Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Jeśli chodzi o lokalne wiadomości non-profit, rok 2020 był bardzo dobry, a rok 2021 będzie jeszcze lepszy
Analiza
Pięć inicjatyw kieruje pieniądze i talenty do lokalnych redakcji w całym kraju. Czy może to zrekompensować upadek starszych redakcji?

(Ren LaForme/Poynter)
W przeciwieństwie do sytuacji, w której większość starszych mediów zakończyła się w zeszłym roku, duże lokalne inicjatywy non-profit kwitną i są na dobrej drodze do zdrowego wzrostu również w tym roku.
Rozważać:
Raport dla Ameryki jest jednym z sześciu finalistów za drugi konkurs „100&Change” Fundacji MacArthur — grant w wysokości 100 milionów dolarów przyznany na rozwiązanie dużego problemu. Nawet jeśli inicjatywa Report for America mająca na celu wyeliminowanie pustyń informacyjnych nie jest zwycięzcą — w porównaniu z konkurencją z propozycjami, takimi jak leczenie malarii lub eliminacja bezdomności — wybór spośród 3650 wstępnych kandydatów i 475 przyjętych do przeglądu zwiększy widoczność i finansowanie programu.
ProPublica, pionier startupów non-profit w 2007 roku, po cichu przeniósł się do uzupełnienia swoich krajowych projektów dochodzeniowych parą dużych lokalnych działań . Założył filie stanowe w Illinois i Teksasie i pomagał w 45 projektach tam i gdzie indziej w ciągu ostatnich trzech lat, wypłacając pensje reporterom oraz zapewniając pomoc w redagowaniu i prezentowaniu uznanych organizacji. Jeden z nich, współpracujący z Anchorage Daily News, zdobył nagrody Pulitzera za usługi publiczne i sprawozdawczość krajową w zeszłym roku. Budżet 6 mln USD w 2020 r. na lokalne działania wzrośnie do 10 mln USD w 2021 r. (z łącznej kwoty 35 mln USD dla ProPublica).
Rozwijają się inne inicjatywy . American Journalism Project zatrudnił zespół ds. grantów, który w ciągu najbliższych kilku lat rozdysponuje 50 milionów dolarów. Zakorzenia się wieloletnia inicjatywa Fundacji Rycerskiej, aby zainteresować fundusze lokalne rozważeniem pomocy dla lokalnego dziennikarstwa w ramach ich programów stypendialnych. Gazety nastawione na zysk i inne lokalne media również wchodzą do gry, aby szybko zacząć szukać wkładu od czytelników i organizacji filantropijnych przeznaczonych na konkretne projekty dochodzeniowe i związane z odpowiedzialnością lub zdolności do ich tworzenia.
Podczas badania pięciu największych wysiłków (w żadnym wypadku nie wyczerpującej listy) znalazłem kilka pojawiających się wzorców.
Jak to często bywa w świecie fundacji, niektóre z tych samych dobrze znanych placówek pojawiają się w kółko jako odbiorcy — Trybuna Teksasu , VTDDigger , Nowa Reflektor Górskiego Stanu w Zachodniej Wirginii. Czy chodzi o to, że bogaci stają się bogatsi, a prawdziwe wiadomości opuszczają pozostałe pustynie? Być może. Od dawna ugruntowaną praktyką wśród fundacji jest lokowanie pieniędzy tam, gdzie mogą być najbardziej pewni pożądanego rezultatu.
Amerykańscy konsumenci mediów w końcu wydają się dostrzegać komunikat, że ich lokalna gazeta nie jest finansowo zdrowa – już się zmniejszyła i wkrótce stanie w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Nie tylko wzrastają subskrypcje cyfrowe, ale czytelnicy zaczynają dobrowolnie wysyłać prezenty, które można odliczyć od podatku.
W świecie filantropijnym opinie na temat pomocy mediom nastawionym na zysk są podzielone. Niektórzy uważają, że sektor gazet jest za daleko i nie chcą wysyłać ani grosza chciwym właścicielom sieci funduszy hedgingowych. Uważają, że model non-profit to lepsza struktura własnościowa i przyszłość ambitnych wiadomości lokalnych. Inni uważają, że znane placówki nastawione na zysk (w tym audycje lokalne) zachowują niezbędną skalę, instytucjonalną wiedzę o swoich społecznościach i redakcjach, która może się obracać, aby opisać ogromną i skomplikowaną historię, taką jak pandemia.
