Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Czy wzrost reprezentacji Czarnych w magazynach to hipokryzja, czy prawdziwa zmiana?
Komentarz
A dlaczego niektórzy redaktorzy magazynów i dyrektorzy ds. public relations nie chcą rozmawiać o przełomowej zmianie, jaka zaszła w branży?

Czasopisma z czarnymi modelami okładek z ostatnich kilku miesięcy. (Dzięki uprzejmości: Centrum Innowacji Magazynu w Szkole Dziennikarstwa Uniwersytetu Mississippi)
Czerń eksplodowała na okładkach magazynów w połowie 2020 roku. Ale czy to hipokryzja? Akt performatywny, aby te magazyny mogły czerpać korzyści z bólu Czarnych, jak powiedział mi jeden z redaktorów? Czy jest to prawdziwa zmiana, jak słyszałem od innego?
A jeśli jest prawdziwy, dlaczego niektórzy redaktorzy magazynów i niektórzy dyrektorzy ds. public relations magazynów nie chcą rozmawiać o przełomowej zmianie, jaka zaszła w branży?
Oto pytania, jakie miałem, gdy doszło do nagłej świadomości i włączenia czarnych ludzi na okładkach niemal każdego głównego nurtu w tygodniach i miesiącach po brutalnej śmierci George'a Floyda w maju. Byliśmy świadkami cztery razy więcej czarnych tematów na okładkach magazynów (zarówno mainstreamowe, jak i niszowe) w ciągu ostatnich 120 dni w porównaniu do ostatnich 90 lat. Skontaktowałem się z kilkoma największymi magazynami i kilkoma przedsiębiorczymi wydawcami w Stanach Zjednoczonych, aby dowiedzieć się, co się teraz zmieniło.
Andréa Butler, redaktor naczelna i wydawca Sesi Magazine, publikacji dla czarnoskórych nastolatków, nie jest przekonana, że ta zmiana jest prawdziwa.
„Wiele z tych magazynów ma blisko 100 lat lub co najmniej 50 lat i mówią:„ Och, czarni ludzie teraz istnieją ”- powiedział Butler.
Szczerze mówiąc, istnieją czasopisma, które zawsze twierdziły, że mają w swoim DNA różnorodność, równość i inkluzję. Oprah Winfrey, pisząc w grudniowym wydaniu magazynu O, The Oprah Magazine, powiedziała: „Kiedy zaczynaliśmy w 2000 roku, nikt nie mówił o uważności, dobrym samopoczuciu czy duchowym samopoczuciu. Dwadzieścia lat później każdy żyje swoim najlepszym życiem. Dziś cały świat mediów stara się być otwarty, ale O zawsze przedstawiało czarno-brązowe głosy i twarze, członków społeczności LGBTQ, ciała wszystkich kształtów i rozmiarów, ludzi w każdym wieku.
Ale O, The Oprah Magazine mógł być samotnym strażnikiem w tej dziedzinie. Nieco mniej niż rok temu wydawca powiedział mi, nieoficjalnie, że ich magazyn stracił prenumeratorów i kupujących w kiosku, ponieważ publikowali w nim czarne tematy. Inni konsultanci ds. sprzedaży podzielili się ze mną numerami, nie do publikacji, które wykazały spadek sprzedaży w kiosku do 50% normy, gdy na okładce znajdowała się osoba czarnoskóra.
Teraz jednak niektórzy redaktorzy, przemawiając nieoficjalnie, mówią mi, że to przekonanie jest historią. Jeden trudny rok w historii może doprowadzić do poważnych zmian w społecznej i komercyjnej roli czasopism.
Te role w magazynach, społecznej i reklamowej, zderzają się ze sobą. Czasopisma pełniły tę podwójną rolę od czasu ich powstania. Ich rola społeczna obejmuje między innymi edukację, refleksję, dostarczanie literatury, inicjowanie idei i czystą rozrywkę. Ich rola handlowa jest finansowa; magazyny są marketerami i zarabiają.
Te role były określane w branży jako kościelne i państwowe role czasopism – i podobno te dwie nigdy się nie przecinały.
Dopóki magazyny zajmowały się sprzedażą publiczności, wszystko było OK. Reklamodawcy pokryli koszty publikacji i dystrybucji czasopism, o ile wydawca był w stanie zapewnić dużą publiczność. Wydawcy zajmowali się sprzedażą publiczności i liczeniem klientów. Byli swatkami między reklamodawcami a publicznością.
Ale w erze cyfrowej reklamodawcy nie potrzebują magazynów, aby być dla nich swatkami. Reklamodawcy wiedzą dziś więcej o swoich odbiorcach i mają o nich więcej danych niż czasopisma.
