Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

The Cohort: Jak Emily Ramshaw planuje zbudować najbardziej reprezentatywny newsroom w Ameryce

Biznes I Praca

Q&A z Emily Ramshaw, współzałożycielką i dyrektorem generalnym The 19th

Emily Ramshaw pracuje na piętrze z Johanną Derlega, dyrektorem ds. dochodów The 19th, we wczesnych dniach rozruchu. (Źródło: 19. redaktor naczelny Errin Haines/Sara O’Brien)

Ten artykuł pierwotnie ukazał się w wydaniu The Cohort, biuletynu Poyntera dla kobiet kopiących tyłki w mediach cyfrowych. Dołącz do rozmowy tutaj.

Kiedy Emily Ramshaw i Amanda Zamora ogłosiły w listopadzie, że opuszczają The Texas Tribune, aby założyć ogólnokrajową organizację non-profit dla kobiet, świat dziennikarstwa eksplodował konfetti.

Cyfrowy aplauz zalał kanał:

Jak teraz wiemy, pomysł Ramshawa nazywa się 19. , kiwając głową w setną rocznicę 19. poprawki. Gwiazdka w logo podkreśla niedokończone dzieło uwłaszczenia i upodmiotowienia kobiet w tym kraju. (Ramshaw zasiada w Krajowej Radzie Doradczej Poyntera.)

Ramshaw i Zamora, były redaktor naczelny Tribune i dyrektor ds. publiczności, przejmą podręcznik trybunału i zastosują go na scenie narodowej. Strumienie przychodów będą takie same: filantropia, fundacje, underwriting korporacyjny, członkostwo i wydarzenia. Tematy będą takie same: polityka i polityka.

Ale podczas gdy Tribune służy Teksańczykom jako nisza, publiczność The 19th wcale nie jest niszą. Kobiety stanowią ponad połowę populacji.

Podstawowy model biznesowy Tribune również może nie być ekstrapolowany na szerszą skalę. Wiele fundacji dziennikarskich faworyzuje lokalne inicjatywy informacyjne i współpracę, a nie te skierowane do odbiorców krajowych. Wydarzenia na żywo, owocny strumień dochodów dla Tribune, mogą nie sprzyjać równoległemu poczuciu relacji dla uczestników, gospodarzy lub sponsorów, gdy są zdecentralizowane.

Więcej szczegółów na temat 19. to kolejne pytania. Chciałem wiedzieć, co skłoniło Ramshawa do przejścia ze stabilnej, satysfakcjonującej pracy do mniej przewidywalnej roli przedsiębiorcy. Chciałam wiedzieć, jakie miejsce pracy zaprojektowałaby od podstaw szefowa znana ze swojego zaangażowania na rzecz równości kobiet. I chciałem wiedzieć, jak radziła sobie z szumem bycia ulubienicą mediów, zanim jeszcze zaczęła to robić.

Więc zapytałem. Nasza rozmowa została zredagowana pod kątem długości i przejrzystości.


Ten artykuł pierwotnie ukazał się w wydaniu The Cohort, biuletynu Poyntera dla kobiet kopiących tyłki w mediach cyfrowych. Dołącz do rozmowy tutaj.


Mel: Oprócz setnej rocznicy 19. poprawki, po co teraz uruchamiać ogólnokrajowy newsroom non-profit dla kobiet?

Emilia : Odpowiadamy na rok 2016 i pierwszą (główną) kandydatkę na prezydenta. Odpowiadamy na lata 2018 i 2020 oraz ogromny wzrost liczby kobiet ubiegających się o urząd po obu stronach przejścia. Ale tak naprawdę odpowiadamy na głód wśród amerykańskich kobiet, aby otrzymać równe miejsce przy stole.

Myślę też, że odpowiadamy na chwilę dla kobiet w redakcjach. Dane pokazują, że ponad 70% dziennikarzy i redaktorów zajmujących się polityką i polityką to mężczyźni. Kobiety stanowią większość absolwentów szkół dziennikarskich, ale zanim osiągną mój wiek i pozycję życiową, wiele z nich wybrało inne ścieżki, ponieważ redakcje to wyczerpujące środowisko. Chcę zbudować redakcję dla i przez kobiety, w której pozwolimy kobietom awansować w tej najbardziej krytycznej dziedzinie bez poświęcania swoich rodzin i dzieci.

Mel: Jak według Ciebie wygląda miejsce pracy przyjazne kobietom?