Inna sprawa, powiedział mi Tom Rosenstiel, dyrektor wykonawczy American Press Institute, pasuje do starego truizmu o daniu człowiekowi ryby, a nie uczeniu go łowić. Report for America głównie finansuje reporterów, umieszczając ich tam, gdzie mogą śledzić historie, które w przeciwnym razie nie zostałyby zrealizowane (ale z kopaczem, którego organizacje będące odbiorcami muszą zgłosić mecz). Projekt Dziennikarstwa Amerykańskiego i nowsze Przyspiesz lokalne ze Stowarzyszenia Mediów Lokalnych chodzi o budowanie zdolności organizacji do samodzielnego zbierania funduszy i zarządzania stroną biznesową.
Stwierdzenie, że sektor non-profit prosperuje, wymaga kwalifikacji — oni również ucierpieli z powodu pandemicznej recesji reklamowej w 2020 roku i jej kontynuacji w tym roku. Uderzyły przychody z wydarzeń i sponsoringu, chociaż wydarzenia wirtualne i nieustanna siła biuletynów to złagodziły.
Głównym wydarzeniem jest jednak wsparcie fundacji i przyciągnięcie uwagi zamożnych osób — to kwitnie. Również sukces w tworzeniu wpływowego dziennikarstwa, który wyraźnie rośnie, powinien przyczynić się do większego sukcesu.
Oto szczegóły dotyczące wzrostu pięciu ważnych inicjatyw.
Rozmawiałem z reporterem Kyle Hopkinsem wczesnym majowym popołudniem, że on i Anchorage Daily News zdobyli nagrodę Pulitzera 2020 za służbę publiczną . Hopkins był, co zrozumiałe, podekscytowany, ale nie tak podekscytowany, że zapomniał podziękować Charlesowi Ornsteinowi, redaktorowi zarządzającemu Local Reporting Network w ProPublica, za pomoc we wszystkich elementach, które składają się na projekt nokaut — analiza danych, prezentacja i edycja historii.
ProPublica podzieliła zaszczyt za historie o wykorzystywaniu seksualnym i braku organów ścigania na dużych obszarach wiejskich Alaski — i wypłaciła pensję Hopkinsowi. Był to szósty Pulitzer organizacji non-profit i znak rozpoznawczy lokalnej sieci, ale tylko jeden z kilkudziesięciu takich projektów wspierających najlepsze rodzaje dziennikarstwa lokalnego.
Ornstein, który jest związany z ProPublica od momentu jej uruchomienia w 2007 roku po zakończonej karierze (m.in. sam Pulitzer w służbie publicznej w Los Angeles Times ), opisał: „Przez pierwszą dekadę skupialiśmy się głównie na dochodzeniach ogólnokrajowych (choć od początku były one udostępniane lokalnym punktom sprzedaży). Ale gdy dostrzegliśmy sukces, zaczęliśmy także dostrzegać dla nas rolę w lokalnym środowisku — największa luka do wypełnienia”.
ProPublica zdecydowała się odpowiedzieć na lokalny kryzys informacyjny na dwa sposoby. Po raz pierwszy pojawił się regionalnie w 2017 roku, uruchamiając ProPublica Illinois z redaktorem i 12 reporterami. W zeszłym roku dodano sześcioosobowy zespół śledczy z Teksasu, który mieści się w The Texas Tribune. W tym roku jednostka w stanie Illinois rozszerzy się, aby objąć inne stany Środkowego Zachodu, a jednostki dla regionów południowych i zachodnich są w trakcie prac, powiedział Ornstein.
Oddzielnie Lokalna sieć raportowania rozpoczął się w 2018 roku siedmioma projektami pilotażowymi. W 2021 r. wzrośnie do 20 projektów, powiedział Ornstein, a ProPublica przedłuży teraz wsparcie na okres do trzech lat dla lokalnych zespołów kierowanych przez szczególnie silnych reporterów.
