Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

Kiedy uderzył huragan Katrina, reporterzy popełnili poważne błędy. Oto, czego tym razem unikać

Raportowanie I Edycja

Domy otoczone są wodami powodziowymi z Tropical Storm Harvey we wtorek, 29 sierpnia 2017 r., wiosną w Teksasie. (Zdjęcie AP/David J. Phillip)

Zanim huragan Harvey zrzucił stopy wody na Teksas, a grono reporterów krajowych zstąpił na stan, aby opisać niszczycielską burzę, która od tego czasu zmusiła lokalnych dziennikarzy z Houston do ewakuacji ich studia i nadal uderza w region rekordowymi deszczami.

Niszczycielskie zniszczenia powodziowe w Houston wylosowane porównania do huraganu Katrina, który wylądował w 2005 roku i wywołał największą falę sztormową, jaką kiedykolwiek zaobserwowano na amerykańskiej ziemi.

Istnieją jednak różnice między sposobami, w jakie tym razem reporterzy relacjonują huragan. Huragan Katrina był później postrzegany jako „prawdziwy czarny znak dla dziennikarstwa”, mówi Kathleen Bartzen Culver , adiunkt i Katedra Etyki Dziennikarskiej Jamesa E. Burgessa oraz dyrektor Centrum Etyki Dziennikarskiej na Uniwersytecie Wisconsin Madison.

Culver mówi, że podczas Katriny dziennikarze donosili o nieuzasadnionych plotkach, takich jak zawyżona liczba ciał i przesadzone doniesienia o brutalnych przestępstwach. A szeroko rozpowszechniona fotografia opisał czarnego człowieka jako „grabieży”; podobne zdjęcie Białego człowieka opisuje go jako „znajdującego chleb i wodę sodową”.

Rozmawiałem z Culverem o tym, co zmieniło się od huraganu Katrina oraz o tym, jak krajowi i lokalni reporterzy mogą etycznie informować o sytuacjach kryzysowych. Nasza rozmowa jest poniżej.

Czytałem sporo o tym, jak reporterzy relacjonowali huragan Katrina (i etyczna burza ogniowa który wybuchł później) i zastanawiam się, co zauważyłeś, zmieniło się od tamtego okresu.

Uważam, że huragan Katrina to dobry początek, ponieważ warto przyjrzeć się temu, co zrobiliśmy dobrze, a co źle, i wyciągnąć wnioski ze sposobu, w jaki pokonywaliśmy huragany w przeszłości. Z Katriną poszliśmy całkiem nie tak i nie widzę sklepów, które tym razem popełniają te same błędy w Houston.

Z Katriną zaczęło się robić nieprzyjemnie, kiedy zaczęliśmy zdawać sobie sprawę, jak wielka to była katastrofa, a nie było zbyt wielu dobrych informacji i zaczęliśmy śledzić plotki za plotką.

To było oszałamiające mieć takie rzeczy jak raporty o dziesiątkach tysięcy worków na zwłoki dostarczanych do Nowego Orleanu. Okazało się, że to nieprawda.

Myślę, że burmistrz Nowego Orleanu powiedział w pewnym momencie coś, że moglibyśmy patrzeć przy 10 000 ofiar śmiertelnych . Wiele agencji informacyjnych donosiło o tym, ponieważ kiedy burmistrz dużego amerykańskiego miasta pojawia się i mówi coś takiego, traktujesz tę osobę jako wiarygodne źródło. Zawiesili sceptycyzm i nie zadawali pytań.

Byli też ludzie, którzy wyszli w następstwie Katriny, którzy zrobili kupę z tego wstępnego raportu i powiedzieli: „Cóż, liczba ofiar śmiertelnych wyniosła tylko około jednej dziesiątej tego, co powiedział”. Ale to wciąż 1500 osób (w Luizjanie), które zginęły. W sytuacjach kryzysowych, kiedy sami siebie krytykujemy, musimy upewnić się, że nie stracimy z oczu ludzkich żniw. Możemy być tak skupieni na własnych praktykach, że możemy stracić z oczu większą sytuację — dzieje się tak, gdy reporterzy traktują rzeczy jako wydarzenia, a nie trendy.

Jakie pytania powinni zadawać reporterzy zajmujący się Harveyem?

Jedną z naprawdę ważnych historii jest „Dlaczego konkretnie Houston?” To było bardzo, bardzo mocno zabudowane miasto i myślę, że jednym z pytań wynikających z tego huraganu będzie „Czy to jest nadmiernie rozwinięte miasto?” Kolejne pytanie, które reporterzy powinni zadać, to: „Czy istnieją konkretne dowody naukowe na to, że huragan i podobne wydarzenia są związane ze zmianami klimatu”. Mamy teraz Katrina, Sandy, Harvey — Katrina i Sandy nazywano burzami 100-letnimi, a Harvey burzą 500-letnią. Wszystkie trzy wydarzyły się w ciągu 12 lat. To powinno skłonić organizacje prasowe do pytania dlaczego.

Zauważyłem, że pojawia się wiele krajowych organizacji informacyjnych, które relacjonują katastrofy. Jaka jest etyczna odpowiedzialność za zajęcie się takim kryzysem?

Widzisz, że sieci wysyłają sześć osób do Houston i robią swoje występy na żywo i emocjonalnie naładowane – no dobrze, możemy to uznać za relacje z najświeższych wydarzeń – ale najważniejsze pytanie brzmi: „Czy będą tam za sześć miesięcy od teraz , zadawać pytania?'