Dzisiejsze czasopisma nadal muszą zajmować się sprzedażą treści, ale muszą również zmienić się z samych dostawców treści w twórcę doświadczeń. Przetrwałe i dobrze prosperujące czasopisma są teraz w biznesie liczących się klientów; klientów, którzy są gotowi zapłacić wysoką cenę za magazyn, a raczej starą mantrą liczenia klientów, aby zadowolić gwarantowaną liczbę sprzedaży, aby dać reklamodawcom.
I to właśnie prowadzi nas do sedna problemu konfliktu między rolami społecznymi i komercyjnymi czasopism a ich odbiorcami.
Butler, która założyła Sesi, ponieważ dorastając nie widziała siebie na łamach żadnych magazynów, nie jest przekonana. Powiedziała, że czuje, że zmiany niekoniecznie są prawdziwe. Czuje się wdzięczna, że inne magazyny umieszczają na swoich okładkach czarnoskórych ludzi, ale jest też głęboko przekonana, że czarnoskórzy zasługują na to, by być na okładkach nie tylko wtedy, gdy nadawany jest ich ból i ujawniane są niesprawiedliwości kulturowe.
Doug Olson, prezes Meredith Magazines, jest nieugięty, że zawsze, gdy możesz wzmocnić swoją publiczność i praktykować integrację, jest to dobra rzecz i tylko rozwija Twój biznes. Powiedział, że Meredith robi to już od jakiegoś czasu, choć podobnie jak inne wydawnictwa magazynowe, uważa, że wciąż mają do zrobienia.
„Właściwie myślę, że można na to spojrzeć na dwa sposoby. Nr 1, wybierając markę lub platformę i podążając za nową publicznością lub nową społecznością. I nr 2, nowe marki oraz produkty i usługi skierowane do konkretnej społeczności. Myślę, że zrobiliśmy jedno i drugie. I będziemy nadal przyglądać się obu” – powiedział Olson.

Wydanie magazynu People z 30 listopada 2020 r. z udziałem Michaela B. Jordana.
Shona Pinnock, dyrektor ds. różnorodności i integracji w Meredith, powiedziała, że jej zdaniem śmierć Floyda, Breonny Taylor, Ahmauda Arbery'ego, Tamira Rice'a, Sandry Bland i wielu innych wyczerpała emocjonalnie wielu Czarnych, w tym ją samą, i uczyniła ich odrętwiałymi. Dlatego powiedziała, że jest zdeterminowana, aby wprowadzić znaczące zmiany zarówno w swojej firmie, jak i w treściach dostarczanych do ich ogromnej publiczności. Powiedziała, że nie rozmawianie o tych rzeczach nie jest zdrową alternatywą.
„Doświadczyłem, że wielu białych kolegów obawia się nawet naprawdę mówić o rasie, ponieważ jest tak gorąco” – powiedział Pinnock. „Nie chcą powiedzieć złej rzeczy, więc może dlatego unikają rozmowy. Może nie czują się przygotowani, by naprawdę wyrazić to w sposób, w którym nie czują, że kogoś obrażają. To rodzaj mojej teorii na ten temat. Ale myślę też, że to bardzo wiele mówi o tym, jak czasami ludzie myślą, że nie ma czegoś takiego jak rasizm systemowy i że on nie istnieje.
„Więc kiedy ostatnio widzisz ten napływ tych wszystkich Czarnych na okładkach magazynów”, powiedziała, „jest oczywiste, że nie byliśmy uwzględnieni przed tym punktem. I właśnie dlatego wydaje się to niezwykłe, ponieważ zostaliśmy wymazani przez tyle lat.
W Marie Claire w firmie Hearst nowo mianowana redaktor naczelna Sally Holmes powiedziała mi, że jej zdaniem koncentracja na różnorodności nie jest trendem — to trwała zmiana. „Coś, w czym wszyscy nieustannie starają się być lepsi i to już zostanie” – podkreślił Holmes.
W Meredith Elizabeth Goodman Artis, redaktor naczelna magazynu Shape i Laura Brown, redaktor naczelna magazynu InStyle, powiedziały, że marki Shape i InStyle praktykują różnorodność i inkluzję od pierwszego dnia swojej kadencji. Artis powiedział, że jeśli chodzi o nią i InStyle, nic się nie zmieniło, różnorodność na łamach ich magazynów właśnie stała się głośniejsza, dzięki czemu oni i ich zespoły są bardziej proaktywni i świadomi.