Częścią tego, co zapewnia ProPublica, są badania przesiewowe w celu zidentyfikowania najbardziej obiecujących pomysłów. Następnie korzysta ze swojego 125-osobowego newsroomu i wieloletniego doświadczenia, aby zapewnić różnorodną pomoc w ich realizacji.
Jeśli istnieje jakiś sekretny sos do ulepszania lokalnego projektu, powiedział Ornstein, może to być infografika z wykrzyknikiem i elementy interaktywne, które dostarczają. Jako przykłady wymienił serię 2019 The Advocate/Times-Picayune w Nowym Orleanie na zanieczyszczenie przez zakłady przetwórstwa chemicznego oraz serial z Honolulu Star-Advertiser on „oszałamiający efekt murów morskich chroniących rezydencje” kosztem szerszych kwestii środowiskowych i klimatycznych.
Powiedział, że niektóre inne warte uwagi projekty zostały: MLK50 ekspozycja szpitali spekulujących na opiece nad ubogimi w Memphis, prowadzona przez Wendi C. Thomas i przy dobrze zorganizowanych działaniach na rzecz zaangażowania; oraz relacja Molly Parker dla ProPublica Illinois i Lee Enterprises’ Southern Illinoisan w dniu zaniedbania Departamentu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast w zakresie monitorowania bezpieczeństwa w projektach mieszkaniowych .
„Mamy więcej wartościowych pomysłów, niż możemy sfinansować”, powiedział Ornstein, ale ma też subtelne kryteria wyboru. „Szukamy wyraźnego wyczucia miejsca, a nie historii, którą można by gdziekolwiek opowiedzieć. Tak więc pytania (zadajemy) brzmią: dlaczego tutaj i dlaczego teraz.” Jako przykład, Ornstein powiedział, że otrzymał wiele propozycji lokalnego pokrycia kryzysu opioidowego, absolutnie dobrą historię do zlokalizowania, ale nie pasującą do modelu ProPublica.
Lokalne projekty ProPublica sumują się do 6 milionów dolarów zaangażowania w 2020 r. i 10 milionów dolarów w 2021 r. – to masa krytyczna, która prawdopodobnie utrzyma nurt silnych lokalnych dochodzeń w nadchodzących latach.
Ornstein powiedział, że mimo tego 60-procentowego zrywu wzrostu szuka „właściwej równowagi — nie rozwijamy się tak szybko, jak Report for America”. Chodzi o to, aby liczba projektów nie przekraczała możliwości ich wsparcia. Aby nadążyć za tempem, ProPublica wypromowała kilku redaktorów zeszłego lata i zatrudnił jeszcze trzech do programów lokalnych w grudniu .
Kiedy Steve Waldman i Charles Sennott założyli Report for America w 2017 roku, luźno wzorując się na Ucz dla Ameryki nietradycyjnych młodych nauczycieli, postanowili zająć się problemem podupadającego personelu gazet i pustynnych wiadomości.
Projekt zakładał umieszczenie młodych reporterów, zazwyczaj z trzy- lub czteroletnim doświadczeniem, w punktach sprzedaży w całym kraju. Report for America wyświetla zarówno dziennikarzy poszukujących ważnego zadania, jak i publikacje i stacje telewizyjne, które mają nadzieję być gospodarzami. Nawet w pierwszym roku liczba wniosków po obu stronach umowy znacznie przekroczyła to, co organizacja mogła sfinansować.
Waldman i Sennott mieli wieloletnie doświadczenie w startupach i świecie fundacji, a do swojej strategii wbudowali dwie pomysłowe cechy. Zaczęli od 14 stażów, aby poznać i udoskonalić swój pomysł oraz pokazać sponsorom, że podejście przyniosło rezultaty.
Waldman lubi cytować reportera przydzielonego do ponownie otwartego biura Lexington Herald Leader we wschodnim Kentucky, który znalazł trop w artykule o awarii systemu wodociągowego drugiego dnia pracy.
