Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

Ile planów ratowania lokalnego dziennikarstwa to za dużo?

Biznes I Praca

W Kongresie wywarł konsensus, że serwisy informacyjne potrzebują pomocy. Teraz pytanie brzmi jak i kiedy.

(Ren LaForme/Shutterstock)

To źle strzeżona tajemnica, że ​​politycy obu partii, z nielicznymi wyjątkami, bardzo lubią swoje lokalne gazety i inne lokalne media. Wiadomości są kanałem przekazywania ich poglądów wyborcom i pętlą informacji zwrotnych, dzięki której można dowiedzieć się, jakie problemy nurtują społeczność.

Ponieważ pandemiczna recesja reklamowa i długotrwałe negatywne trendy uwidoczniły niepewność finansową tych przedsiębiorstw, Kongres zdecydował, że powinien przyjść z pomocą lokalnym wiadomościom. Pozostaje pytanie, w jaki sposób, wraz z terminową pomocą.

Moje zdanie pochodzi z rozmów z różnymi grupami poparcia, które popychają taką czy inną formę pomocy legislacyjnej. Pojawiło się również zaskakująco ulubione podejście — bezpośrednie dotacje dla subskrybentów wiadomości, lokalnych dziennikarzy i reklamodawców z małych firm.

Taka jest struktura HR 7640 , Local Journalism Sustainability Act, sponsorowany przez przedstawicielkę Ann Kirkpatrick (D-Ariz.), przedstawicielkę Dana Newhouse (R-Wash.) i ponad 70 współsponsorów z obu stron.

Rachunek:

  • Zapewnij ulgę podatkową w wysokości 80% w pierwszym roku i 50% po cenie subskrypcji lokalnego źródła wiadomości, do 250 USD rocznie.
  • Zwolnij pracodawców z 50% podatków od wynagrodzeń (do 12 500 USD na kwartał) przez jeden rok dla dziennikarzy, których zatrudniają i 30% w kolejnych kwartałach.
  • Subsydiuj reklamy małych firm — do 5000 USD rocznie i do 2500 USD w kolejnych latach — w lokalnych stacjach telewizyjnych, a także w gazetach lub organizacjach non-profit.

Lokalny oznacza posiadanie ponad 50% subskrybentów w jednym stanie lub jednym obszarze o promieniu 200 mil. Zakwalifikowałyby się więc lokalne gazety należące do sieci, ale nie duże ogólnokrajowe publikacje, takie jak The New York Times czy The Wall Street Journal.

Nie każdy serwis informacyjny, subskrybent czy reklamodawca z małej firmy koniecznie zdecyduje się skorzystać z ulg podatkowych.

Podejście to ma na celu złagodzenie niebezpieczeństw wynikających z Pierwszej Poprawki do łączenia pieniędzy rządowych z niezależnym dziennikarstwem (choć nie wszyscy się z tym zgodzą). Decyzja o tym, które placówki otrzymają dotacje, jest spychana do poziomu indywidualnego konsumenta/wyborcy – wykluczając polityków grających faworytów w wybieraniu odbiorców.

Chociaż nie jest bezpośrednio inspirowany modelami europejskimi, ten rodzaj dotacja wiadomości została zapewniona w Szwecji i inne kraje od lat.

„Chcieliśmy znaleźć sposób, aby szybko poprawić strumienie przychodów z tych publikacji, jednocześnie próbując poszerzyć grono czytelników i zachować dziennikarską integralność” – powiedział mi w e-mailu przedstawiciel Kirkpatrick. „Uważamy, że trzy ulgi podatkowe opisane w ustawie — subskrypcja, wynagrodzenie dziennikarzy i reklama — właśnie to robią. Opracowując język projektu ustawy, otrzymaliśmy wyjątkowy wkład od właścicieli gazet społecznościowych i pierwotnego republikańskiego współsponsora ustawodawstwa”.

