Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

Zdanie Szekspira, które zmieniło moje pisanie – i może zmienić twoje

Inny

shakespeare_small_AP

Chociaż nie znamy dokładnego dnia narodzin Williama Szekspira, jego urodziny świętujemy 23 kwietnia, co zbliża nas do 450. rocznicy jego urodzin. Ponieważ wielu z nas nie będzie mieszkańcami tego rozproszonego globu, gdy nadejdzie wielkie 5-0-0 Willa, powinniśmy zrobić co w naszej mocy, aby go teraz chwalić i tak często, jak to możliwe, tak długo, jak to możliwe. Nie ma nikogo takiego jak on.

Ci z nas, którzy czytali moje książki lub uczęszczali na moje zajęcia wiedzą, że mam ulubione zdanie Szekspira. Pochodzi od „Makbeta” – lub, jak nazywają to przesądni zwolennicy teorii, „szkockiej sztuki”. Lady Makbet umiera na scenie, bez wątpienia nie mogąc zmyć krwi z rąk. Posłaniec zbliża się do Makbeta z wiadomością.

„Królowa, mój panie, nie żyje”.

Zanim wyjaśnię, w jaki sposób to zdanie na zawsze zmieniło moje pisanie i nauczanie, potrzebna jest trochę wstecznej historii. Kilka lat temu moja córka Alison Hastings wystąpiła w „Makbecie” w inscenizacji Georgia Shakespeare w weekend Halloween. Alison zagrała jedną z trzech czarownic, nazwaną przez Szekspira Dziwnymi Siostrami. W czasach Szekspira „dziwne” miało inne znaczenie niż współczesne poczucie super szalonego i niezwykłego. Wtedy oznaczało to „los” lub „przeznaczenie” i to proroctwa Dziwnych Sióstr do Makbeta pomogą przypieczętować jego los.

Makbet to jedna z najkrótszych i najkrwawszych sztuk Szekspira. Kiedy Makbet morduje króla we własnym zamku, popełnili trzy najcięższe grzechy, jakie wyobraża elżbietański porządek moralny: zabijają króla (królobójstwo), zabijają krewnego (ojcobójstwo) i łamią przymierza gościnności – że odpowiadam za Twoje bezpieczeństwo, gdy przebywasz w moich murach. Na końcu Makbet dostaje to, na co zasłużył. Ginie w bitwie poza sceną, co jest okazją do ostatecznego szoku, gdy jego zdobywca wchodzi na scenę z zakrwawioną głową Makbeta w dłoni.

To jest idealne Halloweenowe i cieszyłem się, gdy Alison bawiła się ze swoimi dwiema bardzo dziwnymi Dziwnymi Siostrami, jedną graną przez mięsistego dżentelmena. Obejrzeliśmy dwa przedstawienia, a potem wróciłem do domu, aby ponownie przeczytać sztukę i jakoś wpadłem w zdanie: „Królowa, mój panie, nie żyje”.

Ta obsesja zaczęła się od uświadomienia sobie, że Szekspir nie musiał pisać zdania w ten sposób. Miał co najmniej dwie, jeśli nie trzy inne możliwości:

• Królowa nie żyje, mój panie.
• Mój panie, królowa nie żyje.
• A jeśli posłańcem był Yoda z Gwiezdnych Wojen, Makbet mógł mieć do czynienia z: „Królowa umarła, mój panie”.

Kiedy przyjrzysz się tym trzem alternatywom, zauważ, że nie ma w nich nic „nie tak”. Wszystkie cztery wersje wytrzymują analizę standardowego angielskiego, mimo że wersja Yody wydaje się niezręczna i ekscentryczna. We wszystkich czterech zdaniach sześć słów jest takich samych. Po prostu pojawiają się w innej kolejności.

Na cześć Szekspira uważam, że jego wersja jest najlepsza. Ale takich preferencji nie można po prostu zadeklarować, trzeba je argumentować. Tutaj więc argumentuję za „Królowa, mój panie, nie żyje”.