Raport dla Ameryki postanowił również wymagać od lokalnych odbiorców, organizacji non-profit lub non-profit, dostarczenia 50% dopasowania. Poza okazywaniem zaangażowania, a nie tylko przyjmowaniem pieniędzy, odbiorcy mają silną motywację do przyciągania funduszy lokalnych lub prywatnych filantropów, którzy być może nie mieli dziennikarstwa na swoim radarze.
Gdyby śmiała oferta 100 milionów dolarów MacArthura się powiodła, Waldman wysłał mi e-maila: „Możemy iść więksi i szybciej. Do 2024 roku dotrzemy do 1000 reporterów, a w ramach pięcioletniego grantu wyślemy 2500 osób. Szacujemy, że byłoby to około 600 000 artykułów dziennikarskich. Równie ważne, uważamy, że takie podejście przyniosłoby około 140 milionów dolarów (w) lokalnych darowizn dla lokalnych redakcji”.
Nawet bez dotacji Report for America planuje szybki wzrost i wprowadził zwrot akcji — w grudniu ogłosił, że będzie rekrutacja kohorty dziennikarzy z co najmniej ośmioletnim doświadczeniem kto może trenować i edytować, a także raportować.
Według Kim Klemana, dyrektora krajowego Report for America, który obecnie nadzoruje staże, wysiłek ten obejmie rozszerzenie ze 160 redakcji i 225 reporterów w tym roku programowym do 200 gazet i 300 reporterów w roku rozpoczynającym się 1 czerwca.
Nowa, bardziej doświadczona grupa będzie prawdopodobnie liczyć około 20 osób, powiedziała. Jak powiedział Kleman, przechodzenie do przeszłości reporterów z wczesnych lat kariery jest zgodne z informacjami od odbiorców. „Istnieje płaczliwa potrzeba bardziej doświadczonych reporterów i redaktorów w organizacjach na całym świecie”.
W miarę jak Report for America rośnie i dojrzewa, jak powiedział mi Kleman, rośnie również ilość i złożoność kojarzeń. Może to oznaczać na przykład zapewnienie, że publiczna stacja radiowa pozyska kogoś z umiejętnościami w zakresie produkcji dźwięku i emisji.
O ile punkt sprzedaży nie ma na myśli konkretnego reportera, „dajemy im kartę”, powiedział Kleman, aby zminimalizować ryzyko złego dopasowania. Zwłaszcza w tym roku Report for America podwaja wysiłki, aby mieć pewność, że kolorowi dziennikarze — 42% jej podstawowej grupy do tej pory — pozostaną dobrze reprezentowani.
Waldman przyznał we wcześniejszym artykule, który zrobiłem, że płacenie nawet połowy pensji jest kosztownym przedsięwzięciem, ale może pobudzić wyobraźnię nawet najbardziej wyrafinowanych fundacji, takich jak MacArthur, i zrobić dla redakcji duży krok naprzód z projektem, którego prawdopodobnie nie zrobiliby inaczej. być w stanie sobie pozwolić.
Zastanawiałem się, czy projekt Raportu dla Ameryki, a nawet sam Raport dla Ameryki, mógłby posłużyć jako szablon dla federalnej inwestycji w lokalne dziennikarstwo — bufor przeciwko upolitycznieniu takich nagród.
Waldman pozostaje sceptyczny. Nawet jeśli strona trzecia wybiera, jak najlepiej wydać fundusze federalne, Waldman powiedział mi pod koniec zeszłego roku , presja polityczna może nadal przenikać. To podwójnie prawda, ponieważ dieta składająca się wyłącznie z historii śledczych będzie musiała poruszyć pióra polityków.
Podobne zdanie ma prezes ProPublica, Richard Tofel. „Weźlibyśmy publiczne pieniądze tylko wtedy, gdyby były naprawdę neutralne pod względem treści”, powiedział, „które są dostępne dla wszystkich wydawców. A więc dopłaty do opłat pocztowych, tak; dowolna cyfrowa (Korporacja na rzecz Public Broadcasting), nie.”
Sarabeth Berman została dyrektorem generalnym American Journalism Project w maju po karierze w międzynarodowej filantropii edukacyjnej. Jej nominacja i reszta 14-osobowego personelu, z silną reprezentacją ludzi kolorowych, wygląda jak fundacja, a nie zbiór redaktorów i reporterów.
