Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

Badanie Pew wykazało, że transmisja jest ulubionym źródłem lokalnych wiadomości, a pogoda jest najbardziej cenionym tematem

Biznes I Praca

Telewizja pozostaje najpopularniejszym kanałem dla lokalnych wiadomości, a źródła cyfrowe są tuż za nimi, a pogoda jest zdecydowanie ulubionym tematem, według ogromna nowa ankieta wśród 35 000 dorosłych wydany we wtorek przez Pew Research Center.

Badanie znajduje szerokie zadowolenie z lokalnych wiadomości, ale jednocześnie niechęć do płacenia za nie. Tylko 14 proc. ankietowanych stwierdziło, że zapłaciło bezpośrednio za lokalne źródło informacji, podczas gdy, co uderzające, 71 proc. uważa, że ​​ich lokalne media dobrze sobie radzą finansowo – zupełnie inaczej niż dziennikarze w epoce wykupów i zwolnień.

Jeśli chodzi o ogólny krajobraz, preferowanym źródłem jest telewizja (38 procent często otrzymuje tam wiadomości), jak wykazały wcześniejsze badania Pew, ale różne źródła cyfrowe szybko zbliżają się do parytetu. Z radia często korzysta 22 proc. ankietowanych, a z lokalnych gazet codziennych zaledwie 17 proc.

Kilka innych nagłówków:

  • Ankietowani wyrazili zdecydowaną preferencję (81 procent), aby osoby dostarczające wiadomości lokalne mieszkały w społeczności lub były osobiście zaangażowane w społeczność. Jednak tylko nieco ponad połowa (51 procent) twierdzi, że wiadomości lokalne, które otrzymują, dotyczą głównie obszaru, w którym mieszkają.
  • Jeśli chodzi o interesujące tematy, wyniki mogą sugerować ponowne skoncentrowanie się na przypisywaniu redaktorów. Największym zainteresowaniem spośród 11 wyborów była pogoda. Siedemdziesiąt procent stwierdziło, że jest to „ważne w codziennym życiu”, w porównaniu z zaledwie 44 procentami w przypadku kolejnego najważniejszego tematu – przestępczości. (Dwa są z pewnością mocno relacjonowane, zwłaszcza w telewizji).

Jednak podczas gdy 9 na 10 osób uznało „zmieniające się ceny” w swojej społeczności za interesujące lub bardzo interesujące, trzecia spośród 11 osób stwierdziła, że ​​jest to drugie miejsce, w którym najtrudniej jest być na bieżąco.

Odwrotnie, sport był przedmiotem codziennego zainteresowania tylko co dziesiąty ankietowany. A 34 procent stwierdziło, że interesuje ich niewiele lub wcale nie interesuje się relacjami sportowymi, ale było to drugie najłatwiejsze do dowiedzenia się. (Mam wrażenie, że duże zainteresowanie fanów sportu tłumaczy duże sekcje sportowe w metrze i nocne relacje sportowe w telewizji.)

  • Gdy konsumenci mówią o lokalnych wiadomościach cyfrowych, nie mają na myśli wyłącznie stron internetowych gazet i stacji telewizyjnych. Wspomniano o witrynach rządowych, przedsiębiorstwach i grupach interesu, a także o forach internetowych, biuletynach sąsiedzkich i listservs.
  • 42% ankietowanych wskazało, że otrzymują powiadomienia o lokalnych wiadomościach.

Amy Mitchell, dyrektor ds. dziennikarstwa w Pew Research Center, powiedziała w wywiadzie, że niezwykle duża liczba respondentów umożliwiła przełamanie rynku i analizę tego, jak obszary o różnych grupach demograficznych mogą postrzegać lokalne wiadomości.

„Ponadto nie jestem świadomy ogólnokrajowego spojrzenia (w wiadomościach lokalnych)” – dodała – „i pomyśleliśmy, że nadszedł na to czas”.

