Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Jak obraz rajdu KKK odnalazł nowe życie 20 lat po publikacji
Biuletyny

Pochowany na stronie B1, obok szmerowego nagłówka „KKK marsz spokoju”, potężny obraz stosunków rasowych w południowych Stanach Zjednoczonych prawie zaginął. W rzeczywistości prawie w ogóle nie został opublikowany.
A w ciągu ostatnich 20 lat ta emocjonalnie złożona fotografia malucha w klanowej szacie, który żartobliwie dotyka tarczy zamieszek zdezorientowanego afroamerykańskiego policjanta stanowego, nie jest celebrowana i jest w dużej mierze nieznana.
-
- Zdjęcie: Todd Robertson, dzięki uprzejmości Southern Poverty Law Center
Teraz, dzięki kilku zrządzeniem losu, zdjęcie otrzymało drugie życie za pośrednictwem mediów społecznościowych, w których każdy widz wydaje się odczytywać z obrazu coś innego. Czy to jest? niepokojący ? Pełen nadziei ? Humorystyczny ? Wzruszające ? Bolesny ?
Wielu, którzy udostępnili zdjęcie online, przyznaje niewiele wiedzą o jego początkach , co jest zrozumiałe. Poza kilkoma podstawowymi szczegółami, takimi jak imię i nazwisko fotografa i przybliżony rok, pełna historia stojąca za tym zdjęciem nigdy nie pojawiła się w Internecie do dziś.
Powiązane szkolenie: Rasa i pochodzenie
Po tym, jak po raz pierwszy zobaczyłem zdjęcie udostępnione na Facebooku miesiąc temu, postanowiłem wyśledzić fotografa, który teraz określa się jako „45-letni projektant szafek, który nie ma nic wspólnego ze zdjęciami”. W niedawnym wywiadzie telefonicznym Todd Robertson podzielił się całą historią, która okazała się jeszcze ciekawsza, niż sobie wyobrażałem.
Oczywiście wszystko zaczyna się w dniu uchwycenia obrazu: 5 września 1992 roku.
Ku Klux Klan zorganizował wiec w północno-wschodniej części stanu Georgia w Gainesville, gdzie grupa białej supremacji miała nadzieję tchnąć trochę życia w swoją słabnącą kampanię odrodzenia z końca lat 80. i początku lat 90.
Robertson, absolwent Grady School of Journalism w 1991 roku, został przydzielony jako fotograf zapasowy dla lokalnego dziennika The Gainesville Times. Miał kilka powtarzających się występów, w tym kręcenie piłki nożnej w liceum dla The Atlanta Journal-Constitution, ale praca fotoreportera na pełen etat okazała się nieuchwytna.
Podczas rajdu Klanu Robertson nie miał ogromnej ilości akcji do nagrania. Według doniesień prasowych z tego dnia było 66 przedstawicieli KKK, otoczonych przez trzy razy więcej funkcjonariuszy organów ścigania. Poza tym plac w centrum miasta był pusty, a na jego obrzeżach znajdowało się około 100 obserwatorów, głównie po to, by demonstrować przeciwko Klanowi.
Biali supremacjoniści byli przybyszami, którzy nie mieli prawdziwego lokalnego poparcia w Gainesville. „Wiele osób, które przybyły na te wydarzenia w Klanie, nie pochodziło stąd”, wspomina nowy redaktor mediów Gainesville Times, Michael Beard, w e-mailu do mnie o historii zdjęcia. „Mieszkam tu przez całe życie i pamiętam tylko jeden raz, gdy widziałem kogoś w stroju Klanu, stojącego samotnie na skrzyżowaniu i próbującego rozdawać papiery”.
Podczas gdy reporterzy i fotograf personelu skupili się na mówcach na wiecu i obserwowali potencjalne oznaki konfliktu, Robertson wybrała podążanie za matką i jej dwoma młodymi chłopcami, ubranymi w białe szaty i kultowe spiczaste kapelusze KKK.
Jeden z chłopców zbliżył się do czarnego policjanta stanowego, który trzymał na ziemi swoją tarczę. Widząc swoje odbicie, chłopiec sięgnął po tarczę, a Robertson pstryknął zdjęcie. Niemal natychmiast matka wpadła do środka i zabrała malucha, którego zidentyfikowała Robertsonowi jako „Josh”. Chwila była ulotna i prawie nikt tego nie zauważył, ale Robertson uchwycił to na filmie.
Wydawało się, że rolka filmu jest tam, gdzie miała zostać. Po powrocie do redakcji Robertsonowi powiedziano, że jego zdjęcia nie są warte opracowywania, ponieważ fotograf ekipy wrócił z mnóstwem dobrych zdjęć z rajdu. Zdjęcie lidera Klanu zostało wybrane jako główne ujęcie na okładkę sekcji lokalnej.