To pasuje opisana misja przez założycieli Elizabeth Green z Chalkbeat i Johna Thorntona (również współzałożyciela The Texas Tribune) rozpoczęli działalność dwa lata temu — AJP skupiałoby się przede wszystkim na budowaniu zdolności do zrównoważonego rozwoju, a nie na bezpośrednim inwestowaniu w zbieranie informacji, takie jak Report for America.
Berman powiedział mi, że mając 16 organizacji w ciągu pierwszego z kilku lat wsparcia, ona i AJP już modyfikują to, co postanowili zrobić. ten wyłoniono pierwszą falę stypendystów z myślą o opracowywaniu różnych modeli — takich jak Chalkbeat lub The Texas Tribune, ale nie dokładnych replik — które zapewniłyby start-upom i młodym organizacjom non-profit wybór strategii biznesowych do naśladowania.
Jednak, ponieważ pandemia przyspieszyła spadek liczby gazet, powiedział Berman, kryteria nieznacznie się zmieniły. „Obecnie szczególnie poszukujemy organizacji, które mogą się rozwijać i skalować… które mają talent i warunki, aby stać się kotwicą dla swojego stanu lub metra”.
Przykładami mogą być VTDigger, który ma obecnie największy newsroom w stanie, lub The Oaklandside, wydzielony z sąsiedniego Berkeleyside i obsługujący głównie społeczność czarną, latynoską i azjatyckiej Ameryki w Oakland (gdzie Oakland Tribune należąca do grupy MediaNews była znacznie zmniejszone w zasobach informacyjnych).
Stosunkowo mniej interesujące, powiedziała, są węższe lub butikowe startupy z dwoma lub trzema dziennikarzami, chociaż „mamy podejście portfelowe – niektóre będą inne”.
Wraz z innymi organizacjami Berman i AJP liczą na energiczne fundusze społeczne, aby wesprzeć rozwijającą się organizację non-profit, która może stać się głównym źródłem wiadomości w określonym miejscu. Niebezpieczeństwo pandemicznej recesji reklamowej pomaga w rozstrzygnięciu sprawy.
Berman miała doświadczenie nie w dziennikarstwie (chociaż jest żoną reportera New Yorkera Evana Osnosa), ale raczej w kierowniczych rolach w Teach for China, a następnie Teach for All. Podczas półgodzinnego wywiadu wydawała się wyrażać ten sam entuzjazm i skupienie, które uczyniły z Green niesamowitą zbiórkę pieniędzy na jej projekty – ostatnio wart milion dolarów „popup” newsroom Votebeat (aktualnie przedłużony do 2022 r.).
AJP do tej pory wydało 12 milionów dolarów z pierwszego wydania filantropia przedsięwzięć fundusz z aktywami w wysokości 40 milionów dolarów i zaczyna od sekundy. Dotacje są w kilkuletnich etapach, ale Green powiedział mi, że projekt wyda to, co pozyskuje, zamiast tworzyć fundusze żelazne, jak robi to wiele fundacji, i ograniczać dotacje do uzyskanych dochodów.
Green wierzy, że dziennikarstwo non-profit, nieobciążone osiąganiem zysków dla akcjonariuszy i pożyczkodawców, to przyszłość. Jego odbiorcami są wszystkie organizacje non-profit. Ona i Thronton wyznaczyli sobie dalekosiężny cel zebrania 1 miliarda dolarów na wsparcie tego rodzaju lokalnego dziennikarstwa.
Nowo uruchomiony Laboratorium finansowania dziennikarstwa , inicjatywa finansowana przez Google, nie tylko akceptuje starsze gazety, które biorą udział w zbieraniu funduszy, ale także współpracuje z The Seattle Times, który ma 10 lat doświadczenia w zbieraniu funduszy i historia sukcesów .
Jeden z kilku programów Stowarzyszenia Mediów Lokalnych , jest to ćwiczenie ściśle mające na celu budowanie potencjału, zasadniczo poradnik na temat uruchamiania i odnoszenia sukcesów w wysiłkach na rzecz pozyskiwania darowizn i grantów fundacji.
