Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Klauzule gwarancyjne pozostawiają freelancerów otwarte na procesy sądowe
Inny

Forbes współpracownik Dolia Estevez jest sama.
Dwa lata temu Estevez zidentyfikował byłego rzecznika prezydenta Meksyku Filip Calderon jako jedna z „10 najbardziej skorumpowanych Meksykanów 2013 roku” w historii, którą napisała na Forbes stronie internetowej. Rzecznik pozwał Forbesa i Esteveza na mocy prawa nowojorskiego.
Roszczenia były różne: jeden za zniesławienie, przeciwko Forbes i Estevez razem; jeden do celowego zadawania niepokoju emocjonalnego, tylko przeciwko Estevezowi; i dwa za ingerencję w relacje biznesowe, tylko przeciwko Estevez. Rzecznik zażądał odszkodowania pieniężnego.
Zamiast bronić swojego współpracownika, jak gdyby była autorką sztabu, Forbes powiedziała Estevez, że jest sama, powołując się na postanowienie standardowej umowy z niezależnym strzelcem stwierdzające, że twórcy stron internetowych są „odpowiedzialni za wszelkie roszczenia prawne wynikające z ich pracy”. Inny przepis mówi, że twórcy stron internetowych muszą „zwolnić Forbesa z odpowiedzialności i uchronić go przed jakąkolwiek odpowiedzialnością, kosztami lub wydatkami… poniesionymi w wyniku” ich pracy.
Niepewny, co robić, Estevez skontaktował się z Charles Glasser , konsultant i były globalny doradca ds. mediów w Bloomberg News i razem przekonali Ronald Biały , prawnik w Morrison Foerster kancelaria prawna, aby zająć się sprawą – która jest w toku. Glasser i White zajmują się tym pro bono, przy wsparciu firmy White’a.
„[Estevez] potrzebował pomocy” – powiedział Glasser. „Nagle została sama, a druga strona… agresywny , wykwalifikowany prawnicy …i wierzymy, że jej historia była dokładna i że jej opublikowanie leżało w interesie publicznym”.
Po skontaktowaniu się z nią Mia Carbonell, starszy wiceprezes ds. komunikacji korporacyjnej w Forbes, powiedziała w e-mailu, że „Prawnik Forbes współpracuje z doradcą pani Estevez w obronie tych roszczeń przeciwko pani Estevez i Forbes Media LLC. Nasz wspólny wniosek o oddalenie powództwa został złożony do sądu w dniu 16 kwietnia 2015 r.”
(To, że „współpracują” i złożyli wspólny wniosek, nie oznacza, że Forbes wybrał obronę Esteveza i nie zmienia faktu, że Forbes mógł żądać od Esteveza odszkodowania za wszelkie koszty).
Nawet jeśli Estevez wygra, następny dziennikarz może nie – po części dlatego, że następny może nie mieć szczęścia, by wylądować pro bono w zespole prawników białych butów. I niezależnie od wyniku, sprawa stanowi przykład problemu na rynku freelancerów: powszechne stosowanie zrzeczenia się odpowiedzialności i klauzul odszkodowawczych.
Małe domino
Klauzule te mówią freelancerowi, że jeśli punkt sprzedaży zostanie pozwany, freelancer uniewinni go i uczyni całość finansowo; i że freelancer jest sam, jeśli zostanie pozwany. Nie jest niczym nowym, że umowy zawierają tego rodzaju język, ale ponieważ coraz więcej placówek przyjmuje modele treści niezależnych, a na rynek wchodzi coraz więcej zwolnionych dziennikarzy i początkujących blogerów, niektórzy obawiają się, że wystarczyłoby małe domino, aby powalić czyjeś życie .
„Oprócz upewnienia się, że otrzymasz zapłatę, te klauzule są największym zagrożeniem dla freelancerów, największą rzeczą, o którą powinni się martwić” – powiedział Randy Dotinga , prezes Amerykańskie Stowarzyszenie Dziennikarzy i Autorów , który reprezentuje ponad 1000 niezależnych pisarzy.
„Ryzyko, że coś może pójść nie tak, jest niewielkie, ale szkody mogą być bardzo duże” – dodał.
A klauzule są wszechobecne. Rozważ garść przedstawionych poniżej, zaczerpniętych ze standardowych umów stosowanych przez (1) Hearst, (2) Nowa Republika , (3) Przegląd Dziennikarski Kolumbii, (4) i Huffington Post. Terminy różnią się nieznacznie, ale ogólna idea obowiązuje od jednego do drugiego.