Badania zawiera interaktywne narzędzie dla tych, którzy chcą mieć profil nawyków i zainteresowań lokalnych społeczności. Istnieje szereg ustaleń dotyczących społeczności, w których ponadprzeciętny odsetek populacji mniejszościowej jest bardziej niż zwykle zainteresowany wiadomościami o pracy i bezrobociu.

Na potrzeby badania monitorowane społeczności zostały zdefiniowane jako 99 „podstawowych obszarów statystycznych” (CBSA) – termin rządu federalnego określający miasto centralne i jego okolice. Tak więc obszary wiejskie i małe miasta, często będące przedmiotem różnych badań nad pustyniami informacyjnymi, nie są uwzględniane w tej części raportu.

Z drugiej strony, jak zauważył Mitchell, zamknięcie tygodnika może przyczynić się do poczucia konsumenta, że ​​obszar, w którym mieszka, nawet w metrze, nie jest dobrze pokryty. Tak samo zmniejszony wysiłek, jaki gazety wkładają w wiadomości z odległych przedmieść, w porównaniu z 15 laty temu.

Respondenci mieli też pewną swobodę w ustalaniu własnej definicji „społeczności”. Lokalne rynki telewizyjne odpowiadają dość blisko CSA, powiedział Mitchell, ale mieszkańcy mogą mieć węższy zasięg geograficzny zainteresowania.

Zastanawiałem się też nad definicjami w pytaniach o kondycję finansową lokalnych placówek i gotowość do płacenia. Konsument telewizji może słusznie sądzić, że lokalne stacje dobrze sobie radzą jako przedsiębiorstwa i nie są zbytnio świadome lub nie są zainteresowane głębokim pogorszeniem finansowej strony gazet.

Wiele badań wykazało, że czytelnicy wolą nie płacić – szczególnie za wiadomości cyfrowe. Zaskoczyło mnie jednak, że tylko 17 procent powiedziało, że tak. Ci, którzy woleli drukować jako źródło, byli bardziej świadomi presji finansowej i chętniej płacili, ale luka pozostała.

Kolejny zestaw ustaleń dotyczy poglądów politycznych, a konsumenci przyjmują zaufanie i uprzedzenia. Tak jak w badaniu Poyntera zeszłej jesieni Pew stwierdził, że opinia publiczna jest znacznie bardziej zadowolona z wiadomości lokalnych niż ogólnokrajowych. Republikanie są nieco bardziej skłonni niż Demokraci do zauważenia uprzedzeń w lokalnych punktach sprzedaży. A zdecydowana większość — 61 procent — stwierdziła, że ​​dziennikarze powinni trzymać opinię z dala od lokalnych relacji.

W komunikacie prasowym Mitchell (z którym przez dekadę pracowałem nad dorocznym raportem Pew State of the News Media) powiedział, że najbardziej niepokojącym odkryciem była para pytań o finanse i gotowość do płacenia:

„Branża dziennikarska od ponad dekady zmaga się ze znalezieniem struktury przychodów dla ery cyfrowej, więc ogromnym wyzwaniem dla branży jest to, aby tak duża część opinii publicznej uważała, że ​​lokalne media informacyjne radzą sobie dobrze finansowo, a nie sami uczestniczą w modelu rozliczeniowym.

„Dlaczego ludzie nie płacą za wiadomości? Amerykanie przytaczają w ankiecie różne powody, ale jakość zasięgu nie jest duża. Zamiast tego wyjaśnienie, które wznosi się na górę listy, jest takie, że jest tam tak wiele bezpłatnych treści. Pojawia się wtedy pytanie dla branży: „Co możemy zrobić, aby publiczność zechciała zaciągnąć wobec nas zobowiązanie finansowe?”

Zdecydowanie się zgadzam. Niechęć do płacenia koliduje z obecnym silnym naciskiem lokalnych gazet na odzyskanie przychodów dzięki bazie płatnych abonentów cyfrowych. Domyślam się również, że większość widzów telewizyjnych uważa te raporty za bezpłatne – nie nawiązując połączenia, za które płacą w rachunku za telewizję kablową.