Jak powiedział mi Frank Mungeam, dyrektor ds. innowacji w LMA, dziewięciomiesięczny przyspieszony kurs z początkową kohortą 16 organizacji rozpoczął się jesienią i trwa do tego roku.
Mungeam powiedział, że kwalifikacją progową do wyboru uczestniczących organizacji była „wykazana umiejętność” prowadzenia dochodzeń i „zobowiązanie wydawców”.
Ćwiczenie kładzie również duży nacisk na zdefiniowanie misji i obejmuje wycieczkę po społeczności, która może ujawnić potrzeby, które są pomijane przez luki w zasięgu.
Jednymi z pierwszych, którzy rozpoczęli kampanię zbierania funduszy, są The Advocate/The Times-Picayune z Nowego Orleanu oraz The Post and Courier z Charleston w Południowej Karolinie. Każdy z nich wygrał w ostatnich latach Pulitzera i prowadzi nieprzerwany strumień ambitnych śledztw.
Zarówno Gordon Russell, redaktor śledczy The Advocate, jak i P.J. Browning, prezes The Post and Courier, powiedzieli mi, że jest za wcześnie, aby ocenić wyniki kampanii i co mogą zrobić z pieniędzmi.
Ale Advocate określił cel podwojenia swojego czteroosobowego zespołu śledczego i stworzył elegancką stronę internetową (podobną do tej z The Seattle Times), która może dokumentować zbieranie funduszy i jego wyniki.
LMA podpisała kontrakt z The Times, aby zapewnić szkolenie i ma w tej roli weterana dyrektora ds. mediów publicznych, Joaquina Alvarado. Mungeam powiedział mi, że w tej wstępnej fazie grupa zebrała już 600 000 dolarów. Cytuje Alvarado, który szacuje, że gazety powinny w końcu otrzymać jedną trzecią swoich dochodów z darowizn.
Nie ma jeszcze pieniędzy na drugą grupę, powiedział Mungeam, ale on i LMA są bardzo zainteresowani, biorąc pod uwagę niezaprzeczalne przejście od reklamodawcy do wsparcia odbiorców jako modelu biznesowego. „Nigdy w swojej karierze nie widziałem szerszego doceniania tego, co robią lokalni dziennikarze i co wnoszą do społeczności”.
Jennifer Preston podsumowuje sześć lat w tym miesiącu, kierując programami dziennikarskimi w Knight — głównym fundatorze wiadomości i edukacji informacyjnej od dziesięcioleci. W tym poście miała 360-stopniowy obraz ewolucji lokalnych wiadomości non-profit i podoba jej się to, co widzi.
„To ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej”, powiedziała mi. „Jestem głęboko zaniepokojony witrynami podszywającymi się pod lokalne wiadomości. … Mają wpływ na bardzo niedoinformowanych (ale) bardzo zaangażowanych (odbiorców wiadomości).”
Bardzo ważne jest „zwalczanie dezinformacji za pomocą dokładnych informacji”, kontynuowała, a to oznacza „niezależne, bezstronne raporty… lokalne, oryginalne raporty”. Wołając fałszywe lokalne serwisy informacyjne podszywające się pod nazwy podobne do gazet jest również częścią tego, co mogą zrobić legalne lokalne organizacje informacyjne.
Jako wskaźnik postępu sektora non-profit, Preston przytoczył AktualnościMecz , jeden z programów podpisu Knighta z innymi fundacjami krajowymi we współpracy z Institute of Nonprofit News. W 2020 roku 4-letni program rozszerzył się do 260 uczestników. Zebrane dolary wciąż są zestawiane, ale znacznie przekroczą 43 miliony dolarów z 2019 roku.
NewsMatch bezpośrednio wspiera placówki, a także jest zachętą dla funduszy lokalnych, których składki są wyrównane, aby zrobiły to samo. Przed przybyciem Prestona Knight bardzo się starał, aby te lokalne fundacje poszerzyły swój zakres poza tradycyjne dotacje na zdrowie i sztukę, a także rozważyły dziennikarską filantropię.
Wytrwałość się opłaciła; teraz zarówno start-upy non-profit, jak i projekty śledcze starszych gazet otrzymują coraz większe wsparcie od takich fundacji i darczyńców indywidualnych.