Niektórzy pisarze proszą publikacje o usunięcie klauzul, a nawet odejście, jeśli odmówią. Ale Dotinga, która pracuje jako freelancer Głos San Diego oraz Wiadomości o zdrowiu Kaisera martwi się m.in. tym, że wielu pisarzy po prostu podpisuje umowę, nieświadomych odpowiedzialności i po prostu wdzięcznych za pracę.
„Możliwe jest ich negocjowanie i zmuszanie do odejścia, ale pisarze muszą dowiedzieć się, z jakim ryzykiem mogą się zmierzyć i czy warto walczyć z tą walką” – powiedział.
Barry Yeoman jest pełnoetatowym freelancerem, znanym ze swoich raportów śledczych na temat przemysłu drobiowego, uczelni nastawionych na zysk i aborcji. Wie, że te tematy są kontrowersyjne, podobnie jak jego redaktorzy. Za każdym razem, gdy otrzymuje nową umowę, prosi o przeczytanie klauzul odpowiedzialności i odszkodowań:
Autor gwarantuje, że Artykuł nie będzie zawierał materiałów, które są świadomie zniesławiające lub zniesławiające. W zamian Wydawca zobowiązuje się zapewnić i zapłacić za obronę Autora w każdym sporze wynikającym z Artykułu.
Niektórzy redaktorzy nigdy nawet nie czytali swoich własnych umów z niezależnymi strzelcami, powiedział Yeoman, i często są zaskoczeni zasięgiem klauzul. Dodał, że najgorsze wymaga od autora pokrycia własnych kosztów prawnych i kosztów publikacji – w przypadku wszelkich roszczeń, nie tylko uzasadnionych.
„Jeśli freelancer zamierza podjąć się zadania z jakimkolwiek elementem dochodzeniowym lub jest w jakikolwiek sposób kontrowersyjny, każdy może sapać i pykać i grozić pozwem, nawet jeśli nie ma żadnych podstaw” – powiedział Yeoman. „Więc wymaganie od dziennikarza, by skusił się na pierwsze zagrożenie, bez względu na to, jak bezpodstawne, jest nie tylko nieetyczne dla publikacji, ale całkowicie niepraktyczne. To zaporowe dla freelancera.
Pomimo e-maili do redaktorów na Nowa Republika , BuzzFeed, Huffington Post, Łupek , oraz Przewodowy — aby omówić stosowanie przez nich zrzeczenia się odpowiedzialności i klauzul odszkodowawczych — redaktorzy albo stwierdzili, że nie są w stanie omawiać umów swojego punktu sprzedaży, albo nie udzielili odpowiedzi.
Dennis Giza, zastępca wydawcy Columbia Journalism Review, powiedział, że klauzule odszkodowawcze są standardem w umowach Columbia University z freelancerami, w tym z CJR. Powiedział, że przeprowadzają wewnętrzny przegląd wszystkich umów z pisarzami, aby uzyskać „właściwą równowagę praw i ochrony zarówno dla CJR, jak i naszych pisarzy”.
„Pracujemy z pisarzami, którzy czują się niekomfortowo z jakąkolwiek częścią naszej umowy, aby wypracować rezerwacje, jeśli to możliwe, ale szczerze mówiąc takie prośby były rzadkie” – napisał w e-mailu.
Amy Ginensky jest przewodniczącą Pierwszej Poprawki i praktyki komunikacji w Pepper Hamilton w Filadelfii i jest zewnętrznym doradcą Pierwszej Poprawki dla The Philadelphia Inquirer. Powiedziała, że nie przypomina sobie klauzul o odszkodowaniu, które pojawiły się w sporach, którymi zajmowała się, ale uważa, że generalnie klauzule będą obowiązywać w sądzie. „Reporterzy to inteligentni ludzie i podpisują umowę” – powiedziała. „Kiedy ludzie podpisują umowę, zgadzają się na to, co w niej jest”.
Ginensky powiedział, że portal treści, taki jak YouTube, po prostu publikuje wszystko, co ktoś prześle. Ale to nie to samo z freelancerami, którzy pracują z redaktorami, ponieważ wtedy publikacja jest bezpośrednio zaangażowana.
