Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Walki zaostrzone przez COVID-19 nie znikną wkrótce. Ten rok powinien być dzwonkiem alarmowym dla branży informacyjnej.
Biznes I Praca
O ile nasza branża nie poprawi się we wspieraniu zdrowia psychicznego dziennikarzy, osoby, które wnoszą wyjątkowe i bardzo potrzebne perspektywy, odejdą.

(Adobe Stock)
COVID-19 wywarł ogromne emocjonalne żniwo w naszej społeczności dziennikarskiej.
Od dziesięciu lat pracuję w bezpieczeństwie mediów, a zdrowie psychiczne jest bardziej na porządku dziennym w redakcjach niż kiedykolwiek wcześniej.
Ale nadal nie jest to priorytetem w całej branży.
W rocznicę pandemii wielu naszych kolegów jest zestresowanych, zaniepokojonych, wypalonych. Walki zaostrzone przez COVID-19 nie znikną wkrótce. Ten rok powinien być dzwonkiem alarmowym dla naszej branży.
„Wydarzenia traumatyczne i kryzysy na dużą skalę, takie jak pandemia, służą jako szkło powiększające istniejące warunki dla osób i społeczności, które są nimi dotknięte”, mówi dr Kevin Becker, psycholog kliniczny i specjalista ds. Traumy. „Dane mówią nam, że dziennikarze są narażeni na traumatyczne wydarzenia częściej niż wielu żołnierzy. W związku z tym są bardziej narażeni na skutki dla zdrowia psychicznego związane ze stratami i tragediami związanymi z COVID-19”.
Po miesiącach relacjonowania największej światowej wiadomości w żywej pamięci, życie jest niepewne. Dziennikarze martwią się o bezpieczeństwo pracy, zjadliwość w sieci, ataki przywódców podważające naszą legitymację, „infodemię” dezinformacji.
Jesteśmy hiperpołączeni i odłączeni. Pracując zdalnie w obliczu nieustających wiadomości, odkrywamy nowe sposoby interakcji ze współpracownikami, kontaktami i historiami.
Ale na szczęście nastąpiły pewne pozytywne zmiany.
Phil Chetwynd, Global News Director w Agence France-Presse, z zadowoleniem przyjmuje zwiększony apetyt na rozmowy.
„W niektórych redakcjach nastąpił bardzo zdrowy krok naprzód w kulturze dialogu na temat zdrowia psychicznego, prawdopodobnie nieco wymuszony przez wyjątkowe okoliczności, które wpłynęły na redakcje i społeczeństwo” – powiedział mi. „Nie powinniśmy lekceważyć tej zdolności do mówienia na ten temat (zdrowia psychicznego), zwłaszcza w redakcjach, w których nie było o tym dyskutowanych, ponieważ wiadomości nie były tak innowacyjne i przyszłościowe, jak niektóre branże”.
Chociaż jest to ruch we właściwym kierunku, daleko mu do uniwersalnego.
Tanmoy Goswami stracił pracę po zamknięciu finansowanej przez czytelników strony dziennikarskiej The Correspondent.
„Zdziesiątkowanie redakcji na całym świecie wywołało ogromną rozpacz” – powiedział – „i nie jestem pewien, czy redakcje, które wciąż funkcjonują, robią wystarczająco dużo, aby ludzie czuli się mniej niespokojni o swoją przyszłość i dobre samopoczucie”.
Niedawno uruchomił niezależną platformę zdrowia psychicznego, Zdrowy rozsądek i zauważa, że nie jest osamotniony w poszukiwaniu alternatywy dla presji i niepewności środowisk redakcyjnych.
O ile nasza branża nie będzie lepiej wspierać zdrowia psychicznego dziennikarzy, obawiam się, że dziennikarstwo straci osoby, które wniosą wyjątkowe i bardzo potrzebne perspektywy. Nie sądzę, aby nasza branża dostrzegła jeszcze koszty braku działania.
Nasza kultura to macho, w której jesteśmy dumni z naszej odporności. Ale jak powiedział mi profesor Anthony Feinstein po dziesięcioleciach studiowania wpływu pracy dziennikarzy na ich zdrowie psychiczne, „odporność nie oznacza odporności”.
Wydarzenia ostatniego roku w nieproporcjonalny sposób dotknęły tych, którzy już są zmarginalizowani przez nasz przemysł i społeczeństwo.
Joyce Adeluwoye-Adams jest redaktorem ds. różnorodności w newsroomach w Reuters. Powiedziała: „Niestety, w społeczności Czarnych nadal istnieje ogromne piętno wokół zdrowia psychicznego. Ze względu na historyczne przeciwności losu, kulturowo jesteśmy wychowani, aby być odpornym i przetrwać wszelkie burze — to nasza zbroja ochronna przed wszelką potencjalną dyskryminacją, z którą możemy się spotkać teraz lub w przyszłości. W rezultacie mówienie lub szukanie pomocy w zakresie zdrowia psychicznego może być trudne. Dlatego obowiązkiem nas wszystkich, liderów redakcji, jest stworzenie kultury, w której zniknie piętno mówienia o zdrowiu psychicznym.
„Musimy zapewnić, że zapewniamy psychologicznie bezpieczne środowisko, w którym wszyscy nasi dziennikarze — bez względu na pochodzenie kulturowe, etniczne lub społeczno-ekonomiczne — czują się komfortowo, szukając pomocy, której potrzebują.
