Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Reporter ESPN pisze o żalu, samemu sobie z nim radzi
Inny


Reporter ESPN Ivan Maisel przeprowadza wywiad z rozgrywającym Stanford Kevinem Hoganem na temat żalu, podczas gdy reporter opłakiwał własną stratę. (Zrzut ekranu z wideo ESPN)
Ivan Maisel na przestrzeni lat opowiedział wiele historii o zawodniku lub trenerze powracającym do gry po stracie ukochanej osoby. Ale to było inne.5 września Maisel opublikował artykuł na ESPN.com na temat Kevina Hogana ze Stanforda. Rozgrywający boryka się ze smutkiem po śmierci ojca w grudniu ubiegłego roku.
Maisel pisze w tej historii: „Kalendarz nas nie zawsze starzeje. To może być to, co dzieje się po drodze”.
Maisel pisał o Hoganie, ale wers ten odnosi się również do niego.
Historia była jedną z pierwszych, jakie zrobił Maisel po powrocie do pracy po śmierci swojego 21-letniego syna Maxa w lutym. Historia Hogana była na radarze długoletniego reportera futbolowego college'u od zeszłej zimy, przed tym, co wydarzyło się z jego synem.
„Nie zrobiłem tej historii jako ćwiczenia żalu” – powiedział Maisel. „Zrobiłem to, bo to była dobra historia”.
Maisel rozmawiał z matką Hogana, Donną, która załamała się podczas rozmowy telefonicznej. Po rozłączeniu obawiała się ujawnienia takich prywatnych uczuć i zapytała Maisel, czy mogłaby zobaczyć historię, zanim została opublikowana. Odrzucił prośbę, powołując się na starodawny standard dziennikarski dotyczący niedostarczania źródłom informacji.
Maisel odpowiedział smsem: „Powiedziałem ci, że mam pewne poczucie twojej straty, a potem odwróciłem się i powiedziałem ci, że moja żona zabiera naszego najmłodszego do Stanford. Nie, nie jestem wdowcem. Ale sześć miesięcy temu straciliśmy naszego 21-letniego syna Maxa. Nauczyłem się, że każdy smuci się inaczej. Ale nie wahałam się zapytać cię o Jerry'ego [nieżyjącego męża Hogana], ponieważ teraz rozumiem, co to znaczy pytać i odpowiadać, i nie boję się emocji w odpowiedziach. Więc mogę ci obiecać, że potraktuję to, co powiedziałeś z szacunkiem.”
Donna Hogan odesłała wiadomość: „O mój Boże, nie wiedziałam. Rozumiesz, czym jest smutek”.
Po ukazaniu się artykułu Donna wysłała Maiselowi kolejny tekst: „Siedzę tu ze łzami w oczach. Miałeś rację, mówiąc mi, żebym ci zaufała.
„To było naprawdę miłe słyszeć” — powiedział Maisel.
Patrząc wstecz, Maisel zdaje sobie sprawę, że to, co się z nim stało, wpłynęło na sposób, w jaki przedstawił tę historię. Mówi, że był w stanie zadawać pytania, które „zaokrąglały krawędzie”.
„Moja nowo odkryta wrażliwość była darem, dzięki któremu mogłem odeprzeć rzeź tego, co zostawił Max” – powiedział Maisel. „Kluczem dla nas wszystkich jest wysłuchanie pytań, zanim je zadasz. Jak to zabrzmi w uszach osoby badanej, abyś mógł uzyskać najlepsze odpowiedzi? Zajęło mi zbyt dużo czasu, aby to rozgryźć.
Maisel przyznaje, że nie było mu łatwo zanurzyć się w nowym sezonie futbolowym w college'u. On i jego rodzina zostali wywróceni do góry nogami, gdy otrzymali wiadomość, że Max, student trzeciego roku w Rochester Institute of Technology, zaginął i przypuszczalnie utonął w Lake Ontario; jego ciało znaleziono dwa miesiące później.
Na nabożeństwie żałobnym Maisel rozmawiałem o dojściu do porozumienia z pozornym samobójstwem Maxa. Jednak poruszająca pochwała dotyczyła bardziej celebrowania życia jego syna.
„Nie chcieliśmy, aby definiował go sposób jego śmierci” — powiedział Maisel. „Chcieliśmy, żeby definiował go sposób, w jaki żył”.
Maisel powiedział, że on i jego rodzina byli uszczęśliwieni ogromnym wsparciem społeczności dziennikarzy sportowych. Słyszał także od wielu trenerów i administratorów futbolu uniwersyteckiego.
Sześć tygodni po śmierci Maxa Maisel odebrał telefon od trenera Oklahomy, Boba Stoopsa, który obficie przepraszał.
– Iwan, nie wiedziałem. Tak mi przykro – powiedział Stoops.
W czerwcu Maisel był w biurze Marka Helfricha na rozmowę kwalifikacyjną. Gdy sprawy się kończyły, trener z Oregonu zwrócił się do niego i powiedział: „Mam do ciebie pytanie. Jak się masz?'
— Rozpadłem się — powiedział Maisel. „Nie spodziewałem się tego. Siedzieliśmy tam przez kolejne 20-25 minut. Stracił rodziców. Rozmawialiśmy o stracie i żalu”.
Wyjazd do Oregonu był dla Maisel krótką przerwą w długiej nieobecności w pracy. Powiedział, że dwukrotnie słyszał od prezesa ESPN Johna Skippera, który wielokrotnie pytał: „Po prostu powiedz nam, czego potrzebujesz”.
Przerwa pozwoliła Maiselowi „skoncentrować się na moim żalu i rodzinie”. Powiedział, że upływ czasu w pewnym stopniu pomaga.
„Część mnie nie chce porzucić ostrego żalu, ponieważ jest to sposób na zatrzymanie go” – powiedział Maisel. „Ale to nie jest możliwe na dłuższą metę”.
W końcu jednak nadszedł nowy sezon i Maisel wrócił do gry. W ostatnią sobotę był w Syracuse na meczu LSU-Syracuse, po czym udał się do Baton Rouge Sunday, aby pracować nad filmem fabularnym.
Maisel, pochodzący z Mobile, który został odstawiony od piersi w Alabamie i Paul „Bear” Bryant, zwykle rozwija się dzięki wielu impulsom futbolu uniwersyteckiego. Zrozumiałe, że w tym roku czuje się inaczej.
„Przyznaję, że trudno było skupić się na pracy i spróbować przetworzyć smutek” – powiedział Maisel.
Jednak podobnie jak Hogan Stanforda, Maisel wciąż naciska. Mówi, że nie chce, aby śmierć Maxa „była powodem, dla którego nie chcę już tego robić”.
„To nowe wyzwanie” – powiedział Maisel. „Jesteśmy na niezbadanym terytorium. Wszyscy po prostu staramy się robić, co w naszej mocy”.
******
Polecana literatura na temat dziennikarstwa sportowego:
Julie DiCaro, reporterka stacji sportowej w Chicago, pisze w SI.com o podłych tweetach, które otrzymała po komentarzach na temat sytuacji Patricka Kane'a.
Sports Illustrated Greg Bishop mówi Mark Selig w Back Story jak zrelacjonował i zorganizował długą historię dotyczącą Aarona Rodgersa.
******
Ed Sherman pisze o mediach sportowych na shermanreport.com . Podążać za nim @Sherman_Raport .