Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
„Płacę tylko za to, co zamówiłam” – kobieta ostro krytykuje osoby, które spodziewają się po równo podzielić rachunek w restauracji
Trendy
Jeśli wychodzisz zjeść ze znajomymi, jak to robisz podziel swój rachunek ? Czy siedzisz i każesz każdemu dokładać do tego, co zjedli, a potem dorzucasz 20% napiwku? A może po prostu dzielisz wszystko, co zamówiłeś, po połowie?
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszeniaTemat podziału rachunków jest całkowicie wyczerpany zniweczone przez restauracje które pytają osoby w grupie, czy chcą prowadzić osobne karty i po prostu płacić indywidualnie. Dzięki podręcznym systemom POS, które pozwalają serwerom na indywidualne podejście do gości, płacenie tylko za to, co zamówili i utrzymywanie wszystkich zakładek przez klienta, wiele niepokojów związanych ze wspólnymi zakładkami jest automatycznie eliminowanych, gdy serwer stwierdza to pod adresem początek.
Istnieje jednak wiele lokali, które będą ograniczać liczbę kart, którymi można zapłacić rachunek podczas wieczornego wyjścia lub nie pozwolą na początku na taką opcję, co oznacza, że przy stole pozostaje kilka opcji .
Pierwszy to równy podział: wszyscy rzucają swoje karty i mówią serwerowi: „Hej, po prostu podziel rachunek pomiędzy tych wszystkich i zakończymy zabawę”.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszeniaTo proste, skuteczne. A może ktoś chce zdobyć trochę punktów na swojej karcie, a potem dostać Venmo'ed / Zelle'd od innych ludzi przy swoim stole. Innym sposobem poradzenia sobie z tą sytuacją jest, aby każdy dowiedział się, kto jest winien co na rachunku, a w zależności od grupy znajomych lub tego, z kim grasz, bardzo szybko może to być bardzo ryzykowne.
Doskonale potwierdza to post w wątku na Instagramie przesłany przez Mię Flowers ( @miaflowers._ ) Kto opublikował zrzut ekranu posta w mediach społecznościowych autorstwa @tipfineass, który brzmi: „Jeśli rachunek wynosi 400 dolarów, a jest nas czterech, po prostu zapłaćcie 100 dolarów do cholery”

Mia stanowczo nie zgodziła się z wpisem użytkownika mediów społecznościowych, pisząc: „Tak… NIE! Płacę za to, co zamówiłam”
Dodała, że ludzie, którzy uważają, że można po prostu podzielić rachunek po równo podczas wyjścia ze znajomymi, są nierozważni, robiąc to przy dość mocnym doborze słów.
„To obrzydliwe patrzeć na kogoś, kto nie ma tego czegoś… przedyskutujcie, dokąd się wybieracie, aby ta osoba mogła zdecydować, czy ma to jechać, czy nie… Nie mogę się złościć, kiedy chce tylko zapłacić ich rzeczy!! – dodała Mia w swoim poście.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
Inna osoba powiedziała, że poszła do „naprawdę ładnej restauracji” i zdecydowała się odsunąć kelnera na bok i upewnić się, że pokrył koszty posiłku oraz upewnić się, że dostała rachunek potwierdzający koszt wszystkiego, co zjadła w swoim lokalu. przyjęcie urodzinowe przyjaciela.
Zadbali nawet o zrobienie zdjęcia paragonu, którym szybko podzielili się z gospodarzem imprezy, gdy kilka dni później pojawiła się kwestia uiszczenia rachunku.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia„Niedawno poszedłem na urodzinową kolację do naprawdę miłej restauracji. Było nas około 20 osób. Dostałem jedną aplikację, jedno danie główne i jeden koktajl. Wszyscy inni rzucali martini na lewo i prawo. Odsunąłem serwer na bok i poprosił, żebym zapłacił za mój, kiedy nie śpię. Kosztowało to około 80 dolarów. Kilka dni później gospodarz wysłał mi SMS-a z prośbą o dołożenie 200 dolarów za cały rachunek. Wysłałem pokwitowanie i powiedziałem, przepraszam, kochanie, zapłaciłem za mój! '

Ktoś inny napisał, że nie pozwoliliby swoim przyjaciołom zapłacić więcej, niż zamówili, gdyby wybrali się razem do restauracji: „Nie ma mowy, żebym pozwolił mojemu znajomemu wrzucić 100 dolarów, gdyby jedyne, co miał, to Jedzenie warte 20 dolarów. Prawdziwi przyjaciele zwracają na siebie uwagę i troszczą się o siebie nawzajem.
Jednak inna osoba w komentarzu pod postem zauważyła, że „domyślna” umowa z przyjaciółmi jest taka, że wszystko zostanie rozdzielone za każdym razem, gdy wyjdą, a jeśli ktoś ma zamiar mieć inny układ, musi upewnić się, że należy to dokładnie przekazać z wyprzedzeniem i nie psuć wieczoru kłótniami o pieniądze po otrzymaniu rachunku.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
„Jeśli przed wejściem do restauracji nie rozmawiamy, jest to ustawienie domyślne. Zwykle jest nas tylko 2/3 i zawsze dzielimy się jedzeniem, więc dzielenie go po równo ma sens. Ale jeśli jesteś napięty lub napięty budżetu, to od Ciebie zależy, czy poinformujesz o tym wcześniej. Nie czekaj do końca i nie psuj nastroju kłótniami o pieniądze.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszeniaInni jednak uważają, że dyskusje o równym podziale rachunku muszą nastąpić wcześniej, a nie na odwrót: „Nie, bo nie zjadłem jedzenia wartego 100 dolarów. Jeśli wcześniej nie było notatki o równym podziale rachunku, to Płacę za to, co zamówiłem. Pierdolę.

Co myślisz? Jeśli wychodzisz zjeść ze znajomymi, czy istnieje po prostu założenie, że wszyscy będą dzielić posiłki po równo, niezależnie od tego, co zamówili i jaka jest całkowita kwota?
A może ludzie wrzucają pieniądze tylko za to, co zamówili i upewniają się, że wszyscy wpłacają uczciwe kwoty, z napiwkiem wliczanym do ostatniej karty?