Z własnej inicjatywy Robertson zabrał swój film do lokalnego, godzinnego twórcy zdjęć i przyniósł stos odbitek 4×6 z powrotem do redakcji gazety. Pokazywał kilku reporterom zdjęcie chłopca i żołnierza, kiedy przechodził obok redaktor naczelny.
„Chwycił go, podszedł bezpośrednio do fotografa i powiedział: »To zdjęcie jest w gazecie«” — mówi Robertson. „Ten fotograf pracowniczy i ja nadal jesteśmy przyjaciółmi, ale nie byliśmy tego dnia”.
Chociaż zdjęcie pojawiło się tylko w czerni i bieli na stronie B1 małej gazety społecznościowej, zdjęcie trafiło również do wiadomości Associated Press, gdzie wzbudziło nieoczekiwaną uwagę.
Wkrótce producenci skontaktowali się z Robertsonem w przypadku „The Sally Jessy Raphael Show”, w którym chcieli pokazać młodego chłopca i jego matkę. Podobnie jak w przypadku wielu takich próśb od tamtego czasu, Robertson nie był w stanie podać żadnych danych kontaktowych dla rodziny, która, jak przypuszczał, mieszkała w Winder w stanie Georgia lub w jego okolicy, z powodu ich przynależności do sekty Winder Knights Klanu.
Trudno powiedzieć, gdzie jeszcze znajdowało się zdjęcie w tych pierwszych dniach, chociaż Robertson słyszał o tym, że pojawiło się w kilku europejskich tabloidach.
Redaktorzy Gainesville Times przesłali zdjęcie do stanowej nagrody Associated Press, którą zdobyła w kategorii Feature Photo. Ale to, jak mówi Robertson, było jedynym oficjalnym wyróżnieniem zdjęcia.
Zgodnie z całą logiką spuścizna zdjęcia powinna się na tym skończyć. Gazeta nie publikowała jeszcze treści w Internecie, więc zdjęcie będzie żyło tylko na mikrofilmie. (Jeszcze w grudniu 2012 r. redaktorzy gazety powiedzieli, że nie są pewni, gdzie znaleźć oryginalny artykuł, ponieważ dokładna data wiecu została zapomniana. Na szczęście Biblioteka Hrabstwa Hall była w stanie pomóc mi wykopać skan oryginału zdjęcia wygląd w druku .)
Jeśli chodzi o Robertsona, wkrótce postanowił porzucić swoje marzenie o byciu profesjonalnym fotografem i dołączyć do lokalnej firmy meblarskiej swojego ojca, Area Decor, gdzie jest obecnie kierownikiem projektu. Ożenił się, miał bliźniaki, był bardzo zajęty. Kiedy rodzina podróżuje, odmawia zabrania ze sobą aparatu większego niż celownik, aby nie „wyleciać za burtę i czołgać się po ziemi, próbując zrobić zdjęcie”.
Ale los wciąż miał plany dotyczące fotografii Robertsona. W 1999 roku, siedem lat po zrobieniu zdjęcia z wiecu Klanu, Centrum Prawa Południowego Ubóstwa postanowiło umieścić je w widocznym miejscu w nowej broszurze zatytułowanej „Dziesięć sposobów walki z nienawiścią: przewodnik po reakcjach społeczności”.
Nawet osoby zaangażowane w oryginalną publikację nie pamiętają, dlaczego i jak wykopali zdjęcie Robertsona, ale kiedy zostało ono odkopane z obszernego archiwum wycinków prasowych organizacji przeciw nienawiści, wszyscy wiedzieli, że idealnie pasuje do publikacji, w której pojawia się w pełnym kolorze na drugiej stronie broszury.
„Nie wiem, kto go znalazł ani gdzie się pojawił” – mówi Penny Weaver, wieloletnia koordynatorka spraw publicznych SPLC z siedzibą w Alabamie, w wywiadzie telefonicznym dla tej historii. „Ale właśnie w ten sposób zyskała szeroką dystrybucję, ponieważ przez lata rozdaliśmy wiele, wiele tego podręcznika”.
Organizacja non-profit wydała Robertsonowi licencję na publikację zdjęcia, a on dostarczył im nieprzyciętą wersję kolorystyczną, która jest teraz widoczna w biurze grupy. Ponieważ broszura krążyła przez wiele lat w wielu drukach, Weaver mówi, że z jej grupą często kontaktowali się wielbiciele zdjęcia, którzy chcieli zamówić wersję plakatową lub dowiedzieć się o niej więcej. Wszystkie zapytania kierowała do Robertsona, który twierdzi, że odpowiedział na niektóre, ale nie na wszystkie prośby.
