Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Pielęgniarka opisuje „przerażające” warunki w szpitalu El Paso, gdzie najgorsi pacjenci umierali w „dołu”
Trendy

17 listopada 2020 r., Zaktualizowano 8:26 ET
Lawanna Rivers jest pielęgniarką podróżniczą, która od kwietnia 2020 r. została przydzielona do pięciu różnych oddziałów COVID. Wideo na żywo na Facebooku wyjaśnia, że nigdy nie była świadkiem czegoś tak „przerażającego”, jak podczas swojego ostatniego doświadczenia w El Paso w Teksasie.
Artykuł jest kontynuowany pod reklamąLiczba przypadków koronawirusa w całym kraju rośnie, ale wczesnym gorącym punktem tego nowego wzrostu był stan Teksas. Lawanna wskoczyła na Facebook Live, aby podzielić się swoimi doświadczeniami z pracy w Uniwersyteckim Centrum Medycznym w El Paso. Była niezwykle emocjonalna opisując horror, który zobaczyła.
Artykuł jest kontynuowany pod reklamą„To ostatnie zadanie było dla mnie przerażające” – mówi na początku filmu. „Spośród wszystkich zadań związanych z COVID, w których brałem udział, to tutaj naprawdę zostawiłem emocjonalnie bliznę”.
Lawanna mówi, że podczas gdy cały kraj siedział i oglądał to, co wydarzyło się w Nowym Jorku podczas pierwszej gigantycznej fali COVID, ona nie czuje, że to, co dzieje się w Teksasie, jest transmitowane w ten sam sposób. Ale jest bardzo podobnie. „Obiekt, w którym byłam, przewyższył Nowy Jork” – mówi.
Artykuł jest kontynuowany pod reklamą„To, czego doświadczyłem w ciągu ostatniego miesiąca, było przerażające” – kontynuuje. „Byłem w El Paso w Teksasie. Oczywiście większość pacjentów — cóż, prawie wszyscy — stanowili Latynosi, co stanowi mniejszość. Z jakiegoś powodu tamtejsi lekarze nie leczyli agresywnie tych pacjentów z COVID, tak jak powinni, jak już wcześniej doświadczyłem.
„Widziałem, jak umierało wielu ludzi, których nie powinienem był umrzeć” – mówi Lawanna. - Wszyscy, to zadanie mnie złamało. Zostałem umieszczony w czymś, co nazywa się 'dołem'. i w tym dole było ośmiu pacjentów, wszyscy z dodatnim wynikiem COVID. W pierwszym dniu orientacji powiedziano mi, że cokolwiek pacjenci wchodzą do dołu, wychodzą tylko w worku na zwłoki”.
Artykuł jest kontynuowany pod reklamą
Lawanna powiedziała dalej, że lekarze odmówili wejścia do dołu, aby ocenić lub leczyć tych pacjentów z obawy przed narażeniem, ale nie mieli problemu z przebywaniem tam pielęgniarek przez 12 godzin każdego dnia.
Artykuł jest kontynuowany pod reklamąPielęgniarki otrzymały również polecenie wykonania resuscytacji krążeniowo-oddechowej na tych pacjentach tylko trzy razy, w sumie przez sześć minut, zanim pacjent umrze. Dla kontrastu, Lawanna mówi, że była przyzwyczajona do wykonywania RKO przez 45 minut lub godzinę, aby spróbować uratować życie danej osoby.
„Nigdy nie doświadczyłem i nie mam słów na to, czego właśnie doświadczyłem w El Paso w Teksasie” – mówi. „Gdyby tamtejsi lekarze od początku agresywnie leczyli tych pacjentów, udałoby się o wiele więcej”.
Artykuł jest kontynuowany pod reklamąOpisuje przypadek, w którym do jej oddziału przywieziono zwłoki, ponieważ kostnica była pełna. „Kościnica była tak pełna ciał, że zabrakło im miejsca, więc kiedy drzwi do dołu się otworzyły, przyjeżdżają z ciałem już w worku” – mówi.
„Ustawiono ich w szeregu z resztą naszych żywych pacjentów, ponieważ musieli tam przechowywać ciało, ponieważ kostnica była poza miejscem. Musieli sprowadzać ciężarówki z zamrażarkami, bo jest tyle ciał.
Artykuł jest kontynuowany pod reklamą
Podczas gdy większość pacjentów została w zasadzie pozostawiona na śmierć, Lawanna mówi, że był jeden pacjent, który otrzymał opiekę na najwyższym poziomie: jeden z lekarzy; żony. „Zrobili wszystko dla tej kobiety – to było nic, czego nie zrobili dla tej kobiety” – mówi.
Artykuł jest kontynuowany pod reklamą'I zgadnij co? Była jedynym pacjentem, który wyszedł z OIOM żywy i był w stanie przejść na długoterminową opiekę doraźną. Więc chcesz mi powiedzieć, że ponieważ jest żoną lekarza, jej życie znaczyło więcej niż którykolwiek z pozostałych pacjentów?
Lawanna jest pielęgniarką od 13 lat, a El Paso było jej piątym zadaniem na COVID. Musiała wyjść wcześniej, ponieważ rzeczy, które widziała, były tak przerażające i nie czuła, że jest w stanie pomóc tym pacjentom w sposób, w jaki oni potrzebowali pomocy.
KFOX 14 skontaktował się z Uniwersyteckim Centrum Medycznym w El Paso, a rzecznik Ryan Mielke przedstawił to oświadczenie w odpowiedzi: „Po obejrzeniu filmu, chociaż nie możemy w pełni zweryfikować wyrażonych wydarzeń, wczuwamy się i współczujemy z trudnymi fizycznymi i emocjonalnymi ofiarami tej pandemii. przyjmuje tysiące pracowników służby zdrowia tutaj i w całym kraju. Ta konkretna pielęgniarka podróżna była krótko na UMC, aby pomóc El Paso w konfrontacji z napływem pacjentów z COVID-19”.