Preston dołączył do Knight po latach jako redaktor cyfrowy i administrator redakcji w The New York Times. W notatka zapowiadająca jej odejście , prezes i dyrektor generalny fundacji Alberto Ibargüen napisał: „Kiedy Jennifer dołączyła do Knight Foundation, właśnie przeszliśmy przez znaczący okres innowacji technologicznych i eksperymentów. Skierowała to skupienie z powrotem do lokalnych redakcji”.
Poza długoletnim wsparciem Knighta dla obdarowanych profesur na uniwersytetach w całym kraju, fundacja stworzyła tak zwany program Table Stakes, bardzo szczegółową mapę drogową dla organizacji o ugruntowanej pozycji w celu stworzenia cyfrowej zmiany z wymiernymi wynikami przychodów. (Część tego szkolenia odbywa się w Poynter).
Wiele, ale nie wszystkie uczestniczące organizacje to gazety metra lub średniej wielkości, które czasami wcześniej w ciągu ostatnich dwóch dekad wydawały się wypadać z łask Knighta.
Knight wspiera zarówno Report for America, jak i American Journalism Project. Zawiera te w szeroko zakrojona, długoterminowa Inicjatywa Dziennikarstwa i Demokracji o wartości 300 milionów dolarów .
Zapytałem Prestona, czy istnieje niebezpieczeństwo, że zbyt wiele dużych projektów będzie szukało skończonej puli fundacyjnych pieniędzy. „Nie widzę ich rywalizujących ze sobą” – odpowiedziała. „Widzę, że współpracują ze sobą i rozwiązują różne części problemu”.
Ilościowe określanie lokalnych organizacji non-profit (a także lokalnych startupów nastawionych na zysk) to dosłownie praca w toku, wieloletni projekt INN . Z biegiem lat coraz trudniej jest również powiedzieć, jak bardzo zniknęło zainteresowanie reporterami, ponieważ lokalne gazety, magazyny i tygodniki alternatywne walczą. Branże zrezygnowały z własnych raportów na temat tych statystyk, uznając je za zły public relations.
Jednak przy braku ostatecznych informacji wątpię, czy najbardziej entuzjastyczni zwolennicy i praktycy mogliby twierdzić, że nowe rośnie szybciej niż stare maleje.
To więcej niż spór, ale nie jest to już powód, by szufladkować sektor non-profit jako wartościowe małe eksperymenty, przyćmione spadkami w starszych wiadomościach.
Rosenstiel z API określa się jako „entuzjastyczny realista” w kwestii rozwoju sektora, uważa, że „skala jest nadal problemem”. Kwestionuje również „ideę, że organizacja non-profit jest (z natury) lepsza i bardziej etyczna. To jest empirycznie fałszywe”.
Po pierwsze, sektor musi negocjować w gąszczu intencji darczyńców. Czy mogą wziąć pieniądze bez kupowania wyników, których chce fundator (w przeciwieństwie do tego, dokąd prowadzi sprawozdawczość)? A jak The Texas Tribune odkrył kilka lat temu, to, jak wielcy sponsorzy wydarzeń i biuletyny są traktowani w wiadomościach, staje się delikatnym pytaniem.
Mimo wszystko Rosenstiel powiedział, że inicjatywy stały się „wartościowe i dodatkowe”. Umieszczenie reporterów na ulicy jest drogie. Report for America i ProPublica podjęły się tego, powiedział Rosenstiel, z dodatkowym kopem szkolenia młodych dziennikarzy, aby pracowali z głębią i wpływem.
Łącząc ten kawałek, znalazłem więcej stabilnej trajektorii w górę w finansowaniu i znaczących wynikach, niż się spodziewałem. Teraz, gdy gazety wskakują na pokład, szukając filantropijnych funduszy dla swoich jednostek śledczych, widzę ekwiwalent połączenia celu między starymi i nowymi modelami jako możliwością. Suma tych dwóch może się sumować do zdrowych systemów informacyjnych dla wielu społeczności.
Artykuł został pierwotnie opublikowany 25 stycznia 2021 r.