Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Jak rzucić pracę na własnych warunkach
Biznes I Praca

Christina M. Tapper z Los Angeles pozuje obok sztuki ulicznej, która mówi „wszystko będzie dobrze”. (Christina M. Tapper)
Ten artykuł pierwotnie ukazał się w wydaniu The Cohort, biuletynu Poyntera dla kobiet kopiących tyłki w mediach cyfrowych. Dołącz do rozmowy tutaj.
Christina M. Tapper jest wielokrotnie nagradzanym redaktorem na temat sportu i kultury cyfrowej. W 2018 roku Folio uhonorowało ją jedną z najlepszych kobiet w mediach i uhonorowało ją tytułem „Twórcy zmian”. Ukończyła także Poynter’s Leadership Academy for Women in Digital Media w listopadzie 2018 roku. Obecnie cieszy się z dobrowolnej przerwy w karierze.
Po dwóch i pół roku pracy w czołowej firmie zajmującej się mediami sportowymi — i prawie rok po awansie na upragnioną rolę redaktora zarządzającego — postanowiłem odejść od tego wszystkiego.
Decyzja, jak możesz sobie wyobrazić, nie była łatwa. W mojej pracy było tak wiele do pokochania: praca z jednymi z najmądrzejszych i najbardziej kreatywnych ludzi w mediach sportowych, kierowanie zespołem redakcyjnym składającym się z pisarzy i redaktorów odpowiedzialnych za najwyższej jakości innowacyjne opowiadanie historii i pomaganie w zwiększeniu zasięgu kobiet-sportowców. Ale w ciągu ostatniego roku w pracy było mi wiele do zrobienia: duże obciążenie pracą przytłaczało mnie długimi godzinami pracy, ograniczoną autonomią i brakiem wsparcia.
Przede wszystkim szukałem przejrzystości i zasobów niezbędnych do tego, aby członkowie mojego zespołu byli najlepszymi pracownikami — i aby zbudować wspierającą kulturę pracy, która sprzyja talentom, eksperymentom i ambicjom. Czułem się ograniczony, aw niektóre dni mały. Wypalenie wydawało się nieuchronne.
Ostatecznie sprowadzało się to do wyboru priorytetowego traktowania moich interesów w dziedzinie kariery, która często deprecjonuje potrzeby kobiet, zwłaszcza czarnoskórych. Więc zrezygnowałem. Na dobrych warunkach, ale przede wszystkim na własnych warunkach.
Ponieważ podjęłam trochę czasu i kroków, aby podjąć decyzję, byłam stanowcza i gotowa na odpoczynek i rekalibrację.Niezależnie od tego, czy spodziewasz się zwolnień, zastanawiasz się nad równowagą rodziny, czy też chcesz sfinansować własną przerwę w karierze, tak jak ja, oto kilka wskazówek, jak rzucić z wdziękiem.
Decyzja: moc przez, bądź cierpliwy, pokój na zewnątrz
Podczas gdy uważnie przyglądałem się moim warunkom w pracy i monitorowałem, jak się czuję przez cały rok, oparłem się na 3W – praca, czekanie i chodzenie. Jest to narzędzie do oceny miejsca pracy, które stworzyłem dla siebie, aby oceniać i zarządzać wieloma, często intensywnymi zmianami w pracy i wahadłem emocji, które im towarzyszyły.
Ćwicząc 3W w rozsądnych ramach czasowych, byłem w stanie rozeznać, czy powinienem kontynuować działanie, czy wyjść z pokoju.
Już dużo pracowałem, kiedy pod koniec maja 2018 przeszedłem w tryb „czekania”. Plan: dać sobie sześć miesięcy na czekanie na dodatkowe wsparcie i zasoby niezbędne dla mojego przywództwa i określić, jakie będą moje następne kroki gdyby moje prośby nie zostały spełnione.
Poszukiwałem pracy na małą skalę, ale w głębi duszy wiedziałem, że decyzja o odejściu nie będzie dotyczyła innej pracy. Będzie na odpoczynek.
