Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
BuzzFeed wkracza w potencjalnie lukratywny, etycznie trudny świat natywnych reklam politycznych.
Inny
Powołując się na „ogromne zapotrzebowanie na grupy polityczne i rzecznicze, aby dotrzeć do” głównej grupy milenialsów, BuzzFeed będzie przedstawić polityczne reklamy wideo w związku z rosnącym zainteresowaniem kampanią prezydencką w 2016 roku.
Zatrudniła Renę Shapiro, która wcześniej była dyrektorem ds. reklamy w Pandorze, jako wiceprezes ds. polityki i rzecznictwa oraz pokierowała nowym przedsięwzięciem.
Reklamy będą prawdopodobnie przedstawiać kandydatów i zwolenników zasad „produkujących filmy w stylu BuzzFeed”. Zostaną one oznaczone jako reklamy, a nie jako treści tworzone przez witrynę.
„BuzzFeed to najlepsze miejsce, w którym milenialsi i wpływowi ludzie czytają i dzielą się wiadomościami, a dzięki inteligentnym i przemyślanym raportom BuzzFeed Politics istnieje ogromne zapotrzebowanie na grupy polityczne i rzecznicze, aby dotrzeć do tej publiczności. Od naszych filmów, które można udostępniać po nasze posty społecznościowe, jest ogromna szansa i nie mogę się doczekać, aby zacząć ”, Shapiro powiedział w oświadczeniu.
jako polityka notatki , „To nie pierwszy raz, kiedy BuzzFeed zapuścił się w reklamy natywne dla polityków. W 2012 roku na stronie pojawiło się kilka natywnych ogłoszeń dla kandydatów, które składały się z artykułów w stylu BuzzFeed. Posunie to sprawę o krok dalej i będzie bardziej zbliżone do udanych reklam natywnych karmy dla kotów Friskies firmy BuzzFeed”.
Reklama natywna jest zasadniczo nowszą wersją advertorialów drukowanych. Publikacje różnić się w sposobie, w jaki określają treści – Huffington Post mówi „prezentowane przez”, Slate mówi „treści sponsorowane”, a The New York Times odnosi się do „płatnych postów”.
Ale jest też całkiem jasne, że konsumenci coraz częściej nie rozróżniaj . Ankiety sugerują, że wiele osób może nie zdawać sobie sprawy, że ogląda reklamę podczas przeglądania treści. Jednak biorąc pod uwagę częsty sceptycyzm co do używania słowa „reklama”, wiele mediów ma tendencję do stosowania łagodniejszej terminologii, takiej jak „przedstawiony przez”.
„W takim stopniu, w jakim reklamy natywne są rozpoznawalne jako takie, są bezwartościowe” – powiedział Steve Brill, dziennikarz i przedsiębiorca medialny, w e-mailu. „Do tego stopnia, że oszukują czytelników, są nieetyczne. Tak czy inaczej, przegrana propozycja. “
NBCUniversal należący do Comcast Corp., w skład którego wchodzą NBC News i MSNBC, ogłosił niedawno, że zainwestuje 200 milionów dolarów w BuzzFeed.
Mike Fourcher, przedsiębiorca zajmujący się wiadomościami cyfrowymi z Chicago, przedstawił swoją teorię, że podobnie jak w handlu detalicznym mniej więcej 15 lat temu, wiadomości wkraczają w to, co nazywa gospodarką ze sztangą: Z jednej strony jest wielu ludzi, którzy konsumują „darmowo/tanie , treści dla rynku masowego z ograniczonej liczby punktów sprzedaży (np. People Mag, Buzzfeed, ESPN). Te treści są „ogłupiane”, ponieważ są przeznaczone dla większej grupy odbiorców, która mniej dyskryminuje, w dużej mierze zainteresowana tym, by ich wiadomości trafiły do odbiorców” – powiedział Fourcher w poniedziałkowym e-mailu.
Z drugiej strony, przekonuje, jest ogromny „zbiór „Long Tail” wyspecjalizowanych punktów sprzedaży na każdy możliwy do wyobrażenia temat, który pobiera od konsumentów pieniądze, zwykle za subskrypcje, ale jest wyższej jakości”, w tym wiele specjalistycznych publikacji, takich jak NK News, Energy Daily i jego własne nowe przedsięwzięcie, Aldertrack, które skupia się na 50 członkach Rady Miejskiej Chicago. Twierdzi, że ci konsumenci są bardziej wybredni i zapłacą za treści, jeśli są one bardzo wysokiej jakości.
Pośrodku sztangi, jak mówi, znajdują się sklepy, które obsługują reklamy ograniczonej liczby odbiorców, głównie metra. „Ci widzowie są wciągani na oba końce sztangi, dziesiątkując środek”.
Jeśli chodzi o BuzzFeed, twierdzi, że „służy końcowi sztangi, który często nie chce różnicować między wiadomościami a reklamami. Tacy konsumenci bardziej chcą uzyskać informacje, niż uzyskać informacje. Stymuluj mnie!”
Jeśli chodzi o płatne treści, Alan Mutter, analityk branży prasowej z San Francisco, powiedział w e-mailu: „Moim skromnym zdaniem ludzie nie mogą odróżnić treści redakcyjnych od reklam natywnych – zwłaszcza, gdy reklamie nadaje się jakiś rodzaj oznaczenia, które nie użyj słowa „reklama”.
„Gazety od zawsze używały advertoriali, ale przynajmniej oznaczyły je jako reklamy. Dzisiaj nie możesz wiedzieć, na co patrzysz”.
Jako przykład oferuje do wglądu a stronie internetowej może to wyglądać jak lokalna witryna z wiadomościami, ale w rzeczywistości jest sponsorowana i pisana przez Chevron w Richmond w Kalifornii.