Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

To narzędzie wykryje Twoje błędy gramatyczne (i będzie Cię nękać przecinkami oksfordzkimi)

Technika I Narzędzia

Rodger Evans/ Flickr

Czy dobrze przeliterowałeś to słowo? Czy to niezależna klauzula? To nie jest wiszący imiesłów, prawda? W tym tygodniu przyjrzymy się narzędziu, które pomoże Ci wyłapać te błędy gramatyczne.

Zając: Hej! Więc jakie jest nasze narzędzie w tym tygodniu?

LaForm: W tym tygodniu chcę zrobić coś nieco innego, ponieważ udostępnię narzędzie, które naprawdę mi się podoba, i zapytam czytelników, czy używają czegoś, co im się bardziej podoba. Ponieważ myślę, że muszą istnieć dobre alternatywy.

Tak więc narzędzie, którym zamierzam się podzielić, wielokrotnie uchroniło mnie przed wyglądaniem jak totalny manekin, co jest dość dużym wyczynem. Jego Gramatyka , narzędzie, które sprawdza Twoją gramatykę i pisownię w takich rzeczach, jak posty online, e-maile i inne rzeczy, które robisz w przeglądarce.

Zając: Znajduje artykuł w redakcjach redakcyjnych The New York Times. Tak, myślę, że wielu z nas mogłoby to teraz wykorzystać. Jak to działa?

LaForm: Prawidłowy? Mam szczęście, że kilku mądrych ludzi przegląda moje posty, kiedy piszę dla Poynter.org, ale nikt nie przegląda moich tweetów, postów na Facebooku ani e-maili, i to jest miejsce, w którym robię pierwsze wrażenie.

Tak więc Grammarly jest zarówno wtyczką, jak i aplikacją komputerową. Nigdy nie korzystałem z aplikacji komputerowej, ponieważ wtyczka działa świetnie. Po prostu instalujesz i piszesz, a Grammarly wyrzuca czerwone linie pod tekstem, gdy coś źle przeliterujesz lub użyjesz chybotliwej gramatyki. To bardzo podobne do tego, co robi Word, ale odkryłem, że jest o wiele mądrzejszy niż Word.

Powiązane szkolenie: Program ACES dla redaktorów i edycji

Zając: Tak więc, kiedy piszesz historię, Grammarly jest w tle, odchrząkując i szepcząc „kto” i „to jest?” Jak to działa w ramach Twojego przepływu pracy?

LaForm: Zwykle piszę i pozwalam Grammarly monitorować mnie w tle. Jest mała zielona ikona, która pojawia się w lewym dolnym rogu większości okien tekstowych, aby pokazać, że działa – co, powinienem powiedzieć, ogranicza pracę w niektórych witrynach, takich jak Dokumenty Google. Potem, kiedy skończę, po prostu wracam i wprowadzam poprawki sugerowane przez Grammarly.

Zwykle podaje też jakieś uzasadnienie dla swoich sugestii. Więc nie powie tylko: „czy chciałeś przeliterować to słowo w ten sposób?” Zapyta: „czy chciałeś przeliterować to słowo?” Wtedy przedstawi definicję. Lub, jeśli zrobisz coś złego w gramatyce, wyjaśni, dlaczego to oznacza i na czym polega problem. Tak więc uczysz się, gdy jesteś poprawiany.

Zając: Cóż, to jest pomocne i mądre. Jednak nie działa w Dokumentach Google? Gwizd. Jakieś inne rzeczy, których w tym nie lubisz?

LaForm: O tak. Dlatego proszę o wkład czytelnika. Możesz nauczyć go nowych słów, takich jak na przykład moje imię. Ale nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę, że nie mogę powiedzieć, żeby zignorował mój brak przecinków oksfordzkich. Zaznacza każdy z nich, mimo że około setki razy kazałem mu je ignorować.