W praktyce klauzule gwarancyjne mogą nie zapewniać pracodawcom dużej ochrony, po prostu dlatego, że większości reporterów nie stać finansowo na duże wypłaty. A jeśli dojdzie do pozwu, zarówno wydawca, jak i reporter, niezależnie od klauzuli, będą narażeni na ryzyko przeciwko stronie pozywającej.
„Rozumiem sens tej klauzuli, ponieważ jako pisarz powinieneś czuć się bardzo odpowiedzialny – że jesteś na haczyku, aby opublikować tę historię” – powiedziała.
„Freelancerzy po prostu zostają pominięci”
Bycie freelancerem dzisiaj nie jest monolityczną koncepcją – obejmuje blogerów Huffington Post, współpracowników Forbesa i dziennikarzy, którzy są pracownikami wszystkich poza ich pakietem świadczeń. Tutaj jest spektrum.
W rzeczywistości Forbes Umowa zawiera również sformułowanie, które mówi, że firma medialna stara się traktować swoich freelancerów jako użytkowników, a siebie jako zwykłego gospodarza treści – aby zminimalizować odpowiedzialność firmy za te treści. Innymi słowy, współtwórcy są dla Forbesa tym, czym przesyłający są dla YouTube.
Ubezpieczenie też jest częścią równania. Po pierwsze, rynek freelancerów jest gdzieś pomiędzy nieubezpieczonym a niedoubezpieczonym. Co oznacza, że jeśli przeciętny freelancer zostanie pozwany, może nie stać jej na obronę. A jeśli przegra, może to narazić na szwank jej dom, samochód i przyszłe zarobki. W związku z tym strach przed zaryzykowaniem tych rzeczy może mieć mrożący wpływ na krytyczne raporty.
(Niektóre polisy ubezpieczeniowe właścicieli domów obejmują zniesławienie, ale te polisy zwykle nie są skuteczne w przypadku pełnoetatowego dziennikarza, który gromadzi i przekazuje wiadomości w celu uzyskania znacznych korzyści finansowych. Jest to istotne, ponieważ wiele takich polis obejmuje „ działalność biznesowa ” wyłączenie wykluczające objęcie ochroną ubezpieczeniową, jeżeli ubezpieczony złoży rzekomo zniesławiające oświadczenie w trakcie wykonywania działalności w celu osiągnięcia znacznego zysku ekonomicznego.Więcej informacji o ubezpieczeniu OC dla freelancerów c można znaleźć w tym artykule Forbes .)
Po drugie, tradycyjne media, które są pozywane, wolą kontrolować obronę i utrzymywać interesy mediów w zgodzie z interesami dziennikarza. Jeśli jednak ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej nie obejmuje freelancerów, może zdecydować się nie opłacać rachunku za osobną obronę freelancera.
„Całkiem typowe dla polityki mediów jest pokrywanie kosztów obrony poszczególnych pracowników i wyroków przeciwko nim osobiście” – powiedział Jeff Hermes , zastępca dyrektora Centrum zasobów prawa medialnego . „Freelancerzy po prostu zostają pominięci”.
Dlaczego?
Hermes powiedział, że to prawdopodobnie ocena ubezpieczeniowa.
„[To odzwierciedlenie] tego, czy bardziej prawdopodobne jest, że freelancerzy będą potrzebować oddzielnej porady, biorąc pod uwagę zwiększony potencjał rozbieżności między interesami outletu a freelancerem” – powiedział. „Jest znacznie bardziej prawdopodobne, że freelancer wskaże redaktorowi palcem prawniczym niż pracownikowi i na odwrót”.
Jak wspomniano powyżej, zespół prawników Esteveza złożył wraz z Forbes 16 kwietnia wniosek o odrzucenie sprawy, a Glasser powiedział, że jest przekonany, że historia będzie chroniona zarówno przez konstytucję federalną, jak i nowojorską. Dodał, że między Forbesem a Estevezem nie ma animozji.
„Rozumie umowę, którą podpisała, i jej relacje z Forbes jest świetny” – powiedział Glasser. „Postępujemy osobno, ale pracujemy z Forbes w pewnym stopniu. Mamy wspólny interes w obronie historii i zasad Pierwszej Poprawki”.
I jeszcze Forbes najwyraźniej nie ma interesu w obronie autora opowieści, osoby stosującej te zasady.
