Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Rok 2020 to nie rok 2016. Oto, co się zmieniło.
Sprawdzanie Faktów
Na swojej drodze do zdobycia Białego Domu w 2016 roku Donald Trump miał kilka przewag, których nie ma w 2020 roku.

Republikański kandydat na prezydenta Donald Trump i Demokratyczna kandydatka na prezydenta Hillary Clinton przemawiają podczas drugiej debaty prezydenckiej na Washington University w St. Louis, niedziela, 9 października 2016 r. (AP Photo/Patrick Semansky)
Od czasu wyborów prezydenckich w 2016 r., kiedy Donald Trump pokonał sondaże i pokonał Hillary Clinton, Demokraci denerwują się przegraną w wyścigu prezydenckim, niezależnie od tego, jak silna była przewaga Joe Bidena w sondażach. Seth Masket, politolog z University of Denver i autor „ Nauka ze straty: Demokraci 2016-2020 ,' ostatnio opisane rozmowy, które odbył z działaczami demokratycznymi podczas pisania książki.
„Wyniki wyborów w 2016 r. spowodowały, że zakwestionowali wszystko: każde narzędzie, które mieli, i każdy instynkt, który rozwinęli w polityce przez dziesięciolecia, powiedziały im, że jedno się wydarzy, a coś innego się wydarzy” – napisał Masket. „To podważyło ich zaufanie i sprawiło, że mniej skłonni byli wierzyć nawet w najbardziej sprzyjające warunki głosowania”.
Eksperci polityczni twierdzą jednak, że dzisiejsza pozycja Bidena jest znacznie silniejsza niż Clinton cztery lata temu. Chociaż Trump może nadal wygrać wybory, niektóre z dynamiki, które odegrały znaczącą rolę w jego niespokojnym zwycięstwie ostatnim razem, są inne w tym roku i mogą utrudnić mu poradzenie sobie z podobnym niepokojem.
Oto spojrzenie na to, co się zmieniło.
Po czterech latach sprawowania urzędu niewielu Amerykanów nie ma pewności, co myślą o Trumpie. Większość potencjalnych wyborców albo zdecydowanie go popiera, albo zdecydowanie mu się sprzeciwia. Oznacza to, że w grze jest mniej niezdecydowanych wyborców, aby Trump mógł przejść na jego stronę.
Ten wzór pojawia się w różnych ankietach. Oto wykres sondaży krajowych przeprowadzonych w ostatnich tygodniach kampanii 2016 i 2020. Porównaliśmy sondaże tej samej firmy badawczej z obu lat, aby zniwelować różnice w metodologii.
W każdym z sondaży łączny odsetek głosujących niezdecydowanych i popierających kandydatów zewnętrznych spadał od 2016 do 2020 roku. W większości z nich łączny odsetek spadł o 50% lub więcej w 2020 roku.
„Wyborcy w przeważającej mierze decydują między Bidenem a Trumpem” – powiedział politolog z University of Wisconsin, Barry Burden. „Trump jest niezwykle znaną postacią w porównaniu do swojej pierwszej kadencji w 2016 roku. Można śmiało powiedzieć, że te wybory są głównie referendum w pierwszej kadencji Trumpa i że niewielu wyborców nie ma pewności, czy powinien zostać, czy odejść”.
„Istnieje mniejsze prawdopodobieństwo późnego gwałtownego wzrostu w kierunku Trumpa, jak w 2016 r.” – zgodził się Wayne P. Steger, politolog z Uniwersytetu DePaul w Chicago. Początek gwałtownego wzrostu popularności Trumpa w 2016 roku zbiegł się w czasie z opublikowaniem pod koniec października listu śledczego w sprawie Clinton przez ówczesnego szefa FBI Jamesa Comeya. Przy dużej puli niezdecydowanych wyborców tego rodzaju rewelacje zmieniły się w 2016 roku. W 2020 jest to mniej prawdopodobne.
Jest jeszcze inna część elektoratu, która w 2020 r. będzie mniejsza: mniej wyborców rozważa kandydata osoby trzeciej.
W rzeczywistości wybory w 2016 r. okazały się w ostatnich dziesięcioleciach szczytowym osiągnięciem dla wyborców z ramienia partii trzecich.
Oto wykres pokazujący ostateczny udział głosów zdobytych przez kandydatów zewnętrznych, począwszy od roku 1980. Pomijając kandydatury trzech „głównych” kandydatów zewnętrznych w tym okresie — Johna Andersona w 1980 roku i Rossa Perota w latach 1992 i 1996 — drobni kandydaci stron trzecich zwykle zdobywali od 1% do 2% łącznie głosów w danych wyborach.
Z kolei w 2016 r. drobni kandydaci zebrali około 6% głosów.
W 2016 roku nominowana do Partii Zielonych Jill Stein „była znaną i atrakcyjną alternatywą dla niektórych postępowych wyborców niezadowolonych z powiązań Clintona z waszyngtońskim establishmentem” – powiedział Burden. „Z konserwatywnej strony libertarianie przygotowali niezwykle wiarygodny bilet z dwoma byłymi republikańskimi gubernatorami, Garym Johnsonem i Billem Weldem”. Trzeci kandydat, konserwatywny anty-Trump Evan McMullin, również uzyskał poparcie.
Ale w 2020 r. pomniejsze partie nie są kierowane przez tak widocznych nominowanych, powiedział Burden. Jednym ze znanych kandydatów jest artysta muzyczny Kanye West, ale wydaje się, że nie nabiera rozpędu i nie jest na wielu głosowaniach stanowych.
