ten Następny problem : „Dla mieszkańców Weare, przez mieszkańców Weare”. Następnie : „To wydanie sponsorowane przez Terry'ego Knowlesa”.

Potem, w marcu, kolejna duża zmiana: 8 kwietnia w tomie 4, numer 3, it czytać : „Wspólne stawienie czoła pandemii COVID-19”.

Weare in the World szybko przeszło przemianę, którą wiele lokalnych publikacji dokonało z powodu koronawirusa – przestało drukować, stało się tylko w Internecie.

Na razie.

W czasach, gdy ludzie nie mogą opuścić swoich domów, wspaniale jest mieć miejsce online, do którego można wysłać ich w celu uzyskania informacji, powiedział Osgood.DerekWinsor, przewodniczący Weare Democrats, zgodził się.

„Artykuł dostarcza społeczności historii o znaczeniu lokalnym i ludzkim, które są szczególnie pomocne w czasach, gdy interakcja twarzą w twarz jest tak ograniczona”, powiedział w e-mailu. „Zawiera krótkie wiadomości społecznościowe, ważne aktualizacje, od wiadomości szkolnych po zatrudnienie funkcjonariuszy policji, oraz zabawne sekcje zawierające wszystko, od krzyżówek i wierszy po interesujące fakty z historii lokalnej. Weare in the World aktywnie i entuzjastycznie zachęca wszystkich do uległości, co zwiększa poczucie wspólnego lokalnego wysiłku. Uważam, że jest to kluczowa część utrzymania naszego poczucia więzi i społeczności, przy jednoczesnym dostarczaniu ważnych lokalnych aktualizacji”.

Cisto nie jest pewien, czy wszyscy teraz wiedzą, gdzie znaleźć wiadomości w Internecie, a reporter miejski Tom Clow rozmawia z zarządcami miasta o kierowaniu ludzi na stronę internetową za pomocą dużej tablicy z literami w centrum miasta przy starym ratuszu.

Kiedy życie zaczyna pełzać z powrotem, Cisto ma nadzieję, że ponownie udostępni społeczności 350-400 drukowanych egzemplarzy Weare in the World. Wydrukowanie każdego numeru kosztuje około 25 USD, a to tylko papier i toner — biblioteka nadal wypożycza swoją drukarkę. Weare in the World w przeszłości wyświetlało lokalne reklamy. Teraz ma kilka sponsorów.

A kiedy zacznie się czołgać z powrotem do początku, będzie mnóstwo historii do opowiedzenia — jak radzą sobie lokalne restauracje? Firmy? Dzieci w szkole?

Weare nie jest na pustyni wiadomości, powiedział Cisto. Stacje telewizyjne z większych miast będą publikować tam pewne wiadomości, podobnie jak pobliskie gazety, ale „po prostu dużo mówią wokół nas”.

Weare nie jest sam.

Około 200 hrabstw w USA nie ma lokalnej gazety, projekt Hussman School of Journalism i Media News Deserts Uniwersytetu Karoliny Północnej zgłoszone . Spośród 1800 gazet utraconych od 2004 r. 1700 to tygodniki. Ponieważ koronawirus praktycznie zamknął gospodarkę, zabrał ze sobą więcej redakcji — jak dotąd co najmniej 11 według naszych obliczeń .

Oznacza to, że więcej niż tylko ważne wiadomości nie są zgłaszane. Są też drobiazgi, które sprawiają, że społeczność staje się społecznością.

„Przywódca Unii nie przyjdzie i nie doniesie o obiedzie spaghetti u skauta” – powiedział Cisto. „Monitor Concord nie przyjdzie i nie doniesie o seniorze, którego klasowym projektem było wyreżyserowanie sztuki”.

To wszystkie wiadomości, które mają znaczenie dla społeczności, powiedziała, „i to są rzeczy, które możemy zrobić”.

Kristen Hare zajmuje się transformacją lokalnych wiadomości dla Poynter.org i pisze cotygodniowy biuletyn na temat transformacji lokalnych wiadomości. Możesz zasubskrybować tutaj. Z Kristen można się skontaktować przez e-mail lub na Twitterze pod adresem @Kristenhare.

Uwaga redaktora: Ta historia została zaktualizowana o komentarz odDerekWinsorze. Również wcześniejsza wersja tej historii zauważyła, że ​​Cisto pracował nad rejestracją kierującą ludzi online. To w rzeczywistości praca reportera miejskiego Toma Clowa. Historia została zaktualizowana. Przepraszamy za błąd.