Narastało wyczerpanie emocjonalne i fizyczne. W międzyczasie zwierzyłam się mojej terapeutce, z którą widywałam się co tydzień (w poniedziałki na lunchu. Tym razem zaciekle chroniłam w moim kalendarzu.), żeby wypuściła parę i uzyskała potwierdzenie. Przypomniała mi, żebym w tym okresie dbała o siebie — robić to, co sprawia mi radość, bo trudno ją znaleźć w pracy, i odbudować utracony rytm. Chodziłem na medytacyjne biegi, uczęszczałem na inspirowane Beyoncé zajęcia taneczne i cieszyłem się wspólnotą moich przyjaciół i rodziny. Pomogłem też stworzyć i otworzyć Wczesna szkoła przygotowująca do nauki w szkole STEAM w Trenton, NJ.
W miarę upływu lata wiedziałem, że prawdopodobieństwo rzucenia palenia było uzasadnione. Zwiększyłem kwotę, którą odłożyłem na oszczędności, chowając dodatkowe 10 do 15% każdej wypłaty, aby stworzyć bardziej stabilną „ Fundusz F-off ”, jak niektórzy to nazywają.
Oszczędzanie pieniędzy jest najbardziej oczywistym i kluczowym zadaniem dla każdego, kto rozważa odejście z pracy i potraktowałem to poważnie.
Jako ktoś wychowywany na Sekcji 8 i kartkach żywnościowych przez samotną matkę, rozumiem przywilej, który wiąże się z samowolnym odejściem z pracy. Przywilej, który mam, nie jest wypełniony funduszem powierniczym ani opcją „po prostu wprowadzę się do piwnicy mojej matki”, jeśli sprawy staną się trudne. Wyobrażenie sobie życia bez siatki bezpieczeństwa i wypłaty było wewnętrzną walką, ale wiedziałem, że czas wolny będzie cenny.
Wyjazd: pożegnanie nigdy nie jest łatwe
Gdy zbliżał się listopad, stało się jasne, że nadszedł czas, abym pojechała. Chociaż byłem i nadal jestem bardzo dumny z pracy, jaką wykonaliśmy z moim zespołem, moja praca nie budziła już radości, a moja motywacja osłabła.
Ważne jest, aby rozpoznać, gdzie i do kogo należą twoje prezenty, a gdzie i z kim nie. To może być trudne, gdy wszyscy pracujemy, często na autopilocie i mamy nadzieję na najlepsze. Wiedziałem, że jeśli zostanę, będzie to krzywda nie tylko dla mnie, ale także dla mojego zespołu, który zasługuje na inspirującego lidera z zapałem.
Byłem wyczerpany. Potrzebny był reset.
Tuż po Święcie Dziękczynienia powiadomiłem szefa, że planuję wyjechać pod koniec roku. Dałam pięć tygodni wypowiedzenia, aby zapewnić płynne przejście. Poparł moją decyzję i pracował ze mną nad oficjalnym terminem zakończenia, zapewniając, że moja premia zostanie wypłacona w 2019 r. (Dostałem to na piśmie zarówno od niego, jak i od HR. Nie gram zarobionymi pieniędzmi. Powinieneś nie.).
Między innymi bardziej taktyczne rzeczy na mojej liście kontrolnej wyjścia: podwójne sprawdzenie wypłaty z WOM (nie miałem żadnej. Zdecydowanie zajęło mi to dni); gromadzenie i zapisywanie pracy, notatek i kluczowych kontaktów; i zaznaczenie daty, kiedy moja ostatnia wypłata trafi na moje konto, a świadczenia ubezpieczeniowe ostatniego dnia będą obowiązywać w moim osobistym kalendarzu.
Najtrudniejszą częścią tego procesu było przekazanie wiadomości mojemu zespołowi i współpracownikom — ludziom, którzy najbardziej mnie zainspirowali; ludzi, których podziwiałem najbardziej. Byłem bardzo skrupulatny w tej części. Wiadomości rozchodzą się szybko wśród dziennikarzy i twórców treści, dlatego ważne było, aby mój zespół i najbliżsi współpracownicy usłyszeli je ode mnie, a nie z biurowych plotek.
W ciągu dwóch i pół dnia, podczas spotkań indywidualnych i grupowych, przekazałem wiadomości i wyraziłem ogromną wdzięczność wielu ludziom, którzy zrobili gówno, popychali mnie i bronili mnie. Wiadomość spotkała się z szokiem i kilkoma łzami, ale także z dużym zrozumieniem.
