Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

W Stream Lab dziennikarze transmisją współpracują ze studentami, aby zbadać wodę w Wirginii Zachodniej

Technika I Narzędzia

Uczniowie z eksperymentalnego dziennikarstwa w laboratorium strumieniowym uruchamiają czujniki wody w rzece Monongahela. (David Smith, WVU Reed College of Media)

Kryzys wodny we Flint w stanie Michigan ma rzucił problemy z jakością wody w centrum uwagi .

Ale Flint to nie jedyne miejsce w USA zmagające się z jakością wody. Dwa lata temu rzeka Elk w Zachodniej Wirginii znalazła się na pierwszych stronach gazet, gdy substancja chemiczna do płukania węgla o nazwie MCHM rozlała się do rzeki Elk, pozostawiając 300 000 mieszkańców Zachodniej Wirginii bez wody pitnej.

Ten kryzys – a także inne problemy ze skażoną wodą w stanie – skłoniły Reed College of Media Uniwersytetu Zachodniego Wirginii do uruchomienia projektu dziennikarstwa dotyczącego czujników o nazwie Stream Lab.

Projekt był prowadzony przez dwóch dziennikarzy publicznego radia: Dave Mistich z West Virginia Public Broadcasting i John Keefe z WNYC. Dwaj dziennikarze zostali nazwani Innovators in Residence w WVU i pracowali ze studentami na uniwersytecie, aby: uruchomić projekt raportowania społeczności wokół jakości wody w rzece Monongahela.

Aby zmierzyć wodę w rzece, rozmieścili sześć czujników umieszczonych w butelkach Gatorade. Czujniki, pierwotnie opracowane przez Public Lab i MIT Media Lab, kosztowały około 80 dolarów każdy i sześć razy w ciągu godziny zbierały dane dotyczące przewodności i temperatury wody. (Projekt jest całkowicie open-source , co oznacza, że ​​inne redakcje mogą powielać projekt z własnymi odbiorcami).

Jak to ujął John: „Myślę, że kiedy ludzie zbierają dane na własnym podwórku, na nowo definiuje to „zbieranie wiadomości”. Każdy projekt, w którym możesz dowiedzieć się o swoim najbliższym otoczeniu ORAZ przyczynić się do szerszego zrozumienia, jest niezwykle atrakcyjny”.

To dziennikarstwo w najlepszym wydaniu — angażujące, aktualne, skoncentrowane na społeczności i wywierające wpływ. Dziennikarze i redakcje są kluczem do dobrego wykonania tego projektu: możemy spojrzeć na dane, potwierdzić, że coś jest nie w porządku lub nie, przedstawić możliwe wyjaśnienia tego, co się dzieje i przetestować wodę za pomocą profesjonalnych przyrządów, co prowadzi do większej liczby lepszych historii.

Kluczowe jest jednak również zaangażowanie uczestniczącej społeczności. Ten projekt działa, ponieważ ludzie uczestniczą; zbiera informacje, a następnie wykorzystuje je do tworzenia lepszego dziennikarstwa.

Poprosiłem Keefe, starszego redaktora ds. wiadomości o danych w WNYC, oraz Misticcha, redaktora cyfrowego i koordynatora West Virginia Public Broadcasting, aby opowiedzieli więcej o swojej pracy nad Stream Lab i o tym, jak inne redakcje mogłyby wykorzystać ich pracę. Rozmawiałem również z profesorem nadzwyczajnym WVU Daną Coester, która kierowała programem Innovator-in-Residence.

Dave i John, pracowali razem z wykładowcami i studentami Reed College of Media na Uniwersytecie Zachodniej Wirginii projekt raportowania jakości wody przy użyciu technologii czujników. Dlaczego zdecydowałeś się skupić na jakości wody?

Keefe: Szczerze mówiąc, zrobiliśmy to na odwrót: zaczęliśmy od czujników i szukaliśmy sposobu ich wykorzystania. To nie jest mądry sposób na dziennikarstwo z czujnikami — chociaż jest to doskonały sposób, aby dowiedzieć się, co jest możliwe na zajęciach dziennikarskich!

Po raz pierwszy usłyszałem o czujniku wody typu „zrób to sam”, który mieści się w zwykłej butelce na wodę, podczas Personal Democracy Forum sesja . Z butelką na wodę, małym komputerem hobbystycznym i kilkoma bateriami pomysł polegał na tym, że można mierzyć i rejestrować poziomy przewodności wody za dziesiątki dolarów zamiast setek dolarów (a nawet tysięcy). Przewodność wody jest dobrym wskaźnikiem poziomu rozpuszczonych ciał stałych w wodzie.