Emilia : To, co dla nas wygląda, to sześć miesięcy pełnopłatnego urlopu rodzicielskiego dla mam i tatusiów. Wygląda to na cztery miesiące pełnopłatnego urlopu rodzinnego w nagłych wypadkach, na opiekę nad starszymi rodzicami lub chorymi krewnymi.

Wygląda na elastyczność. Zamieściliśmy ponad 17 ofert pracy dla pracowników, z których wielu może mieszkać i pracować gdziekolwiek już są.

I myślę, że kiedy podróżuję po kraju, rozmawiając i zbierając pieniądze na to przedsięwzięcie, możesz spodziewać się, że zobaczysz ze mną 4-latka.

Mel: Czasami tak duże korzyści są sprzeczne z małymi organizacjami lub kulturą startupów. Jak trudno było trzymać się tych wartości?

Emilia : Wpisaliśmy to do naszego budżetu od pierwszego dnia. To jest coś, czego nie zamierzam poświęcić. I oczywiście wiem, że kultura startupowa jest trudna, a przestrzeń non-profit jest trudna. Ale mam nadzieję, że jest to dla nas propozycja wartości, gdy rozmawiamy z filantropami i fundacjami. I naprawdę mam nadzieję, że kiedy nadejdzie impuls, jest to coś, co możemy zrobić w sposób trwały.

Mel: Opowiedz mi więcej o dziennikarstwie, które będziesz produkować. Jaka jest wizja redakcyjna?

Emilia : To oryginalne reportaże z pogranicza płci, polityki i polityki. Ale zasadniczym punktem całej naszej sprawozdawczości, która jest naprawdę bezstronna, jest sprawiedliwość.

To opowiadanie historii ujawnia różnice we wszystkim, od polityki i reprezentacji, przez gospodarkę, nasz system opieki zdrowotnej, po nasze systemy edukacyjne. To opowiadanie historii, które przedstawia potencjalne rozwiązania, które zbliżają czytelników ze wszystkich stron korytarza do prowadzenia cywilnych rozmów.

Mamy nadzieję, że miliony Amerykanów wejdą bezpośrednio na naszą stronę internetową, przeczytają nasze biuletyny w swoich skrzynkach odbiorczych, posłuchają naszych podcastów lub przyjdą na nasze wydarzenia na żywo. Ale równie ważny jest model dystrybucji: umożliwienie darmowej publikacji naszej pracy w każdym amerykańskim newsroomie, przez media etniczne, media międzynarodowe.

Mel: Jak myślisz, w jaki sposób 19th będzie się różnił od innych ogólnokrajowych serwisów medialnych skierowanych do kobiet? Myślę o HuffPost Women, In Her Words z The New York Times czy The Lily z The Washington Post.

Emilia : Powiedziałbym, że stoimy na ramionach wszystkich tych kobiet, które wykonują ważną pracę na bardzo różnych platformach. Kobiety na Pełniejszy projekt zrobili to na arenie międzynarodowej dzięki wielu wspaniałym partnerstwom. Skimm złamał kod w znajdowaniu kobiet, które szukają przyswajalnych wersji wiadomości dnia. Raport Fortuny rozmawia z wybraną grupą kobiet na rynku pracy i jest to coś, co czytam tak często, jak trafia do mojej skrzynki odbiorczej. Dlatego staramy się dodać jeszcze więcej głosów i jeszcze więcej uwagi w tej przestrzeni.

Myślę, że dla nas głębokie skupienie się na polityce i polityce jest wyjątkową propozycją wartości — podobnie jak budowanie tego, co naszym zdaniem będzie najbardziej reprezentatywnym i zróżnicowanym newsroomem w Ameryce od pierwszego dnia. Naszym celem jest dotarcie do kobiet, które naszym zdaniem są niedoceniane i niedostatecznie reprezentowane w istniejących mediach.

Mel: Byłeś częścią zespołu startupowego The Texas Tribune. Jak to się zmieniło?

Emilia : Kiedy 10 lat temu zakładaliśmy Tribune, byłem małym reporterem. Moim obowiązkiem było przerwanie naszych wczesnych historii i pójście do Office Depot, aby kupić ryzy papieru i zszywacze. To było takie ekscytujące i ekscytujące. Nie dźwigałem ciężaru świata na swoich barkach, ponieważ pod koniec dnia byłem współpracownikiem.