Inni adwokaci forsują bardzo różne projekty ustaw. News Media Alliance od kilku lat bezustannie dąży do zwolnienia z przepisów antymonopolowych „bezpiecznej przystani”, aby gazety mogły negocjować z firmami zajmującymi się platformami, takimi jak Google i Facebook, o zapłatę za korzystanie z ich treści informacyjnych.

Zarówno w Izbie, jak i Senacie wprowadzono ustawy o „bezpiecznej przystani” z poparciem obu partii. Niedawna fala przesłuchań na temat monopolistycznej władzy Google i Facebooka szczegółowo omawia szkody, jakie wyrządziły one w biznesie informacyjnym. Ogólna presja na firmy może doprowadzić je do stołu.

David Chavern, dyrektor generalny News Media Alliance, skomentował w e-mailu: „Fakt, że jest tak wiele pomysłów na pomoc branży informacyjnej, oznacza, że ​​wiadomości mają znaczenie i politycy się przejmują. Uważamy jednak, że nic nie zadziała, jeśli nie naprawimy cyfrowego ekosystemu wokół treści informacyjnych, i dlatego uważamy ustawę antymonopolową za tak krytyczną.

Trzecim pomysłem, wspieranym przez grupę pisarzy PEN America i inne grupy, jest utworzenie: federalna komisja badawcza z rokiem na udokumentowanie problemu i zarekomendowanie rozwiązania. Senator Brian Schatz (D-Hawaje) wraz ze współsponsorami senator Amy Klobuchar (D-Minn.) i senator Michael Bennet (D-Colo.) przedstawili pod koniec września projekt ustawy o postępach w koncepcji komisji badawczej. Ustawodawstwo nie ma jeszcze w Izbie ustawy o sponsorze lub towarzystwie.

Inne propozycje — takie jak kierowanie większej liczby reklam rządu federalnego do lokalnych serwisów informacyjnych lub ułatwianie sprzedaży gazet należących do sieci lokalnym grupom — również są rozpowszechniane.

Pomimo wzmożonego zainteresowania, nic się nie wydarzy przed wyborami, być może w listopadzie lub grudniu, a co bardziej prawdopodobne, gdy nowy Kongres powróci w styczniu. Wtedy pojawi się dodatkowe wyzwanie, że wiadomości lokalne mogą nie wznieść się na szczyt zatłoczonego programu.

Na moje pytanie w nagłówku tego fragmentu, ile planów Kongresu jest zbyt wiele, pewna liczba osób powtórzyła Chavern – wielu jest lepszych niż wcale – jak miało to miejsce jeszcze dwa lata temu. Jednak należy znaleźć najlepsze rozwiązanie.

Każdy z głównych rachunków na stole ma mocne i słabe strony. Sponsorujący zwolennicy Kongresu zazwyczaj rzucają swój los z jednym lub drugim. Przynajmniej kilku, którzy bardzo współczują ciężkiej sytuacji gazet, jak mi powiedziano, „nie zdecydowali jeszcze, którego konia poprzeć”.

Steve Waldman, długoletni i energiczny orędownik interwencji rządu, powiedział mi, że podziela obawy wynikające z Pierwszej Poprawki dot. rządu, który po prostu przyznaje dotacje na dziennikarstwo (tak jak finansowany przez fundację Report for America, którego był współzałożycielem, robi dla wybranych reporterów i projektów) .

Waldman powiedział mi, że teoretycznie możliwy jest bufor ekspertów zewnętrznych, określający, jak najlepiej rozdysponować zawłaszczone pieniądze (jak w przypadku grantów badawczych Narodowej Fundacji Nauki). Ale dziennikarstwo jest z natury tak polityczne, że podejście to może się zepsuć, jeśli dobrze umieszczeni politycy wyłupają nosy, gdy są celem reportaży śledczych.