Podobał mi się ten pomysł. Później, kiedy Maryanne Reed zaprosiła mnie do prowadzenia zajęć z dziennikarstwa dotyczącego czujników na Uniwersytecie Zachodniej Wirginii, powiedziałem jej, że będę zabawny, ale tylko wtedy, gdy będziemy mogli użyć tego czujnika wody, który widziałem. Wydawało się, że świetnie pasuje do projektu w Zachodniej Wirginii. Jedynym haczykiem było to, że nie wiedziałem, czy te czujniki w ogóle istnieją.

Okazuje się, że tak naprawdę nie. Sięgnąłem do człowieka prowadzącego projekt, Don Blair w Laboratorium publiczne i Laboratorium mediów MIT , a on powiedział, że ma zamiar złożyć kilka i potrzebuje kilku testerów terenowych. Powiedziałem „idealnie”, a także, że chcę pomóc w ich budowaniu — co zrobiłem!

Powiedziałem Maryanne, że zaczynamy, i pomyślałem, że później znajdziemy tę historię (wstecz!) Lub przynajmniej uruchomimy klasę jako prototyp, aby sprawdzić, czy działają.

Mglisty : John pracował z innymi typami czujników i zdał sobie sprawę z rozwoju Przekartkować [co oznacza zdalną, niezależną i przyjazną elektronikę rejestratora polowego].

Relacjonowałem problemy związane z wodą w Zachodniej Wirginii po wycieku środka chemicznego do płukania węgla, który przedostał się do rzeki Elk i skaził wodociągi w Charleston (i okolicznych dziewięciu hrabstwach) w styczniu tego roku. Około 300 000 mieszkańców Wirginii Zachodniej nie miało wody na kilka dni. Tak więc jakość wody była czymś, z czym miałem pewne doświadczenie w swoich raportach. Dane były (i nadal są) w centrum uwagi nas obu, a John był oczywiście wschodzącym ekspertem w dziennikarstwie dotyczącym czujników.

Jeśli się nie mylę, dyskusje były wtedy dość niejasne – poza tym, że John z ekscytacją opowiadał o rozwoju czujników Riffle i o tym, co w tamtym czasie było o nich wiadomo. Ale pod koniec tego roku Maryanne i Dana Coester rozpoczęły rekrutację nas do programu Innovator in Residence. Delikatnie mi to pochlebiało, ale myślę, że zaszczyt mówi wiele o tym, co wraz z moimi kolegami staraliśmy się zrobić w West Virginia Public Broadcasting, starając się nie utknąć w status quo.

Co zrobili uczniowie zapisani na zajęcia Stream Lab? A jak zbudowali swoje czujniki? Czy każdy może go zbudować? Ile one kosztują?

Keefe: Właściwie podzieliliśmy klasę [z którą pracowaliśmy] na trzy zespoły: Woda (wyszukuj i pracuj z ekspertami ds. wody), historyjka (badanie i tworzenie historii monitorowanego akwenu) i dokument (rejestruj i publikuj wszystko na temat procesu projektowego ). Miał istnieć zespół czujników, który zbuduje i zakoduje czujniki… ale żaden ze studentów tak naprawdę nie chciał tego robić. W większości są to studenci dziennikarstwa, a nie inżynierowie. Więc zostałem zespołem czujników. To powiedziawszy, zespół wodny zrobili skończyć projektowanie i montaż kontenerów Gatorade , wymyślili, jak zakotwiczyć je w korycie rzeki i faktycznie je rozmieścili i odzyskali.

Co pokazały czujniki?

Keefe: Zasadniczo pokazali, że rzeczywiście można zmierzyć przewodność za pomocą czujników DIY. Możesz też rejestrować i wysyłać te dane. Zaobserwowaliśmy podobne wahania przewodności w sześciu różnych czujnikach — co pokazuje, że obserwowali podobne zmiany w rozpuszczonych w wodzie ciałach stałych. Nie ustalono dokładnie, czym były te ciała stałe i dlaczego tam były.