  • Doniosłe ogłoszenie, śmierć królowej, zostaje upublicznione w sześciu szybkich słowach.
  • Zdanie ma wyraźny początek, środek i zakończenie – chwała dla przecinków!
  • Temat zdania – „Królowa” – pojawia się natychmiast. Każde zdanie z takim początkiem niesie ze sobą ważną wiadomość.
  • Najmniej znaczący element w zdaniu „mój panie” pojawia się w środku, pozycja najmniejszego akcentu.
  • Niewielkie opóźnienie między podmiotem a czasownikiem niesie ze sobą nanosekundę suspensu.
  • Najważniejsza fraza „nie żyje” pojawia się na końcu, w punkcie największego nacisku.

Ta retoryczna strategia umieszczania najbardziej dobitnego słowa w zdaniu na końcu ma ponad 2000 lat, ale wydawało mi się to nowe, dopóki Szekspir nie uderzył mnie dobrze i mocno. Ma wrażenie teorii czytania i pisania, że ​​każda fraza, która pojawia się pod koniec zdania, akapitu lub rozdziału, otrzyma szczególną uwagę. To, co nazywamy kropką, Brytyjczycy nazywają „kropką”, lepszą nazwą, ponieważ skupia naszą uwagę na skutkach zakończonego zdania. Cały humor i większość oratorskich jest generowany przez powtarzanie tej pojedynczej strategii. Masz coś dobrego, dzieciaku? Połóż to na końcu.

Najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, moi koledzy pisarze, jest przeanalizowanie szkicu i podkreślenie języka, który pojawia się na końcu zdań i akapitów. To są potencjalne gorące punkty w twojej historii. Upewnij się, że świetne zdanie nie kryje się gdzieś pośrodku. Jeśli go znajdziesz, wyciągnij go na światło, gdzie wszyscy możemy go zobaczyć.

Trzeba powiedzieć, że odpowiedź Makbeta na wiadomość okazuje się znacznie bardziej znana niż przesłanie. „Powinna była umrzeć w przyszłości” — mówi. „Byłby czas na takie słowo”. Jest tu pewna niejasność. Niektórzy uczeni sądzą, że ma na myśli to, że w końcu umarłaby w naturalnym porządku rzeczy. Ale wtedy to:

Jutro i jutro i jutro

Skrada się w tym drobnym tempie z dnia na dzień,

Do ostatniej sylaby zarejestrowanego czasu;

I wszystkie nasze wczorajsze dni oświetliły głupców

Droga do zakurzonej śmierci. Wyjdź, wyjdź, krótka świeca!

Życie to tylko chodzący cień, biedny gracz

Która kroczy i niepokoi swoją godzinę na scenie

A potem już nie słychać. To jest opowieść

Opowiedziany przez idiotę, pełen dźwięku i wściekłości

Nic nie znaczy.

Poeta ma przewagę nad prozaikiem. Twórcy prozy mogą podkreślić słowo, umieszczając je na końcu zdania. Poeta podwaja się, umieszczając słowo kluczowe na końcu wiersza. Te słowa kończą zdania: zakurzona śmierć, krótka świeca, nic więcej nie słychać, nic nie znaczy. Teraz dodaj energię, która niesie ze sobą słowa na końcu wersów: jutro, dzień, godzina, głupcy, świeca, biedny muzyk, na scenie opowieść, dźwięk i wściekłość, nic nie znacząca.

Inny wielki pisarz, William – Faulkner – rozpoznał w „dźwiękach i wściekłości” doskonały tytuł jednej ze swoich najsłynniejszych powieści, po części opowieści „idioty”. Być może w moim wieku będę prowadzić semestralny kurs na tych 10 liniach: jeden tydzień poświęcony jednej linii.

Jest tu tak wiele do odkrycia:

  • Wszystkie słowa, które definiują, wspominają lub mierzą czas.
  • Powtarzanie – nawet prostych słów, takich jak „i” – które mają w sobie coś z tika, oznaczające upływ czasu.
  • Kontrast między obrazami ciemności i światła.
  • Aliteracje w małostkowym/tempie, zakurzonym/śmierci, opowieści/opowiedzianej, dźwiękowej/znaczącej.
  • Słowa, które odnoszą się do języka i opowiadania historii: np. sylaba, nagrana, opowieść.
  • Autotematyczna aluzja do scenografii.

W końcu, co to wszystko oznacza? Nic. Wszystko.