Gdy w 2011 r. eksplodowało udostępnianie zdjęć online, pojawiło się zdjęcie (bez podpisu innego niż „Awwwww”) na popularnym blogu fotograficznym The Meta Picture . Od razu komentatorzy rozpoczęli debatę, która jest teraz standardowym produktem ubocznym obrazu: czy jest uroczy, smutny czy niepokojący?
'Nie awww , ten dzieciak jest kolejnym pokoleniem białej supremacji”, zauważa pierwszy komentator.
„Całkowicie mijasz się z celem”, odpowiada inny. „Ten dzieciak nie ma jeszcze pojęcia, jak nienawidzić. To słodkie. Jeśli zostanie „kolejnym pokoleniem białej supremacji”, nie będzie to jego wina”.
Inni blogerzy udostępnili zdjęcie i dodali niewielki kontekst, jaki mogli znaleźć. Robertson zauważył wzrost aktywności, a w lipcu 2012 r. zamieścił nawet swoje pierwsze w historii oświadczenie na temat fotografii jako komentarz na blogu 22 słowa . „Nigdy nie będę mógł żyć bez znalezienia tego obrazu” – napisał Robertson, po czym przedstawił kilka refleksji na temat wydarzeń tamtego dnia.
Powolne spalanie cyfrowego odrodzenia zdjęcia nadal wybucha w pozornie przypadkowych miejscach. 10 grudnia 2012 r. zdjęcie zostało udostępnione na Facebooku przez stronę o prawach gejów o nazwie „Have a Gay Day”. Obraz wywołał 1700 polubień i 850 udostępnień w ciągu jednego dnia.
„Wpatrywałem się w to zdjęcie i zastanawiałem się, co musiało przechodzić przez umysł tego żołnierza” napisał rzecznik praw gejów, który opublikował go na Facebooku . „Before the Trooper jest niewinnym dzieckiem, które uczy się go nienawidzić z powodu koloru jego skóry. Dziecko nie rozumie, czego się go uczy, i w tym momencie wydaje się, że go to nie obchodzi”.
Ten komentarz oddaje to, co sprawia, że zdjęcie Robertsona jest tak atrakcyjne. To chwila ulotna, ale taka, nad którą można spędzić godziny zastanawiając się, znajdując różne niuanse i interpretacje. Staje się rodzajem testu Rorschacha dla światopoglądu każdego komentatora. Może dać ci nadzieję, że nienawiść nie jest cechą, z którą się rodzimy. Albo może cię to przygnębić faktem, że wiele dzieci jest skazanych na zepsucie i psychicznie zdeformowane.
Ball State University zbudował nawet jednogodzinny plan lekcji wokół zdjęcia dla nauczycieli szkół średnich w ramach zestawu narzędzi dla nauczycieli „Uczenie się od dziedzictwa nienawiści”. Nazywany „Ćwiczenie Kiddie Klan”, zawiera pytania takie jak „Jak myślisz, co dzieje się w tej chwili w głowie funkcjonariusza? Co mówi jego wyraz twarzy? oraz „Czy czulibyście się inaczej w związku z tym zdjęciem, gdyby oficer, z którym rozmawiał „Josh”, nie był Afroamerykaninem?”
„Całym kluczem do tego zdjęcia jest wyraz twarzy tego żołnierza” — mówi Penny Weaver z Southern Poverty Law Center. „Myślę, że to wyrażenie jest… jak to opisać? To jak rodzaj smutku”.
Sam Robertson interpretuje reakcję żołnierza jako mieszankę „wstrętu i smutku”.
„Żal im było dzieciaka” – mówi. „Można powiedzieć, że ten dzieciak nie znał różnicy między tym dniem a Halloween”.
Odrodzenie się zdjęcia w Internecie wywarło skomplikowany wpływ na Robertsona, który myślał, że wiele lat temu wyszedł poza swoje życie fotoreportażu. Lubi oglądać komentarze i pragnie pomóc wielu widzom, którzy chcą wiedzieć, co się stało z „Joshem”. Ale jednocześnie może się wydawać dziwne, że wracamy do jednej chwili sprzed dwóch dekad.
„Po prostu naprawdę nie wiem, co o tym powiedzieć. Wygląda na to, że to był cały świat temu. To prawie jak inne życie, które żyłem 20 lat temu.
„Wydaje mi się, że patrzyłem we właściwym kierunku”.
Aktualizacja : Fotograf, szturmowiec z rajdu Klanu image Meet
David Griner jest współredaktorem adweek.com oraz wiceprezes/dyrektor ds. treści cyfrowych w agencji marketingowej z Alabamy Łuckie i Spółka . Wcześniej pracował jako redaktor miejski dla lokalnej gazety w północnej Kalifornii oraz jako reporter i felietonista polityczny w Fort Wayne w stanie Indiana. Można do niego dotrzeć e-mailem lub na Twitterze pod adresem @Griner. .