Mglisty: Pobierają również znacznik czasu. Połowa czujników, które wdrożyliśmy, miała możliwość „przesyłania wiadomości tekstowych” danych w czasie rzeczywistym za pomocą tego, co w zasadzie jest nadajnikiem telefonu komórkowego. Dzięki tej funkcji mogliśmy wizualizować dane w miarę ich gromadzenia, co jest naprawdę potężne nie tylko z punktu widzenia dziennikarza, ale także z punktu widzenia kogoś z publiczności, która może je oglądać, gdy nadchodzi.

Gdyby inna redakcja lub grupa chciała powtórzyć ten eksperyment, co byś im powiedział?

Keefe : Zacznij od miejsca, w którym już są kontrowersje, problem lub obawy. Sprawdź, czy monitorowanie DIY może wzbogacić dyskusję. Współpracuj ściśle z ekspertami ds. wody, którzy mogą (i chcą) budować na tym, co znajdziesz.

Nawet pomimo uroku danych w czasie rzeczywistym… wysyłanie wiadomości tekstowych zabiera cenną energię baterii. Wersje, które po prostu rejestrowały dane, działały znacznie dłużej!

Mglisty: Jedną z rzeczy, którą sugerowałbym przy prowadzeniu wszelkiego rodzaju dziennikarstwa eksperymentalnego, jest to, aby ludzie pamiętali, że jest to tylko eksperyment. Nie sądzę, że weszliśmy w to, myśląc, że narazimy na poważne zanieczyszczenia, biorąc pod uwagę ograniczone możliwości tego, co byliśmy w stanie zmierzyć. Kluczem jest znajomość swoich ograniczeń i bycie przejrzystym.

Kolejną rzeczą, która naprawdę zrobiła na mnie wrażenie na Johnie, było to, że upierał się, by projekt był open-source od pierwszego dnia . Wiedzieliśmy, że pod pewnymi względami robimy przełom po prostu dlatego, że technologia była tak nowa. Jednak wszyscy uważamy, że ważne jest, aby oferować projekt każdemu innemu, aby wprowadzić ulepszenia i jeszcze bardziej poszerzyć zakres. Powiedziałbym każdemu, kto robi coś takiego, aby ujawnił swój proces i wyniki, aby inni mogli dostosować go do własnych potrzeb.

Opowiedz mi trochę więcej o programie Innovators in Residence, który połączył was dwoje.

Coester : Program Innovators in Residence (finansowany przez Knight Foundation) jest po części przeznaczony do… rozłożenia ryzyka i kosztów innowacji wśród szerszej sieci innowatorów, a następnie rozpowszechniania tak szeroko, jak to możliwe — studentów, wykładowców w naszym i innych programów i całej branży. A współpraca z głównym innowatorem rynkowym na miejscu (który może mieć więcej zasobów) z lokalnym lub regionalnym, lokalnym innowatorem rynkowym jako zespołem, pomaga stworzyć nieformalny pomost między różnymi zespołami medialnymi (lub własnymi agentami zmiany w ramach organizacji), które mogą pomóc przyspieszyć innowacyjność, przyjęcie nowych umiejętności, a nawet wspomóc kulturę innowacji opartej na współpracy.

Mglisty: Program Innovators in Residence jest niezwykle imponujący. Była to świetna okazja, aby dowiedzieć się więcej o czujnikach, ale nadal wykorzystywać moje doświadczenie w zgłaszaniu problemów z wodą i korzystać z umiejętności przetwarzania danych, które doskonaliłem przez ostatnie kilka lat. Czasami czułem, że dużo żongluję między codziennymi obowiązkami w moim własnym redakcji a podróżowaniem z Charleston do Morgantown, aby pomóc w projekcie StreamLab w WVU. Ale myślę, że wszyscy dziennikarze – i wielu specjalistów od mediów publicznych – muszą nosić wiele różnych kapeluszy, więc było mi to znane pod wieloma względami.

Oczywiście był aspekt nauczania, ale widziałem w nim większą okazję do mentorowania uczniów. Kiedy dziesięć lat temu byłem w szkole dziennikarskiej na Uniwersytecie Marshalla, Twitter dopiero się pojawiał. Były kursy z dziennikarstwa internetowego, ale cała dziedzina dopiero zaczynała być rozumiana i wygląda na praktycznie nie do poznania od czasów, kiedy to było. Dla mnie była to świetna okazja, aby udzielić wskazówek na temat tego, czego nauczyłem się w realnym świecie i wyjaśnić uczniom, jak szybko i często następuje ewolucja w wiadomościach.

