Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Redaktor wykonawczy LA Times Norman Pearlstine jest uparty w sprawie przyszłości swojej gazety
Biznes I Praca

Prezes Poynter, Neil Brown, po prawej, przeprowadza wywiad z redaktorem wykonawczym Los Angeles Times Normanem Pearlstine w sobotni wieczór podczas Bowtie Ball w St. Petersburgu na Florydzie. (Fot. Barbara Allen)
Osiemnaście miesięcy od przejęcia tego, co lubi nazywać „największym newsroomem na zachód od Potomaku”, Norman Pearlstine, redaktor naczelny Los Angeles Times, powiedział, że jest zaangażowany w stworzenie świetnego newsroomu dla dziennikarzy – i upewni się, że jego miasto zyska to, co najlepsze.
Pearlstine był w ten weekend w St. Petersburgu na Florydzie na dorocznym Balu Bowtie Poyntera, podczas którego został uhonorowany nagrodą Distinguished Service to Journalism Award 2019. Poynter uhonorował także Katie Couric medalem za całokształt twórczości dziennikarskiej w 2019 roku.
W wywiadzie z Poynterem przed ceremonią Pearlstine powiedział, że pracował u boku zespołu, który chciał uzwiązkowić jego redakcję.
„Kierownictwo związku i zespół redakcyjny były absolutnie zsynchronizowane, jeśli chodzi o znaczenie dziennikarstwa i znaczenie uczynienia z Los Angeles miejsca, w którym wspaniałe dziennikarstwo i wspaniali dziennikarze mogą poczuć, że znajdą dom” – powiedział. „Wiele negocjacji nie dotyczyło wynagrodzenia ani świadczeń, ale tego, czego potrzeba, aby personel informacyjny był produktywny”.
Pearlstine powiedział, że na początku swojej kariery był zaznajomiony z negocjacjami związkowymi, jako pisarz pracy dla biura Wall Street Journal w Detroit, faktycznie pomagał w pisaniu regulaminów związkowych.
„Nigdy nie miałem problemu ze związkiem”, powiedział. Odnosząc się do lat zwolnień i wyczerpania za poprzedniego właściciela LA Times, Tribune Publishing, dodał: „Gdybym przeżył to, co przeżyli w latach przed przejęciem (właściciela) Patricka (Soon-Shionga), czułbym, że taka sama potrzeba tego rodzaju ochrony”.
Powiedział, że był jedenastym redaktorem w ciągu 19 lat w LA Times i zajął czwarte lub piąte miejsce w ciągu dziewięciu miesięcy.
„Ten rodzaj zamieszania ma wpływ na ludzi, którzy tam pracują”.
Pearlstine powiedział, że egzystencjalne pytanie w LA Times dotyczy tego, czy jest to publikacja lokalna, krajowa czy międzynarodowa.
„Odpowiedź na to wszystko brzmi tak” – powiedział. „Naprawdę staramy się tworzyć treści dla Kalifornijczyków i ludzi, którzy myślą o Kalifornii”.
Powiedział, że wybory w 2020 roku stwarzają okazję do rozwoju, ponieważ problemy, które dotykają Kalifornijczyków, to te, które wpływają również na Amerykę.
„Jeśli pomyśleć o sprawach, które nas dzielą, to są to również sprawy tak ważne dla naszego miasta” – powiedział. „Bezdomność, nierówność dochodów i jej wpływ na mieszkalnictwo, imigrację, środowisko, edukację… to wszystko tematy, które dotyczą naszej społeczności”.
Powiedział, że jest świetna okazja do tworzenia treści, które będą atrakcyjne dla ludzi zarówno w regionie, jak i poza nim.
„Sądzimy, że możemy dotrzeć do 750 000 do miliona subskrybentów. Zajmie to trochę pracy, ale na tym poziomie nasz obraz ekonomiczny będzie wyglądał o wiele lepiej niż wtedy, gdy Patrick go kupił.
Pearlstine gościł później około 550 wyprzedanych kolacji w hotelu Vinoy podczas pytań i odpowiedzi z prezesem Poyntera Neilem Brownem. Brown zapytał Pearlstine o jego relacje społeczne z Donaldem Trumpem we wcześniejszych latach.
„Przyszedł na mój trzeci ślub, ale nie zaprosił mnie na swój” – powiedziała Pearlstine ze śmiertelną powagą. Mówiąc poważniej, Pearlstine powiedziała, że Trump uwielbia narzekać na prasę, ale jest ku temu powód.
„Prasa to jego kokaina” — powiedział Pearlstine. „Jest od tego uzależniony. Nie ma tego dość, a to stanowi prawdziwe wyzwanie, jeśli chodzi o wiedzę, jak go osłonić.
Powiedział, że przejście od sprzedawcy nieruchomości do gwiazdy reality show w „The Apprentice” całkowicie go zmieniło.
„Ta fiksacja na ocenach, które pochodziły z 14 sezonów, myślę, że wpływa na wszystko, co robi dzisiaj”, powiedział Pearlstine.
Zamknął, oferując porady dotyczące dotarcia do różnych społeczności.
„Myślę, że najważniejszą rzeczą, jaką możemy zrobić, to naprawdę słuchać ludzi, którym mamy nadzieję służyć. W ten sposób dowiadujemy się wiele o tym, co jest wartościowe, a co ważne”.
Barbara Allen jest redaktorem zarządzającym poynter.org. Można się z nią skontaktować pod adresem e-mail.