Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku
Jimmy Wales uważa, że WikiTribune może naprawić wiadomości. Czy on ma rację?
Technika I Narzędzia

Jimmy Wales, założyciel Wikipedii, przemawia na seminarium na temat marketingu młodzieżowego w Afryce w Lagos w Nigerii we wtorek, marzec. 27, 2012. (AP Photos / Niedziela Alamba)
Od czasu, gdy współzałożyciel Wikipedii, Jimmy Wales, trzy miesiące temu ogłosił WikiTribune, platforma crowdfundingowa zyskała poważne wsparcie: z powodzeniem zebrali pieniądze dla 10 dziennikarzy, przenieśli się do tymczasowej przestrzeni biurowej w Londynie i zaczęli przyjmować aplikacje do testów beta.
Walia, która chce stworzyć społeczność wolontariuszy, aby „naprawiać” wiadomości z głównego nurtu, przyciągnęła dużą pomoc. Doradcy obejmują:
- Specjalista ds. marketingu / inwestor venture capital w Dolinie Krzemowej Guy Kawasaki
- CUNY J-school profesor dziennikarstwa Jeff Jarvis
- Modelka/aktorka/przedsiębiorczyni Lily Cole
- Profesor Harvard Law School Larry Lessig
Jedenaście tysięcy zwolenników później WikiTribune zatrudniło już siedmiu pełnoetatowych dziennikarzy. Gdy firma zbliża się do wprowadzenia wersji beta oprogramowania, spotkaliśmy się z Jimmym Walesem, aby omówić, w jaki sposób planuje utrzymać standardy w swoim newsroomie i zachować uczciwość w oczach swoich odbiorców.
Jak myślisz, jakie czynniki spowodowały niepowodzenie podobnych projektów i jak sobie z nimi radzisz?
Myślę, że jest tu kilka innych rzeczy. Wiele koncepcji czystego dziennikarstwa obywatelskiego nie działa, ponieważ naprawdę trudno jest skalować się z domowego fotela — bez względu na to, jak błyskotliwy, inteligentny, uprzejmy i troskliwy jesteś.
Jest wiele rzeczy, których nie możesz zrobić, a które są ważne dla dziennikarstwa. Czasami trzeba uzyskać dostęp do polityka. Jeśli chcesz przeprowadzić wywiad z premierem, nie możesz dobrze powiedzieć: „Cześć, jestem„ joe123 ”, jestem użytkownikiem Facebooka i chcę przeprowadzić z tobą wywiad. To po prostu nie działa. Potrzebujesz ram instytucjonalnych, aby móc robić tego rodzaju rzeczy. Dlatego hybrydowy model opłacanych dziennikarzy pracujących ramię w ramię z członkami społeczności jest dużą częścią mojej wizji tutaj.
Inną rzeczą jest to, że nigdy nie widziałem nikogo, kto naprawdę przyjąłby tak radykalne podejście do naprawdę autentycznego pozwolenia społeczności na kontrolę. W Wikipedii, gdzie wszystko, co widzisz, jest kontrolowane przez społeczność – chcemy podejść do rzeczy z tego standardu.
To nie jest odgórny model redakcyjny. Myślę, że dziennikarzom trudno było się z tym pogodzić. W najgorszym przypadku dostajemy tutaj artykuł z wiadomościami [na górze], a tutaj jest pole komentarza i gdzie mieszkają wszystkie trolle. Spośród bardzo ograniczonych eksperymentów przeprowadzonych do tej pory, nigdy nie widziałem niczego, co opierałoby się na pełnej koncepcji Wiki, polegającej na prawdziwym umożliwieniu społeczności kontrolowania wszystkiego. Jesteśmy w trakcie projektowania oprogramowania i to jedna z rzeczy, które były moją mantrą. Ktoś powiedział: „Jak to zrobimy?”. Odpowiedziałem: „Tego nie zrobimy. Społeczność to zrobi, jeśli zechce”. To duża część tej całej sprawy.
Czy obawiasz się, że Twoi użytkownicy/współtwórcy będą Cię atakować? Jak będziesz chronić integralność WikiTribune i temu zapobiec?
Nie martwię się tym specjalnie. Myślę, że na świecie jest wielu naprawdę wspaniałych ludzi. Wikipedia istnieje od dawna i zawsze pozostawała bardzo wierna swojej głównej wizji. Ludzie martwią się [co by się stało], gdyby trolle przejęły kontrolę. Co by było, gdyby Wikipedia stała się politycznie jakąś rasistowską witryną? Nic podobnego nigdy się nie wydarzyło. Okazuje się, że na świecie jest wielu bardzo rozsądnych ludzi. Ludzi, którzy naprawdę lubią ideę neutralnych, wysokiej jakości informacji i są chętni do pracy w ich obronie oraz bycia częścią społeczności, która ich broni.