John i ja zorganizujemy również w kwietniu warsztaty dla studentów i innych profesjonalnych dziennikarzy, aby omówić czujniki i gromadzenie/wizualizację danych. Tak naprawdę nie tylko studenci na kursie dziennikarstwa eksperymentalnego odnoszą korzyści, ale także szersza społeczność ma taką możliwość.

Mówiłem to już wcześniej i powiem to jeszcze raz: nauczyłem się tyle samo, co uczniowie podczas tego procesu. To dla mnie bezcenne — móc wprowadzać innowacje podczas jednoczesnego nauczania i uczenia się.

czytam ostatni raport w Pew, który sugerował, że ludzie chętniej dzielą się lokalnymi wiadomościami, niż sami zbierają wiadomości. W jaki sposób dziennikarstwo czujników i Twoja praca pomagają wypełnić tę lukę?

Keefe: Myślę, że kiedy ludzie zbierają dane na własnym podwórku, to na nowo definiuje „zbieranie wiadomości”. Każdy projekt, w którym możesz poznać swoje najbliższe otoczenie oraz przyczynienie się do szerszego zrozumienia jest niezwykle przekonujące.

Coester : Ogólnie rzecz biorąc, ruch twórców pomaga podsycać wrażliwość majsterkowiczów, która umożliwia tego rodzaju niedrogie, niskoprogowe zaangażowanie i chociaż prawdopodobnie wymaga szczególnego rodzaju nerda, aby zaznajomić się z czujnikami, podejrzewam, że coraz powszechniejsze jest wykrywanie IoT obiekty w naszym świecie przyspieszą to zaangażowanie. Lokalny kryzys wodny, ale z pewnością krajowa uwaga poświęcana wodzie, sprawia, że ​​członkowie społeczności, którzy chcą zrozumieć, co jest w ich wodzie, są bardzo pilne. Chociaż te czujniki nie zostały zaprojektowane do robienia tego wszystkiego — z pewnością są mechanizmem zrozumienia nauki o monitorowaniu wody i umożliwienia bardziej bezpośredniego kontaktu z tym procesem. Wszystko, co zwiększa poczucie sprawstwa członków społeczności w ich środowisku — i ponad technologią — jest samo w sobie potężnym czynnikiem zmian. I to jest część tego, czym ruch twórców polega na przeniesieniu ludzi z bycia konsumentami, wiedzy, produktów, danych do twórców i praktycznych praktyków. A kiedy już masz poczucie sprawczości i umiejętności — możesz wiele zrobić w swoim świecie.

Mglisty: Od czasu pracy nad tym projektem z Johnem i wykładowcą WVU, sam się tym zainteresowałem. Będąc w mediach publicznych w West Virginia Public Broadcasting, zawsze szukamy (co najmniej) dwóch kluczowych rzeczy od naszych odbiorców: zaangażowania i członkostwa. Jestem w trakcie opracowywania projektu, który ma na celu skrzyżowanie dziennikarstwa z czujnikami z zaangażowaniem społeczności — a także znalezienie sposobu na uzyskanie przychodów dla stacji. Moim zdaniem byłoby to coś, w którym członkowie naszej publiczności „sponsorowaliby czujnik”.

Byłaby to dla nich okazja do zostania członkiem, pomocy redakcji West Virginia Public Broadcasting w zbieraniu danych, a także angażowania się w projekt. Od samego początku dosłownie „wkupili się” w ten projekt. Myślę, że poczują się upoważnieni do dbania o proces zbierania danych, a także angażowania się w projekt poprzez dzielenie się pocztą pantoflową i online. Niekoniecznie musiałoby to koncentrować się na jakości wody. Może to być jakość powietrza wokół miejsc szczelinowania lub całe mnóstwo innych możliwości. Ale skoro Flint eksploduje w świetle reflektorów krajowych i innych kwestiach w umysłach naszych odbiorców, trudno nie uwierzyć, że jest miejsce na więcej na temat jakości wody.

Czy są plany rozszerzenia programu? Gdzie masz nadzieję pójść dalej? Co byś zrobił z większym finansowaniem?