Rozpoczynając nowe przedsięwzięcie, czuję wszystkie te presje, których nie czułem 10 lat temu. Czuję presję zachęcania innych niesamowitych ludzi do porzucenia ich bardzo stabilnej pracy w niestabilnej branży. Czuję wagę konieczności zapewnienia trwałości tej operacji. Czuję ciężar konieczności wyprodukowania gwiezdnego produktu, który wyróżnia się w terenie. Czuję ciężar utrzymania rodziny i wychowania 4-latka, bycia wspaniałym partnerem dla mojego męża i próbowania tego wszystkiego, podczas gdy jedziemy z prędkością 100 mil na godzinę.

Jest więc zupełnie inaczej niż 10 lat temu. Mój mąż zawsze mówi: „Upewnij się, że podoba ci się to, co robisz”. A więc teraz naprawdę staram się skupić na czerpaniu radości z tego, co robię.

Mel: Co pomogło ci w skupieniu się na „cieszeniu się tym, co robisz?” To znaczy… widziałem twój tweet o Reese’s Peanut Butter Cups .

Emilia : Wiem! Wszyscy cierpimy z powodu startowego pierwszego roku 15, naprawdę.

Szczerze mówiąc, spuścizna The Texas Tribune była naprawdę pomocna. Wiedza, że ​​robiłem to wcześniej, była pomocna. Muszę sobie o tym przypominać.

Mel: Do twojego wcześniejszego punktu, to brzmi jak duża presja.

Emilia : To jest. Ale pod koniec dnia nie chodzi o mnie. I szczerze, nie chodzi nawet o moją córkę. Chodzi o małe dziewczynki, które w niczym nie przypominają mojej córki i nie miały takich doświadczeń ani możliwości, jakie miała moja córka, ja lub moja matka. Chodzi o podnoszenie głosów kobiet, których głos nie został podniesiony w mediach, a to jest największa odpowiedzialność i siła napędowa. I dlaczego, nawet kiedy lodowaty strach krąży w moich żyłach, muszę się otrząsnąć i powiedzieć: „Tu jest wyższe powołanie”.

Mel: Nie robisz tego sam. Masz ze sobą Amandę Zamorę jako współzałożycielkę i wydawcę. Jaki jest twój związek?

Emilia : Mamy czteroletnie wspólne doświadczenie w The Texas Tribune, gdzie ja byłem redaktorem naczelnym, a ona moim głównym oficerem ds. publiczności. Jest znacznie bardziej zorientowana na procesy, produkty i programistę niż ja. Jestem impulsywny: przechodzę do następnego pomysłu i kolejnej koncepcji. Ona mnie spowalnia, a ja ją przyśpieszam, a potem spotykamy się w tej idealnej przestrzeni pośrodku. Myślę, że jest prawdopodobnie jednym z najlepszych czarodziejów technologii i publiczności w branży. Jest marzycielską koleżanką, marzycielskim człowiekiem i mam szczęście, że z nią pracuję.

Mel: Czy praca z Amandą ułatwiła opuszczenie trybuny?

Emilia : Opuszczenie Tribune nie było dla mnie łatwe. Wiesz, to jest jak moje pierworodne. To najlepsza grupa ludzi. Oni są moimi najlepszymi przyjaciółmi. To była niezwykle trudna decyzja.

Przez wiele dni myślałem, że spędzę tam resztę swojej kariery. A potem nagle miałem po prostu ten błąd, którego nie mogłem się pozbyć.

Mel: Czy byłeś w stanie wykorzystać szansę, by to opłakiwać? Albo borykasz się z przejściem?

Emilia : Jedna z reporterek, którą szanuję najbardziej na świecie, Pam Colloff, powiedziała do mnie: „Musisz stworzyć sobie przestrzeń, aby to opłakiwać”. Cieszę się, że słuchałem. Pozwalam sobie poczuć wszystkie doznania. I myślę, że to rozsądne i racjonalne i więcej z nas powinno to zrobić.

Miałem najlepszą pracę w dziennikarstwie amerykańskim. I zostawiłem to na kompletną niewiadomą. Czy to nie pozwala mi zasnąć w nocy? Absolutnie. Ale też niedługo będę miał najlepszy czas w moim życiu.


Aby uzyskać dodatkowe informacje, wewnętrzne żarty i bieżące rozmowy o kobietach w mediach cyfrowych, zarejestruj się, aby otrzymywać The Cohort na swoją skrzynkę odbiorczą co drugi wtorek.