Z tego powodu uważa, że ​​ustawa Kirkpatrick-Newhouse „wyłamuje się z reszty”. Ma tak różnych sponsorów, jak były reprezentant Black Panther Bobby Rush (D-Ill.) i konserwatywny reprezentant Louie Gohmert (R-Texas). „Jest to dość duży rozwój, ponieważ jest bardzo oddolny, a wszystko polega na przekazywaniu pieniędzy konsumentom i lokalnym firmom”.

Kolejnym przemyślanym akcentem w ustawie jest to, że dotacje wygasają po pięciu latach. Nie zostaną więc wpisane do przyszłych budżetów, chyba że przyszły Kongres odnowi wersję planu.

Wraz z Chavernem z NMA, Waldman uważa, że ​​ramy czasowe dla idei komisji badawczej PEN America są zbyt wolne. Miesiące na zatwierdzenie projektu ustawy i zorganizowanie komisji, potem rok na badania i zalecenia, potem nowa runda legislacyjnych rozważań, co robić.

Z lub bez większych szkód spowodowanych pandemią, kruchy biznes informacyjny potrzebuje pomocy wcześniej, mówią.

Rozmawiałem z waszyngtońskim lobbystą PEN America, Thomasem Melią, który przyznał, że słyszał tę krytykę, ale kwestionuje ją. Melia powiedziała, że ​​osiągnięcie porozumienia obu stron i obu izb, wybór opcji zajmie trochę czasu. Ustawa PEN America pozwala przywódcom mniejszości i większości w każdej izbie wskazać jednego członka komisji, aby promować ponadpartyjny wynik, i przyciąga inne grupy interesu, aby wyznaczać członków.

PEN zrobił własne szczegółowe studium problemu wiadomości lokalnych rok temu. Tak więc „to nie jest projekt badawczy”, powiedziała Melia, „… jest to proces budowania konsensusu, który odbywa się poprzez dotknięcie wszystkich rogów… pokonywanie partyzanckich podziałów”.

Ustawodawstwo NMA „bezpiecznej przystani” ma dobrze umiejscowionego sponsora w postaci przedstawiciela Davida Cicilline (D-R.I.), przewodniczącego podkomisji antymonopolowej Izby Reprezentantów.

Jego podkomisja 500-stronicowy raport na Google i Facebooku, opublikowany 4 października, przedstawia zaskakującą szczegółowość, że wywierają niemal monopol na reklamę cyfrową, poważnie raniąc starsze serwisy informacyjne i cyfrowe start-upy.

„Google i Facebook mają ogromny wpływ na dystrybucję i monetyzację wiarygodnych źródeł wiadomości w Internecie”, mówi wstęp do raportu, „podważając jakość i dostępność wysokiej jakości źródeł dziennikarstwa. Obawę tę podkreśla pandemia COVID-19, która obnażyła znaczenie zachowania żywej wolnej prasy zarówno na rynkach lokalnych, jak i krajowych”.

Senator Maria Cantwell (D-Wash.), rangą członek mniejszości senackiej Komisji Handlu, Nauki i Transportu, opublikowała dziś rano szczegółowy raport na temat trudnej sytuacji lokalnych wiadomości i argumentów za negocjacjami „bezpiecznej przystani” z firmami zajmującymi się platformą.

Departament Sprawiedliwości pozew antymonopolowy przeciwko Google , złożony 20 października, podkreśla rzadkie porozumienie między administracją Trumpa a Demokratami, że należy powstrzymać gigantów platformowych.

Nie jest jeszcze jasne, czy obawy związane z wiadomościami można wydzielić ze znacznie szerszej informacji antymonopolowej na temat praktyk, które giganci stosują do przechwytywania i rozszerzania różnych segmentów biznesowych. Moje źródła w NMA mówią, że mają nadzieję, że ustawa Cicilline przejdzie przez Izbę podczas sesji kulawej kaczki, ale rozważenie przez Senat (prawdopodobnie przechodzący do większości demokratycznej) będzie musiał poczekać do przyszłego roku.