Udzieliłem również kierownictwu wykonawczemu szczerej i konstruktywnej opinii na temat kultury pracy. Nie unikam trudnych rozmów. Dbam o to, by było to realne z ludźmi, bez względu na to, gdzie jesteś w hierarchii — szefowie, koledzy i bezpośredni podwładni. Dla mnie ważne jest, abym nie palić mostów. Ale zaufaj, nie boję się zapalić zapałki.
Przerwa: odpoczynek i reset
1 stycznia był moim oficjalnym ostatnim dniem. Chociaż rzuciłem pracę, nie porzuciłem ludzi. Mam solidne relacje z byłymi szefami, pisarzami i kolegami, z którymi komunikuję się regularnie — zarówno w realu, jak i przez telefon. Nadal cenią moje opinie i informują mnie o swoim życiu osobistym i zawodowym. Dają też świetne prezenty. Nie mogę się doczekać, kiedy wyciągnę moje „Co zrobiłaby Beyoncé?” tabliczka z nazwiskiem na biurku, prezent pożegnalny od byłego szefa i jego córki, gdziekolwiek wyląduję.
Po moim odejściu spędziłem większość stycznia w Los Angeles, ciesząc się czasem spędzonym z przyjaciółmi, wędrując i wymyślając nowe sposoby na ponowne zainspirowanie się. Od tego czasu Rozpocząłem newsletter dla io czarnych kobietach, które projektują życie i spuściznę na własnych warunkach. Pracowałam z executive coachem w ramach mojego wyboru na inaugurację Take The Lead 50 kobiet może zmienić świat w dziennikarstwie program. Prowadziłem również warsztaty pisania w liceum na HP Lit Fest i pomogła w uruchomieniu IWMF Program mentorski Gwen Ifill .
Jestem zajęty, ale nie tak bardzo jak wcześniej. Znajduję czas na zwolnienie tempa, skupienie się i skupienie się na tym, co chcę dalej robić.
Spędziłem wiele lat formacji jako wykonawca. Teraz jestem decydentem.
W moim następnym działaniu chcę pozostać liderem, aby rozwijać i kształtować strategię, pielęgnować talenty i wielkie idee oraz kształtować miejsce pracy w bardziej integracyjne i opiekuńcze środowisko. Gdzie? Mam kilka pomysłów. Bądźcie czujni.
Musimy sobie przypomnieć, że trajektorie kariery nie są liniowe. Zygzaki i zagi są częścią procesu, albo z naszego wyboru, albo z wyboru innych. Niektóre z nich będą miały sens, inne mogą nie.
Mój terapeuta często przypominał mi, że pochylanie się nad niepewnością jest w porządku. Dobrze jest nie mieć tego wszystkiego do rozwiązania. Na pewno nie, ale wierzę, że wybory, których dokonuję teraz, przyniosą mi korzyści w przyszłości.
Jak mówi nam Tracee Ellis Ross: „Mądrość oznacza wybór teraz, co będzie miało sens później. Codziennie uczę się, aby przestrzeń pomiędzy tym, gdzie jestem, a tym, gdzie chcę być, inspirowała mnie, a nie przerażała.”
Niezależnie od tego, w jakim miejscu się znajdujesz, bądź zachęcany.
Teraz nie jestem głosicielem rezygnacji z pracy. Właśnie tu jestem, prawie sześć miesięcy po przerwie w karierze, którą sam sobie narzuciłem, dzieląc się moim świadectwem, aby przypomnieć ci, żebyś dał sobie pozwolenie na robienie tego, co jest najlepsze dla ciebie i twojego dobrego samopoczucia. Wybór to władza. Wybierz, co musisz zakończyć, a co chcesz zacząć. Wybierz, gdzie chcesz zygować, gdzie chcesz zygować. Ale przede wszystkim wybierz siebie.
Aby uzyskać dodatkowe informacje, wewnętrzne żarty i bieżące rozmowy o kobietach w mediach cyfrowych, zarejestruj się, aby otrzymywać The Cohort na swoją skrzynkę odbiorczą co drugi wtorek.