„W Reuters jesteśmy głęboko zaangażowani w zapewnienie tej bezpiecznej przestrzeni i zapewnienie zasobów wspierających naszych dziennikarzy, w tym sieci rówieśniczej, poradnictwa w zakresie traumy CiC, zajęć plastycznych, zasobów medytacji i uważności oraz nowego święta zdrowia psychicznego, które zbiegnie się ze Światem Dzień Zdrowia Psychicznego”.
Jako osoba, która otwarcie mówiła o swoich zmaganiach, w tym roku regularnie przypominano mi o wartości łączenia się z innymi i dzielenia się moją historią. Mam szczęście, że mam już tę społeczność. Nie wszyscy to robią. Choroba psychiczna może być niezwykle izolująca.
Wszyscy mamy do odegrania rolę w zmianie tej rozmowy.
Zwłaszcza ci, którzy są przywódcami, powinni spacerować, a nie tylko przemawiać.
Sarah Ward-Lilley jest redaktorem naczelnym BBC News and Current Affairs oraz jednym z kierowników ds. zdrowia psychicznego w korporacji.
„Największą lekcją dla mnie była odporność — uczenie się, jak utrzymać własną i jak pomagać również moim kolegom” – powiedziała. „Zachęcanie do rozmów na ten temat było niezbędne, aby dzielić się zmartwieniami, przekazywać pomysły i uzyskiwać zachętę od innych. A ten rok dał mi też kilka dobrych nawyków — budowanie na czas na spacery, fotografowanie drzew i wyłączanie laptopa na noc. Moim priorytetem jest teraz utrzymanie tej odporności w nadchodzącym roku”.
Po roku pracy zdalnej kluczowe znaczenie ma dobre przywództwo. Ale menedżerowie potrzebują również wsparcia, aby utrzymać odporność własną i swoich zespołów.
„Istnieją presja i złożoność zarządzania wirtualnego, wielu narzędzi do zarządzania, zespołów do śledzenia, kontekstu sytuacji w domach i życiu rodzinnym” – mówi Chetwynd. „Teraz, przy większej liczbie wirtualnej pracy, wyzwaniem jest to, jak lepiej ustrukturyzować przepływy pracy? W jaki sposób wprowadzamy najlepsze praktyki do naszych pracowników, aby uniknąć ich wciągnięcia?”
Zdobywca nagrody Pulitzera, Mar Cabra, po wypaleniu trenuje teraz cyfrowe zdrowie. Uważa, że niewiele firm naprawdę zainwestowało w pomoc swoim pracownikom w zdrowym przejściu na pracę zdalną.
„To wyzwanie na poziomie osobistym, ale także organizacyjnym. Stało się to problemem w firmach medialnych, w których wiele przepływów pracy w redakcjach jest nieplanowanych” – powiedziała. „Bez przemyślenia, w jaki sposób chcemy, aby komunikacja przebiegała zdalnie, typowym efektem jest chaos. Problem polega na tym, że powoduje to wyższy poziom stresu, co może skutkować wypaleniem i oderwaniem się od organizacji”.
Dla wielu wyznaczanie granic jest trudne i często wymaga fundamentalnej zmiany w myśleniu. W tym roku kilku dziennikarzy — w tym seniorzy — powiedziało mi, że nie mają innego wyjścia, jak spać z telefonem obok siebie. Może to być równoznaczne z oddaniem kontroli. Ale może to być również krok do odzyskania kontroli nad naszym zdrowiem psychicznym.
Liderzy muszą nadać ton i muszą rozpoznać wpływ naszych działań na innych, zwłaszcza w odległym świecie, czego Jon Birchall z brytyjskiego wydawcy Reach PLC nauczył się, aktywnie słuchając swojego zespołu.
„Najważniejszą informacją zwrotną, jaką otrzymałem od mojego zespołu, jest to, że menedżerowie muszą praktykować to, co głoszą, jeśli chodzi o pozytywne podejście do zdrowia psychicznego. Wysyłanie e-maili późno w nocy i idea „zawsze być włączonym” jest zbyt łatwą pułapką, w którą można wpaść, gdy granica między równowagą między pracą a życiem prywatnym została tak znacznie zatarta”.
W naszej branży często cytowane jest powiedzenie, że najlepsi dziennikarze nie są najlepszymi menedżerami. Być może nadszedł czas na przemyślenie. U podstaw dziennikarstwa leży idea bycia dobrym słuchaczem. Najlepsi dziennikarze okazują empatię otaczającym ich osobom. COVID-19 wzmocnił wartość empatii — dla naszych odbiorców, naszych społeczności.
Być może nadszedł czas, abyśmy się zatrzymali, aby rozpoznać, jak może nam to służyć, gdy przestaniemy słuchać tych, którzy są pośród nas.
„Myślę, że najważniejszą lekcją, jakiej się nauczyłem, jest więcej słuchania” — powiedziała mi Stephanie Backus, krajowy kierownik redakcji cyfrowej telewizji Hearst TV. „W moim świecie cykl wiadomości staje się tak szalony, że czasami zapominamy przestać i słuchać naszych ludzi, ponieważ jesteśmy tak pochłonięci tym, co dzieje się w wiadomościach. Jednak dystrybucja zmusiła nas do zatrzymania się i słuchania więcej i naprawdę słyszeć, co mówią nasi pracownicy, nawet jeśli nie potrafili znaleźć odpowiednich słów”.
Jako dziennikarze musimy znaleźć słowa, których chcemy użyć, aby opowiedzieć własne historie, i pomóc ludziom wokół nas zrobić to samo.