Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Oszustwa dziennikarskie narastają; Postawa obronna przemysłu nie pomaga
Archiwum
Autor: Michael Juhre
Specjalne dla Poynter Online
Organizacje prasowe stają w obliczu trudnej bitwy o odzyskanie zaufania publicznego. Aby wygrać bitwę, muszą przezwyciężyć własną arogancję, niedostępność i defensywność.
W następstwie niedawnego skandalu w New York Times doprowadziło to do rezygnacji Howella Rainesa, redaktora naczelnego i Geralda Boyda, redaktora naczelnego, panelu wybitnych dziennikarzy i komentatorów zebranych w nowojorskim Kolegium Barucha . Ocenili szkody wyrządzone reputacji prasy i rozważyli, w jaki sposób organizacje prasowe mogą lepiej prowadzić własną policję i odbudować zaufanie publiczne.
Kiedy czytelnicy dzwonią, aby narzekać na zasięg, „nie chcą, abyś „pomógł im zrozumieć” – chcą, abyś słuchał” – powiedział Genewa Overholer , były rzecznik praw obywatelskich w Washington Post kto jest teraz Hurley profesor raportowania spraw publicznych na Uniwersytecie Missouri . „I chcą, żebyś potraktował ich poważnie”.
Innymi panelistami uczestniczącymi w „A Free Press and The Public Trust” byli: Tom Goldstein, były dziekan wydziałów dziennikarskich Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley i Uniwersytetu Columbia; Dorothy Rabinowitz, krytyk medialny Dziennik Wall Street oraz członek jej redakcji; oraz Jan Schaffer, zdobywca nagrody Pulitzera reporter i redaktor, który jest obecnie dyrektorem wykonawczym Pew Centrum Dziennikarstwa Obywatelskiego . Moderatorem był Joshua Mills, dyrektor Program studiów magisterskich z dziennikarstwa biznesowego w Baruch College , który sponsorował wydarzenie. (Trzech członków grupy pracowało w New York Times : Goldstein jako reporter, Mills jako redaktor i Overholser jako członek jego redakcji.)
„Nie musisz ufać gazetom” – przypomniał słuchaczom Rabinowitz. „Dlaczego miałbyś powierzać prasie swoje dane od Boga zdolności analityczne? Użyj tego, co tam jest; powiedz sobie: „Wierzę albo nie wierzę” i idź dalej”.
Goldstein, który dołącza do wydziału w Uniwersytet Stanu Arizona jesienią wyrazili zaniepokojenie, że zdrowa dawka sceptycyzmu wobec prasy ustępuje miejsca cynizmowi. „Reakcja postmodernistyczna polega na tym, że nie możesz ufać niczemu, co czytasz” – powiedział. „Nie zgadzam się z tym”.
Mimo to Schaffer, reporter i redaktor biznesowy dla Pytający z Filadelfii zanim dołączył do Pew Center, dziennikarski think tank i „inkubator” wyraził zaniepokojenie wzrostem liczby oszustw dziennikarskich, zarówno pod względem występowania, jak i dotkliwości. „Myślę, że jesteśmy w świecie Enronu, pełnoterminowym oszustwem” — powiedziała.
Paneliści zgodzili się, że aby świat dziennikarski mógł pokonać obecne przeszkody, musi zaakceptować pojęcie dostępności. „Jedna rzecz, którą uważam za fascynującą w Czasy z biegiem lat jest tak, że skrupulatnie i niemal kompulsywnie poprawia wszystko”, powiedział Mills, „ale z drugiej strony nie ułatwia kontaktu z jego ludźmi” przez telefon, e-mail lub faks.
Jedną z dziur w amerykańskich redakcjach, według Overholsera, jest brak rzecznicy praw obywatelskich . Tylko 40 z 1500 amerykańskich dzienników zatrudnia osobę, której wyznaczonym zadaniem jest analizowanie i pisanie na temat relacji w gazecie oraz odpowiadanie na obawy czytelników.
„Nie wierzyłam w rzecznika praw obywatelskich, dopóki nim nie zostałam” – powiedziała. „Kiedy byłem redaktorem [ Rejestr Des Moines ] Powiedziałem to, co mówią wszyscy redaktorzy – „Tu kończy się pieniądze” – ale to część problemu”.
Schaffer zgodził się, mówiąc, że każda gazeta potrzebuje jakiegoś obiektywnego punktu wejścia, do którego czytelnicy mogą przekazywać opinie, informacje i poprawki, niezależnie od tego, czy jest to wyznaczony rzecznik praw obywatelskich, czy jakiś „przedstawiciel czytelników”. Goldstein nazwał „Washington Post” Wykorzystanie przez rzecznika praw obywatelskich stanowi wzór dla wszystkich dokumentów, przypisując Overholser to, co nazwał jej „krucjatą” przeciwko anonimowym źródłom. Dobitnie stwierdził, że organizacje prasowe muszą powstrzymać tę zbyt powszechną praktykę, jeśli poważnie podchodzą do zapobiegania oszustwom.
Overholser połączył ten komentarz z Czasy skandal z udziałem byłego reportera Jaysona Blaira, zauważając, że redaktorzy przeoczyli kilka czerwonych flag w jego reportażach i wokół niego.
„W relacji snajperskiej – największej wiadomości tamtych czasów – ten bardzo młody człowiek… korzystał z anonimowych źródeł i nie był kwestionowany w ich użyciu” – powiedziała.
Inną praktyką branżową, która może wymagać ponownego zbadania, stwierdzili paneliści, jest rola faworyzowania i preferencyjnego traktowania w redakcji.
„Dziennikarstwo opiera się na systemie gwiezdnym i są ku temu dobre powody” – powiedział Goldstein. Ale biorąc pod uwagę ten szczyt New York Times redaktorzy konsekwentnie pomijali liczne nieścisłości Blaira, powiedział: „Jeśli musi istnieć system gwiezdny, jak sobie z nim radzisz?”
Rabinowitz zgodził się, że dziennikarze gwiazd często pozostają niekwestionowani. Ale Overholser nie był gotowy całkowicie zrezygnować z preferencyjnego traktowania. „Nie jestem pewna, czy chcemy wbić sztylet w serce układu gwiezdnego”, powiedziała, „bo inaczej byśmy usunęli powietrze z dziennikarstwa”.
Porywające pytania audytorium wyrażały nieufność wobec prasy na kilku frontach, w tym jej relacje z wojny w Iraku i jej poleganie na wątpliwych źródłach. Pod koniec dyskusji stało się jasne, że podejrzenia niektórych osób wobec prasy wykraczają daleko poza incydent z Jaysonem Blairem i New York Times .
Michael Juhre jest studentem studiów magisterskich z dziennikarstwa biznesowego w Baruch College/CUNY.