„Patrząc w przyszłość, myślę, że oczywiście całe to doświadczenie i wszystko, co wydarzyło się tego lata, ponownie wysunęło problem rasizmu systemowego w tym kraju na pierwszy plan” – powiedział Artis. „Sposób, w jaki postrzegam to jako lidera marki i decydenta, jako jedno małe wydawnictwo i jeden mały kawałek świata wellness, jest dla mnie ważne, aby o tym myśleć i wspierać. Dla mnie nic się nie zmieniło, po prostu zrobiło się głośniej.”
Brown się zgodził. W InStyle powiedziała, że zawsze jest świadoma odcieni skóry i obrazów, które pojawiają się w magazynie.
„Z pewnością upewniam się, że kiedy mamy kobiety w magazynie, niezależnie od tego, czy jest to modelka, czy wizerunek kobiety, upewniam się, że mamy szeroką gamę odcieni skóry, a kobiety w kolorze są naprawdę reprezentowane” – powiedział Brown.
Ale co z liderami czasopism, którzy odmówili rozmowy na ten temat? Czy to, że nie wiedzą, co powiedzieć, czy nie chcą tego powiedzieć publicznie?
„Dzwonię do BS w tym wielkim czasie” – powiedział Brown.
Śledzę i śledzę branżę czasopism, odkąd przyjechałem do Stanów Zjednoczonych w 1978 roku. Przez całą moją karierę przeprowadzałem wywiady z każdym dyrektorem generalnym każdej większej firmy magazynowej oraz z setkami redaktorów i wydawców. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z wyzwaniem przeprowadzenia wywiadu z kimś z branży, kto „nie miał czasu” lub był „zbyt zajęty” lub „zbyt krótki termin” lub „wolał przeczekać” lub „będzie rozmawiać jak tak długo, jak jest to nieoficjalne” — wszystkie odpowiedzi, jakie otrzymałem, gdy poprosiłem niektórych o porozmawianie ze mną na temat reprezentacji czarnych w ich magazynach. Większość była chętna i chętna do tego, ale zbyt wielu nie. Osoby wymienione w tym artykule były chętne i szczęśliwe, aby to zrobić.
Richard Dorment, redaktor naczelny magazynu Men’s Health, powiedział, że wszystkie magazyny, w tym Men’s Health, mogą wykorzystać to przebudzenie, aby osiągnąć lepsze wyniki. W rzeczywistości, w swoim liście redaktora z września 2020 r., powiedział właśnie to. Uważa, że magazyn nie może twierdzić, że jest orędownikiem zdrowia mężczyzn, jeśli nie przedstawia wszystkich mężczyzn, w tym mężczyzn czarnoskórych, Latynosów, Azjatów i rdzennych mieszkańców. Poprzysiągł sobie lepiej.
„Wysiłki, jakie podjęliśmy z biegiem czasu, aby urozmaicić i rozszerzyć historie, które są opowiadane i czyje zdrowie i dobre samopoczucie są najbardziej widoczne, nie były wystarczające – ani o milę” – powiedział.
Rzecznik Condé Nast powiedział mi, że chociaż zawsze wierzyli w różnorodność, chcą nadal się rozwijać i poszerzać swoją publiczność.
„Nasze marki mają długą historię celebrowania różnych pomysłów, perspektyw i talentów – takich, które poprzedzają wydarzenia tego lata” – powiedział rzecznik. „Ostatnie trzy miesiące były kolejnym dowodem na to, jak ważne jest, aby nasze marki i treści nadal ewoluowały, i jesteśmy zachęcani przez zbiorowe wysiłki branży, aby podnieść i wzmocnić nowe głosy”.
Te rozmowy są zachęcające i pełne nadziei. To były rozmowy ja nie mają ze specjalistami z czasopism, którzy zostali zablokowani przez swoich dyrektorów ds. public relations w niektórych, które są niepokojące i są powodem do niepokoju.
Nigdy nie wyobrażałem sobie absolutnych wymówek, jakie otrzymam od niektórych z branży magazynowej, gdy chodzi o mówienie o czarnych tematach i czasopismach. To było trochę zniechęcające.
Zawsze byłam cheerleaderką w branży magazynowej i nigdy nie miałam na celu wydzwaniania lub zawstydzania kogokolwiek. Mogę szczerze powiedzieć, że nigdy nie spodziewałem się milczenia jako reakcji niektórych redaktorów czasopism i wydawców, z którymi kontaktowałem się przez okres ponad miesiąca. Nie wymieniam nazwisk, ale sam fakt, że ludzie z tego artykułu są jedynymi, którzy ze mną rozmawiali, powinien wystarczyć.
I szczerze mówiąc, powinien to być powód, by sądzić, że nie wszystko jest tak różowe, jak się wydaje, jeśli chodzi o celebrację Blackness w branży magazynów głównego nurtu. Hipokryzja czy prawdziwa zmiana? Może obydwa.