Przykłady klauzul odszkodowawczych
1) Hearst: „Niniejszym zgadzasz się zwolnić firmę Hearst oraz jej licencjobiorców i cesjonariuszy z wszelkich roszczeń, żądań i zobowiązań (w tym uzasadnionych opłat za doradztwo) wynikających lub wynikających z naruszenia lub domniemanego naruszenia powyższych oświadczeń i gwarancji, a Ty ponadto zgadzają się pomagać i współpracować z Hearst w obronie wszelkich roszczeń związanych z Dziełem. Ponadto zgadzasz się, że niniejsza Umowa będzie wiążąca dla Ciebie i Twoich spadkobierców, następców prawnych i cesjonariuszy.”
2) The New Republic: W przypadku, gdy jakakolwiek skarga lub roszczenie dotyczące Artykułu/Bloga zostanie wniesione przez jakąkolwiek osobę trzecią w dowolnym momencie, czy to w drodze formalnej skargi prawnej, czy w inny sposób, Autor w pełni zwolni Wydawcę z odpowiedzialności i zwolni Wydawcę z odpowiedzialności w odniesieniu do wszystkie koszty, wydatki, szkody i straty (w tym uzasadnione honoraria adwokackie) wynikające z tej skargi lub roszczenia oraz będą w pełni współpracować z Wydawcą w odpowiedzi na taką skargę lub roszczenie i w obronie przed taką skargą.
3) Columbia Journalism Review: Niniejszym zgadzasz się zwolnić, zwolnić, zwolnić CJR z odpowiedzialności za wszelkie roszczenia i żądania wynikające z lub w związku z naruszeniem jakichkolwiek gwarancji i oświadczeń określonych w niniejszym dokumencie lub korzystania z Artykułów , w tym między innymi wszelkie roszczenia dotyczące naruszenia praw autorskich lub znaków towarowych, zniesławienia lub naruszenia prywatności. CJR jest uprawniony, ale nie zobowiązany do przyjęcia i kontrolowania obrony i rozstrzygnięcia takiego roszczenia odszkodowawczego.
4) Huffington Post: Jeśli naruszysz którykolwiek z warunków Bloggera lub otrzymamy zapytanie lub skargę na Twój post, zgadzasz się, że ponosisz odpowiedzialność i zgadzasz się zwolnić Huffington Post z odpowiedzialności z tytułu wszelkich wynikających z tego roszczeń i odpowiedzialności. Niniejsza umowa podlega prawu stanu Nowy Jork, a jeśli mamy spór dotyczący tego lub jakiejkolwiek treści, którą nam przesyłasz, spór zostanie rozstrzygnięty wyłącznie przez sądy stanu Nowy Jork. Możemy przesyłać użytkownikowi powiadomienia dotyczące programu Huffington Post Blogger i niniejszych warunków pocztą elektroniczną. Warunki te stanowią całość umowy między Tobą a nami i nie mogą zostać zmienione, chyba że wyrazimy na to zgodę na piśmie.
5) Philadelphia Inquirer: Zgadzasz się, że będziesz jedynym autorem prac
przekazane do PNI, które będą oryginalnymi dziełami autorstwa Państwa,
wolne od plagiatu. Zgadzasz się dołożyć należytej staranności, aby upewnić się, że:
wszystkie fakty i stwierdzenia zawarte w przekazanych pracach są prawdziwe i że
nie naruszają żadnych praw autorskich, prawa do prywatności, własności
prawo, prawo do reklamy lub jakiekolwiek inne prawo osoby trzeciej.
Ujawnienie: Poynter.org obecnie tworzy zaktualizowaną umowę niezależnego wykonawcy dla freelancerów i obecnie planuje uwzględnić klauzulę o odszkodowaniu.
Dawn Fallik jest profesorem wizytującym na Uniwersytecie Kansas. Była reporterem medycznym w The Philadelphia Inquirer i niezależną, między innymi dla The New Republic, The Wall Street Journal i Al-Jazeera America.
Jonathan Peters jest adiunktem dziennikarstwa na Uniwersytecie Kansas, gdzie wykłada prawo mediów i zajmuje stanowisko badawcze w Centrum Technologii Informacyjno-Telekomunikacyjnych. Peters, prawnik i korespondent ds. wolności prasy dla Columbia Journalism Review, pisał na tematy prawne dla Esquire, The Atlantic, Slate, The Nation, Wired i PBS.