Kolejne zastrzeżenie — Google od ponad dekady mówi organizacjom prasowym, że jeśli nie lubią publikować na platformie bezpłatnych streszczeń historii w celu pozyskiwania nowych odbiorców i budowania subskrypcji, mogą zrezygnować. Dyrektor generalny Facebooka, Mark Zuckerberg, gorąco i zimno zastanawia się, czy kanał informacyjny jest ważny dla użytkowników Facebooka.

Jednak tegoroczne wysiłki za granicą we Francji i Australii stawiają czoła niekompensowanemu wykorzystaniu kosztownych w produkcji wiadomości. Wydaje się, że Google przyjmuje teraz postawę negocjacyjną, a nie wyzywającą.

Ustawa Kirkpatrick-Newhouse o dotacjach bezpośrednich ma poparcie drugiej grupy handlowej gazet, America’s Newspapers (utworzonej przez połączenie Inland Press Association i Southern Newspaper Publishers Association). Ma duży okręg wyborczy rodzinnych i mniejszych gazet społecznościowych, podczas gdy NMA skłania się ku największym firmom.

Dean Ridings, dyrektor generalny America’s Newspapers, powiedział mi, że rachunek trafia w samo sedno problemu, dostarczając pieniądze do zagrożonych punktów sprzedaży. Ponadto może łączyć się z długoterminowymi działaniami, takimi jak zwolnienie z bezpiecznej przystani lub komisja badawcza.

Ridings wyjaśnia, że ​​jego popularność w Izbie Reprezentantów odzwierciedla bliskie relacje wielu wydawców z rodzinnego miasta z przedstawicielami Kongresu. Ich dzielnice zajmują mniej niż 1 milion mieszkańców i mogą znajdować się poza zasięgiem dużych miast.

Ten link to historia na rachunku dotacji. Francis Wick, prezes i dyrektor generalny Wick Communications, 11-stanowej sieci z siedzibą w Sierra Vista w Arizonie, zwrócił się do Kirkpatricka. Jej obecna dzielnica obejmuje wschodnią część Tucson i słabo zaludniony południowo-wschodni zakątek Arizony. Wcześniej reprezentowała sąsiednią rozległą i wiejską dzielnicę i, chociaż nie Apache, dorastała w rezerwacie Apache, gdzie pracowali jej rodzice.

Kirkpatrick powiedział mi: „Dorastając na wsi w Arizonie i reprezentując duże obszary stanu, rozumiem, jak cenne są lokalne gazety dla naszych społeczności. … Te gazety są zagrożone ruiną finansową, jeśli nie podejmiemy działań. Kiedy więc skontaktował się ze mną wydawca z Arizony, który obawiał się o przyszłość swojej branży, potraktowałem to jako okazję do przedstawienia odważnej propozycji”.

Potencjalnym problemem dla rachunku jest koszt. Sama część abonamentowa, przy założeniu, że 20 milionów obecnych i nowych subskrybentów przy średniej dotacji 150 dolarów, wyniesie 3 miliardy dolarów. Nawet schowany w ogromnym budżecie federalnym, to kawał zmiany.

Projekt ustawy przeszedłby przez Komisję ds. Środków i Środków Izby Reprezentantów i musiałby zostać „oceniony” (z uwzględnieniem kosztorysu) przez Biuro Budżetowe Kongresu.

Klimat zmienił się jednak w przyjazny dla wiadomości. W 2019 r. branża wygrała obniżkę opłat za papier gazetowy i selektywne ulgi w zobowiązaniach emerytalnych. W tym roku fundusze stymulacyjne Programu Ochrony Płat obejmowały organizacje informacyjne, podobnie jak pakiet, który jest obecnie przedmiotem debaty.

Jeśli prognoza przewiduje, że zrównoważony rozwój pomoże na początku przyszłego roku, a więcej pojawi się później, samo w sobie nie rozwiąże problemu przychodów z modelu biznesowego w lokalnych wiadomościach. Poszerzyłoby to jednak okno dla uznanych graczy i nowych, którzy mogliby pracować nad rozwiązaniem.