Jest wersja premium i nie jestem pewien, czy można to tam określić, ale przy 30 USD miesięcznie (lub 12 USD lub więcej, jeśli płacisz rocznie) jest to zbyt drogie dla mojego budżetu.

Czy nie jest trochę głupio ograniczać jego użycie w Dokumentach Google? Mógłbym po prostu skopiować i wkleić z Dokumentów Google do ich edytora, ale kto chce to robić przez cały czas?

Zając: To są ważne zarzuty. Chcesz, aby ludzie udostępniali narzędzia gramatyczne online, które im się bardziej podobają?

LaForm: TAk! Wiem, że istnieją alternatywy. Słyszałem, jak ludzie rozmawiają o czymś, co nazywa się Hemingway , choć przyznam, że nie do końca rozumiem jego interfejs. Jeśli ludzie korzystali z wersji premium Grammarly i uznali ją za bardziej pomocną, również byłoby miło to usłyszeć. Naprawdę chcę uniknąć dalszych sugestii dotyczących przecinków oksfordzkich.

Zając: OK! Wysłać Ren swoje sugestie! Ren, czy masz jakieś błędy, które ciągle popełniasz? Przysięgam, że za każdym razem, gdy piszę jedno z tych dwóch słów, muszę sprawdzać afekt i efekt. Takie zawstydzające.

LaForm: Nie potrafię przeliterować potwierdzenia. Za każdym razem źle to przeliteruję. W końcu nauczyłem się przeliterować biuro kilka miesięcy temu.

Ale och! To kolejna fajna rzecz w Grammarly. Raz w tygodniu wysyła do Ciebie e-maila z raportem na temat Twojej pisowni i gramatyki. W zeszłym tygodniu 76 razy zapomniałem artykułów, 67 razy nie użyłem przecinka oksfordzkiego i 61 razy pomyliłem przyimek. Mówi mi również, jak często popełniam błędy w porównaniu z przeciętnym użytkownikiem. Całkiem fajne rzeczy.

Zając: To jest fajne! Jak porównujesz?

LaForm: Mówi, że napisałem więcej w zeszłym tygodniu niż 98 procent użytkowników i było dokładniejsze niż 85 procent użytkowników, więc mam to dla mnie, co jest miłe.

Zając: Żartowałem, że to jest świetne dla oblężonych reporterów. Czy redaktorzy mogą/powinni z tego korzystać?

LaForm: Absolutnie. Wiem, że wersja premium sprawdza kopię na prawie każdej stronie internetowej, więc podejrzewam, że redaktor dość szybko złapałby plagiatora. Najlepszym sposobem na zrobienie tego bez Grammarly jest skopiowanie i wklejenie kopii pisarzy do jakiegoś płatnego narzędzia do sprawdzania plagiatu, więc byłoby to w rzeczywistości usprawnieniem przepływu pracy dla osób, które regularnie to robią i mogą zaoszczędzić trochę pieniędzy.

Zając: W dzisiejszych czasach wydaje się to ważniejsze niż kiedykolwiek. OK, cóż, zobaczymy, co usłyszymy od ludzi i wkrótce przedstawimy więcej sugestii, prawda?

LaForm: Na pewno wrócimy w przyszłym tygodniu. Testuję teraz nowe narzędzie osi czasu, które ma duży potencjał. Skrzyżowane palce!

Uwaga redaktora: to najnowszy artykuł z serii artykułów, które podkreślają narzędzia cyfrowe dla dziennikarzy. Pozostałe możesz przeczytać tutaj. Masz narzędzie, o którym powinniśmy porozmawiać? Pozwolić Ren wiedzieć !

Dowiedz się więcej o narzędziach dziennikarskich dzięki Try This! — Narzędzia dziennikarstwa. Spróbuj tego! jest zasilany przez Laboratorium Google News . Jest również wspierany przez Amerykański Instytut Prasowy i Fundacja Johna S. i Jamesa L. Knighta .