Coester : Chciałbym móc kontynuować iterację samych czujników – jak hack SMS-owy Johna Keefe. Przyglądaliśmy się potencjalnemu wykorzystaniu beaconów, które mogłyby umożliwić kilka różnych sposobów zbierania danych. Chciałbym zobaczyć bardzo duże rozmieszczenie czujników, w całym stanie lub regionie, z danymi strumieniowymi na żywo przez pewien czas. Chciałbym również rozszerzyć to, czego nauczyliśmy się w tej pracy, na niektóre z powstających czujników jakości powietrza.

Mglisty: Obecnie pracujemy nad immersyjnym, cyfrowym podsumowaniem procesu rozmieszczania czujników i pokazania tego, czego się nauczyliśmy. Istnieje również wiele interesujących historii na temat jakości wody w Zachodniej Wirginii, które dostarczają wiele kontekstu, dlaczego ten eksperyment jest tutaj ważny – od drenażu kopalni kwasu, po wyciek rzeki Ełk w 2014 r. i wiele innych kwestii. W Morgantown i okolicach jest dużo prac związanych z wydobyciem gazu ziemnego i wierceniem, więc nawet wzdłuż rzeki m jest historia. Zapakowanie tego wszystkiego i wypuszczenie będzie wielką zapłatą.

Myślę, że przy większym finansowaniu stałoby się to po prostu coraz bardziej i bardziej wyrafinowane. Od nakrętek i śrub przy projektowaniu projektu po sposób prezentacji zebranych danych. Mając więcej pieniędzy, możesz zapewnić integralność czujników podczas ich wdrażania, a gdy skończysz zbierać dane, będzie okazja do zatrudnienia programisty, który pomoże pochwalić się tym, co odkryłeś.

Postrzegam tę pracę jako uosobienie tego, czym powinny być media publiczne. Ale to nie jedyny projekt dotyczący dziennikarstwa sensorycznego. Jakie inne projekty przykuły ostatnio twoją uwagę i gdzie szukasz inspiracji?

Keefe: Amy Schmitz Weiss na Uniwersytecie Stanowym w San Diego wykonali świetną robotę ze studentami dziennikarstwa, którzy to zrobili monitorowanie powietrza .

Travis Hartman wykonał świetną robotę w Kolumbii w stanie Missouri wokół zanieczyszczenia dźwiękowego .

Oni, Matt Waite i ja prezentacja o naszej pracy w zeszłym roku dla NICAR.

Coester : Niektóre prace dataviz wychodzące z kryzys metanowy w południowej Kalifornii było fascynujące i stanowiło źródło inspiracji.

Mglisty: John oczywiście zrobił świetny projekt w WNYC na cykadach chwilę temu. Dla mnie to wciąż bardzo inspirujące. Były również projekty w Kent State i Florida State wykorzystujące czujniki do projektów dotyczących jakości wody. Inni zajmują się problemami związanymi z jakością powietrza. Myślę, że można śmiało powiedzieć, że w przyszłości dziennikarstwa zobaczymy wiele eksperymentów i dochodzeń z wykorzystaniem czujników i mam nadzieję, że nie jest to ostatnia, w której będę brał udział.

Był to również bardzo fajny sposób na współpracę dwóch publicznych stacji radiowych. Czego nauczyłeś się pracując razem i co powiedziałbyś innym stacjom, które chciałyby wspólnie realizować wspólny projekt?

Keefe: To właściwie nie była współpraca; Pracowałem nad tym samodzielnie w swoim własnym czasie.

Mglisty: W West Virginia Public Broadcasting, podobnie jak wiele mniejszych i średnich stacji, nadal dysponujemy ograniczonymi zasobami w sferze cyfrowej. Mój zespół to tylko trzy osoby, a ja jestem jedyną osobą (w większości) oddaną newsroomowi. To powiedziawszy, staraliśmy się współpracować z innymi stacjami, gdy jest to coś, co dla nas działa i jest dobrym wykorzystaniem czasu i zasobów. Od projektów w mediach społecznościowych po bardziej szczegółowe raporty lub po prostu proszenie o pomoc w czymś, do czego jeszcze nie jesteśmy zdolni — istnieje wiele możliwości. Przekonałem się, że dziennikarze mediów publicznych szybko podają pomoc lub przemyślenia wszelkim pomysłom, które możesz wymyślić.

Ponieważ jesteśmy ogólnostanową publiczną siecią nadawczą, z pewnością ogranicza to konkurencję, ale także uniemożliwia lokalną współpracę z innymi publicznymi mediami w Zachodniej Wirginii. Skontaktowaliśmy się z gazetami i innymi punktami sprzedaży, gdy współpraca ma sens.