Prawdopodobnie nie — będzie kolejny kryzys i niekoniecznie jest to opłacalne ekonomicznie.

Kiedy model biznesowy dziennikarstwa jest tak napięty, jak ten, z którym mamy do czynienia dzisiaj, etyka może stać się trudna, ponieważ niekoniecznie musi być wystarczająco dużo ludzi na miejscu, zanim zaczniemy kwestionować, czy robią to odpowiedzialnie.

Podczas Katriny ludzie spoza Nowego Orleanu przybyli, aby zrobić wiele historii, a klimat lokalnego dziennikarstwa był zupełnie inny niż dziennikarstwo krajowe, które niekoniecznie miało kontekst.

Dużo myślę o tym, jak opisujemy rasę, i z tego punktu widzenia Katrina jest prawdziwą czarną plamą w dziennikarstwie. Mamy tendencję do całkowitego przesadzania z biedniejszymi czarnymi mieszkańcami Nowego Orleanu, ponieważ ludzie z klasy średniej i wyższej — Biali, Czarni, Latynosi, Azjaci — znacznie częściej opuszczali miasto. Relacja była więc nastawiona na kwestie rasy i klasy. Teraz mamy jeszcze mniej miejsc pracy w dziennikarstwie, a brak ludzi w terenie może skutkować wypaczeniem ogólnego obrazu, gdy wkraczają krajowe organizacje prasowe.

Nie jest to coś, co możemy kontrolować w naszych raportach podczas wydarzeń kryzysowych – jest to bardziej strukturalne.

Mam tendencję do myślenia o etyce podczas raportowania na dwa sposoby. Są mikroproblemy — to są wybory, których dokonujesz w swoim indywidualnym raportowaniu. Jeśli jesteś reporterem lokalnego oddziału CBS i widzisz faceta, który wygląda, jakby miał się utonąć, dokonujesz wyboru: czy mam się zaangażować?

A wtedy kwestie na poziomie makro są bardziej strukturalne lub instytucjonalne i czasami jako jednostki nie mamy nad tym kontroli. Jeśli na danym obszarze nie ma wystarczającej liczby lokalnych dziennikarzy, którzy śledzili rozwój lokalny, nie można oczekiwać, że CBS lub The Washington Post natychmiast przyjdą i zrozumieją tę kwestię. I nie będą robić ciągłego raportowania, patrząc na problemy z rozwojem w czasie, ponieważ nie mają tam siedziby.

Co myślisz, gdy sami reporterzy stają się częścią historii — na przykład ekipa reporterska w Houston? pomógł uratować kierowcę ciężarówki przed utonięciem . Najwyraźniej zachowywali się bardzo po ludzku, ale zacząłem się zastanawiać, czy w ogóle powinni tam być.

Etyka to nie pieczątka. Nie mówimy: cóż, to jest dobre, a to złe. W przypadku, o którym wspomniałeś, widziałeś lokalną reporterkę, która nie znajdowała się w miejscu, z którego zostałaby zmieciona, a to jest coś, na co chcemy być bardzo ostrożni.

Relacjonując, nie chcemy narażać się na niebezpieczeństwo, ponieważ nie chcemy przyciągać do siebie zasobów. Okrywając kryzys, nie chcemy go pogarszać.

Ale jest potrzeba, aby lokalni dziennikarze poszli tam i pokazali, co się dzieje. Lokalni reporterzy muszą informować ludzi — jeśli ktoś słyszy audycję w radiu lub jeśli jego telewizor nadal działał, słyszeli, że było ponad 10 000 telefonów do ośrodków 911 i że na zewnątrz było bardzo niebezpiecznie. Ten rodzaj raportowania jest ważny.

Ciężko mi jest z krajowymi mediami informacyjnymi, które przychodzą z 5-10 reporterami i kamerzystami. Wtedy zadaję sobie pytanie: czy to naprawdę konieczne? Oglądałem dziś rano relację z burzy z moją 14-letnią córką i zawsze pyta: „Dlaczego nagrywają to, a nie tamto”.

A dziś rano, kiedy docieramy do ostatniej połowy godziny w krajowych wiadomościach, a oni nadal relacjonują huragan, powiedziała: „Czy to naprawdę konieczne?”

To ważna refleksja: Czy robią to, ponieważ jest to ważne, czy dlatego, że jest to ekscytujące? Jeśli krajowe serwisy informacyjne przeznaczają sześciu reporterów na najświeższe wiadomości, ile zamierzają poświęcić na to, jak wydawane są fundusze na pomoc w przypadku klęsk żywiołowych i czy zmiany klimatyczne odgrywają rolę?

Łatwo jest gonić za wielką, przełomową historią huraganu, ale o wiele trudniej jest zrobić reportaż, który pokazuje, jak huragan wpływa na życie ludzi przez następne kilka lat.

Jak myślisz, kto teraz robi to dobrze?

The Washington Post wykonuje dobrą robotę na poziomie krajowym. The Post [i kilka innych krajowych redakcji] zawiesiło płatną zapłatę za informacje o burzach. To także etyczne podejmowanie decyzji — jak zapewnić ludziom dostęp do ich zasięgu podczas burzy.

Powiązane szkolenia

  • Kolegium Kolumbii

    Wykorzystywanie danych do znajdowania historii: informacje o rasie, polityce i nie tylko w Chicago

    Porady/szkolenia dotyczące opowiadania historii

  • Szczyt dla dziennikarzy i redaktorów w wieloplatformowych redakcjach

    Szczyt dla dziennikarzy i redaktorów w wieloplatformowych redakcjach

    Opowiadanie historii