Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Donald Trump i National Enquirer: dobra dwójka
Etyka I Zaufanie

Tabloidowe gazety, w tym pierwsza, która opisuje śmierć brytyjskiej księżnej Diany, są na stoiskach Out of Town News na Harvard Square w Cambridge, Mass, czwartek, 4 września 1997 r. (AP Photo/Julia Malakie)
Kiedy Joe Scarborough twierdził w piątek, że został zmanipulowany przez urzędników z administracji Trumpa, którzy mieli nad głową przeklętą historię National Enquirer, jednego można było być pewnym: tabloid i Trump to naprawdę fajna para.
Oskarżenie Scarborougha pojawiło się, gdy on i „Morning Joe” współgospodarz i narzeczony Mika Brzeziński, którzy niegdyś byli wyraźnymi sympatykami Trumpa, walczyli po wulgarnym ataku Trumpa na Brzezińskiego.
Twierdzenie związane z Enquirer jest takie, że gazeta stwierdziła, że nie zrobi nic na parze, jeśli zawrą pokój z Trumpem po tym, jak wyraźnie zwrócili się przeciwko niemu. Ich ataki są teraz nieustanne i obejmują jej częste zarzuty, że jest niezrównoważony psychicznie. W piątek para powiedziała, że tabloid skontaktował się z jej byłym mężem i dziećmi w ramach trudnych badań.
Trump, bez niespodzianki, oglądał piątek. Tak, prezydent Stanów Zjednoczonych oglądał „Morning Joe”, zapewne z powodu rozgłosu, że współgospodarze opóźnią swoje wakacje, aby mu odpowiedzieć. Wydawałoby się, że to radość marketera MSNBC lub sprzedawcy reklam.
Trump zaczął pisać na Twitterze, że Scarborough zadzwonił do niego, aby stłumić historię Enquirera. Scarborough odpowiedział, że prezydent kłamie. ten tam i z powrotem zwrócił na siebie uwagę.
Zapytający odpowiedział:
„Na początku czerwca trafnie przedstawiliśmy historię, która opowiadała o związku Joe Scarborough i Miki Brzezińskiego, której prawdziwość nie podlega dyskusji. W żadnym momencie nie groziliśmy ani Joe, ani Mice, ani ich dzieciom w związku z naszym raportowaniem tej historii. Nie wiemy o żadnych dyskusjach między Białym Domem a Joe i Miką na temat naszej historii i absolutnie nie uczestniczymy w tych dyskusjach.
Ale nic dziwnego, że Trumpa i tabloid można traktować niemal zamiennie.
Trump i gazeta od dawna są sojusznikami. Gazeta namawiała go do startu w wyścigu prezydenckim w 2012 roku, a po teatralnej zabawie z tym pomysłem nie zrobił tego. Kiedy startował w zeszłym roku, w jego imieniu po raz pierwszy uzyskał aprobatę prezydenta.
Kiedy jesienią ubiegłego roku gazeta obchodziła 90. rocznicę istnienia, miejscem tym był hotel Trumpa w dzielnicy Soho na Manhattanie. I, nic dziwnego, jego poparcie dla niego było niezłomne.
„SZOKUJĄCY AWARIA TABLOID Z TRUMPEM UJAWNIONY!” ogłosił nagłówek z przymrużeniem oka 29 września Historia Bloomberga . Podkreślił związek między programistami, którzy stali się politykami, a czytelnikami, którzy „od dawna akceptują rozmycie prawdy i fikcji w Enquirer”.
Trump właściwie dla nich pisał, zwłaszcza po historii z 2011 roku, w której stwierdzono, że „miliony błagają Donalda Trumpa o ponowne rozważenie nowej kadencji prezydenckiej”. Jest bardzo zaprzyjaźniony z dyrektorem Enquirera, Davidem Peckerem.
Redaktor Dylan Howard utrzymywał, że życzliwe relacje nie są funkcją koleżeństwa Pecker-Trump, ale splotem tego, w co wierzą jego czytelnicy i Trump.
W tym zakresie istnieje podobieństwo, jeśli chodzi o często spiskowe poglądy na świat i postawę antyelitarną, która postrzega media i Hollywood jako źródła podejrzeń. Więc kiedy idzie za The New York Times, Washington Post, CNN i MSNBC, doskonale pasuje to do światopoglądu Enquirera i napędzanego ekonomią poczucia czytelników, że jest kierowany przez amerykańskie społeczeństwo.
Gazeta zapewnia, że wszystkie jej reportaże są nie tylko ważne, ale bardziej ważne niż te w prasie głównego nurtu. I szczyci się ciekawostkami, takimi jak pozamałżeński romans Johna Edwardsa (i dziecko) z filmowcem i słynne wówczas zdjęcie kandydata Partii Demokratycznej na prezydenta, Gary'ego Harta, siedzącego w porcie z Donną Rice.
Chętnie też płaci za miarki.
Ale pomijając powiązania z Trumpem, gazeta ma swój własny problem. Jego nakład spadł poniżej 350 tys. W szczytowym momencie sukcesu, w latach 70., było to znacznie ponad 5 milionów. Jego publiczność internetowa to około 850 000 unikalnych użytkowników miesięcznie.
To by bledło w porównaniu z publicznością The Times, Post, CNN i MSNBC.
Jeśli chodzi o MSNBC, znalazło się na nim przynajmniej jednego znaczącego widza w piątek rano z Białego Domu. Taka grupa demograficzna może zwiększyć stawki reklam.
Korekta : Poprzednia wersja tej historii błędnie mówiła, że Joe Scarborough twierdził, że National Enquirer próbował go szantażować. W rzeczywistości powiedział, że został zmanipulowany przez urzędników z administracji Trumpa, którzy mieli nad głową potępiającą historię National Enquirer.