Myślę, że to, czego najbardziej nauczyłem się we współpracy z innymi stacjami lub redakcjami, to szczerość i szczerość w kwestii zasobów i podziału pracy od samego początku. Określ oczekiwania, ale też nie bój się trochę odejść, gdy jest to konieczne. Jak cokolwiek opartego na współpracy lub eksperymentalnej, gotowy produkt rzadko jest dokładnie taki, jak sobie wyobrażano od samego początku.

Coester : Zachęcam ich, aby nie robili tego sami — częścią magii open source jest łączenie się z innymi ludźmi eksperymentującymi w tym, w tym z Johnem i Davidem oraz Donem Blairem [z Public Lab] i inną rozwijającą się siecią, która się pojawiła z tego eksperymentu. Dzielenie się wiedzą fachową, wnoszenie nowych zastosowań i rozwiązywanie problemów z powrotem do projektu open source, tak aby więcej osób mogło się zaangażować, to świetny sposób na ogólny rozwój tego rodzaju gospodarki dzielenia się innowacjami.

Czy jest coś jeszcze, nad czym pracujesz, we współpracy lub osobno, o czym chciałbyś porozmawiać?

Mglisty : Przypadkowo (a może wcale) West Virginia Public Broadcasting łączy siły z Allegheny Front w celu stworzenia serii poświęconej problemom związanym z wodą w Ohio River Watershed. Otrzymaliśmy dotację od Fundacji Benedum na zgłębianie tych zagadnień poprzez relacje w radiu, a także poprzez projekty cyfrowe/multimedialne. Nasze pierwsze spotkanie na ten temat odbyło się na początku lutego i jestem bardzo podekscytowany, widząc, dokąd ten projekt nas zaprowadzi.

Oczywiście jest to również rok wyborczy i staramy się zwiększyć naszą zdolność do mapowania/wizualizacji wyników wyborów. Ostatnim razem wrzuciłem pliki KML do Google Fusion Table i spędziłem całą noc aktualizując mapę (zmieniając dzielnice z czerwonej na niebieską) i ręcznie podłączając wyniki z AP. Spisał się niesamowicie dobrze pod względem odsłon i zaangażowanego czasu, ale był brutalny pod względem przepływu pracy. Moim celem w tym roku jest zakodowanie czegoś i „ustawienie i zapomnienie”, abym mógł skupić się na aktualizowaniu postów i pomaganiu reporterom w terenie w noc prawyborów i wyborów powszechnych.

Jeśli okaże się, że jakość wody nie jest dobra — lub ktoś z jednym z tych czujników wykryje problemy z jakością wody — co dalej?

Keefe: Porozmawiaj z ekspertami. Bez pytania. Uzyskaj profesjonalne wskazówki i pomoc od kogoś — lub kilku osób — aby a) potwierdzić, że coś jest naprawdę nie tak b) przedstawić możliwe wyjaśnienia tego, co się dzieje i c) przetestować wodę za pomocą profesjonalnych przyrządów i/lub laboratoriów.

Coester : Myślę, że potrzebujemy wdrożenia na większą skalę na dłuższy czas, ale jest to wykonalne. I myślę, że możemy to skoordynować z członkami społeczności i agencjami, aby uzyskać znaczące, dogłębne doświadczenie raportowania.

Mglisty: Myślę, że pierwszą rzeczą, jaką powinien zrobić dziennikarz lub jakakolwiek inna osoba, jest zaalarmowanie kogoś z bardziej wyrafinowanymi czujnikami niż Riffle. Lubię nazywać technologię, z której korzystaliśmy, „systemem wczesnego ostrzegania”. Myślę, że to uczciwy sposób na opisanie tego, czego używaliśmy i co byli w stanie zmierzyć. Oczywiście w tym momencie my (i prawdopodobnie wszyscy inni) zaczęlibyśmy zadawać pytania władzom lokalnym i państwowym, agencjom ochrony środowiska, a także badać potencjalne zanieczyszczenia.

Rzecz w dobrym dziennikarstwie polega na tym, że odpowiedzi prowadzą do większej liczby pytań i dalszego dochodzenia, więc naprawdę nie ma wstydu, że nie możesz uzyskać wszystkiego, czego potrzebujesz od samego początku.