„Wybory 2020, nawet przy ostrej polaryzacji partyzanckiej, to powrót do normalności” pod względem kandydatów z zewnątrz, powiedział Steven Smith, politolog z Washington University w St. Louis.
Dużym powodem wysokiego poziomu niezdecydowanych i niezależnych wyborców w 2016 r. jest to, że zarówno Trump, jak i Clinton byli niepopularni osobiście w 2016 r. Dziś, podczas gdy Trump pozostaje niepopularny, Biden jest stosunkowo lubiany.
Ten wykres pokazuje, że w 2016 roku zarówno Trump, jak i Clinton mieli niekorzystne oceny, które znacznie przewyższyły ich korzystne oceny. W tym roku Trump jest nieco mniej niepopularny niż w 2016 r., ale nadal jest znacznie poniżej przychylności.
Tymczasem Biden jest na plusie: ma korzystną ocenę, która przewyższa jego niekorzystną ocenę.
Niepopularność kandydatów w 2016 r. „opóźniła podejmowanie decyzji wyborców i spowodowała, że wielu niezadowolonych wyborców szukało innych opcji” – powiedział Burden.
Jednak w tym roku przewaga Bidena w przychylności daje wyborcom, którzy nie lubią Trumpa, kandydata dużej partii, który jest smaczniejszy niż Clinton.
W 2016 roku Clinton zwykle prowadził w PięćTrzydzieści osiem średniej z odpytywania , ale czasami obaj kandydaci byli praktycznie w martwym punkcie, a największa luka, jaką udało jej się pokonać nad Trumpem, wynosiła około 7 punktów procentowych. Pod koniec wyścigu przewyższała ją zaledwie 3 lub 4 punktami.
W 2020 roku schemat był inny. Od czasu pojawienia się koronawirusa w marcu 2020 r. Trump nigdy nie był w stanie wyprzedzić Bidena w PięćTrzydzieści osiem średniej z odpytywania . Najbliższy Trump był 3,4 punktu procentowego luki na początku kwietnia. A od początku października Biden prowadzi Trumpa od 7 do 10 punktów.
„Sondaże były bardziej zmienne w 2016 r., a niektórzy respondenci zmienili zdanie w odpowiedzi na wydarzenia” – powiedział Steger. „Sondaże w tym roku są oszałamiająco stabilne, a ludzie nie reagują na wydarzenia. Wiosną tego roku ludzie podjęli decyzję i nic się nie zmieniło”.
Analizując sondaże, należy zwracać uwagę nie tylko na różnicę między kandydatami, ale także na to, czy lider przebił 50%.
Gdy kandydat konsekwentnie osiąga 50%, jego przeciwnikowi trudniej jest wygrać, przynajmniej w głosowaniu powszechnym, ponieważ przeciwnik musiałby oderwać zwolenników swojego rywala, aby wyjść na prowadzenie, zamiast zabiegać o niezdecydowanych wyborców.
Tuż przed wyborami w 2016 r. udział Clinton w krajowej średniej sondaży FiveThirtyEight wyniósł 45,7%. Ale Biden w tej chwili wynosi 52,1%. Nie jest to duża różnica, ale ponieważ Biden zdołał przekroczyć próg 50%, jest to ważna różnica.
Ten sam wzór można zaobserwować w kluczowych stanach swingu.
W 2016 r. Clinton był o kilka punktów poniżej 50% w Wisconsin, Michigan i Pensylwanii – trzech stanach, które skutecznie przełożyły się na wybory do Trumpa.
Ale w 2020 roku Biden w każdym z nich jest powyżej 50%.
Chociaż sondaże ogólnokrajowe w 2016 r. nie były odległe — Clinton wygrała w głosowaniu powszechnym o około 2 punkty procentowe — niektóre kluczowe sondaże były takie, i to właśnie te stany miały wpływ na wygraną Trumpa w kolegium elektorskim.
Jednym z powodów, jak ustalili później analitycy ankiety, było to, że wyniki wyborów stają się coraz bardziej skorelowane z kilkoma kluczowymi czynnikami demograficznymi, w szczególności z poziomem wykształcenia. Amerykanie bez wyższego wykształcenia coraz częściej popierają Republikanów i Trumpa, podczas gdy wyborcy z wyższym wykształceniem coraz częściej głosują na Demokratów.
Wiele sondaży państwowych nie dostosowało swoich danych do poziomu wykształcenia w 2016 r., co dało zbyt różowe wyniki dla Clinton.
„Przemysł od lat wiedział, że musi dostosować się do edukacji, ponieważ z jakiegoś powodu osoby z bardziej formalnym wykształceniem częściej odpowiadają na ankiety niż osoby z niższym” – Courtney Kennedy, dyrektor ds. badań ankietowych w Pew Research Środek, powiedział PolitiFact . „To był fatalny problem w 2016 roku, ponieważ edukacja była całkiem dobrym predyktorem głosów ludzi”.
Chociaż nie każda ankieta została dostosowana do edukacji w 2020 roku, wiele z nich podjęło ten dodatkowy krok, co powinno zwiększyć ich dokładność.
Nic z tego nie oznacza, że Trump nie wygra ponownie w 2020 roku. Jednak połączenie tych czynników sugeruje, że jego droga do zwycięstwa będzie w tym roku znacznie trudniejsza niż w 2016 roku.
Ten artykuł został ponownie opublikowany za zgodą i pierwotnie ukazał się tutaj . PolitiFact jest częścią Instytutu Poyntera. Zobacz źródła tego artykułu tutaj i więcej ich weryfikacji faktów tutaj .