Czy stworzyłeś wytyczne etyczne dla swoich użytkowników? Jak wyglądał ten proces?
Cóż, jeszcze nie. Nie w WikiTribune, która jest całkowicie niezależna od Wikipedii, ale oczywiście w Wikipedii mamy ogromne doświadczenie w tym zakresie. Zaczęliśmy wewnętrznie wypłukiwać niektóre szkieletowe zasady i koncepcje. Nie z góry, ponieważ Wiki tak naprawdę nie działa w ten sposób. Ale tylko jako wstępny zestaw wytycznych.
Będzie kilka rzeczy, na które będę nalegał w sposób odgórny. Jedno z najstarszych powiedzeń w świecie Wikipedii, NPOV (neutralny punkt widzenia), nie podlega negocjacjom. To była podstawowa część projektu od samego początku i jest to coś, o czym nie mieliśmy zamiaru dyskutować ani debatować. Jeśli zapytasz mnie, czy WikiTribune powinna być skłaniająca się w lewo czy w prawo, powiedziałbym, że nie. Jest neutralny i nie podlega negocjacjom. Ukazanie, co to oznacza w praktyce, to zupełnie inna gra w piłkę. Ale ważne jest, aby zacząć od tego jako głównej zasady. W ten sposób nie jest to niekończąca się debata na temat tego, co powinniśmy robić. Nie powinniśmy prowadzić kampanii politycznej. Nie tym się zajmujemy.
Jak myślisz, kim będzie przeciętny użytkownik WikiTribune?
Nie mam pojęcia. Mogę jednak zgadnąć kilka. Ogólnie rzecz biorąc, ludzie, którzy są miłośnikami informacji, miłośnicy dzielenia się wiedzą, ludzie, którzy są prawdziwymi maniakami wiadomości i naprawdę są na bieżąco. Osobom, które szczególnie interesują się pewnymi tematami, myślę, że całkiem nieźle poradzimy sobie z tematami, które są niedoceniane przez dziennikarstwo i prasę głównego nurtu. Myślę, że to ciekawy obszar.
Jeśli pójdziesz do jakiejkolwiek większej gazety i zobaczysz, jak wiele uwagi poświęcają wystawom psów (w rzeczywistości bardzo mało), to niewielka ilość relacji w prasie, którą mają, jest prawdopodobnie lekko kpiącym tonem. Ale istnieje ogromna subkultura ludzi, którzy są bardzo zainteresowani swoim hobby, którzy mogą chcieć pisać bardzo dobre, wysokiej jakości wpisy o różnych hodowcach psów, trenerach psów…. Sam nic nie wiem o tej dziedzinie.
To rodzaj obszaru, w którym można zobaczyć społeczności zbierające się wokół czegoś, na czym im zależy. Powiedzieć: „Słuchaj, nikt nam tak naprawdę nie służy. Chcielibyśmy tutaj trochę dziennikarstwa.
A co z przeciętnym kontrybutorem? Z własnego doświadczenia myślisz, że będzie to zaniepokojony obywatel? Zawodowy dziennikarz? Mieszanka obu?
Myślę, że będzie to bardzo interesujące. Myślę, że jest wielu ludzi, którzy mają obszary specjalizacji i zainteresowań, którzy są świetnymi pisarzami. Pisarze, którzy wybrali inną ścieżkę kariery, ale nadal mogą wnieść coś wartościowego w ten proces. Myślę, że zobaczymy mieszankę ludzi i zobaczymy wielu ludzi, którzy są studentami lub emerytami i mają czas z różnych powodów, którzy uważają, że pomoc we wspieraniu wysokiej jakości dziennikarstwa jest ważna. Trudno przewidzieć.
Jakie masz plany na skalowanie? Jeśli WikiTribune otrzymuje codziennie tysiące zgłoszeń podobnych artykułów, w jaki sposób zorganizujesz i opublikujesz w odpowiednim czasie?
Myślę, że duża część społeczności polega na tym, że z natury skalują się. Nie magicznie. Ale skalują się. Możesz przejść od małej wioski do małego miasteczka, od małego miasta do dużego miasta, a po drodze będziesz mieć różne problemy.
Ale jedynym powodem, dla którego miałbyś problem ze skalowaniem, jest wprowadzenie w tym procesie sztucznego wąskiego gardła. Jeśli na przykład masz dwie osoby, które miały przeklikać się przez tysiące zgłoszeń i podjąć decyzję. Wtedy masz wąskie gardło. Nigdy nie możesz nadążyć.
Ale jeśli zaufałeś społeczności, zaufałeś ludziom na każdym poziomie, którzy robią różne rzeczy w różnych dzielnicach. Wtedy możesz bardzo dobrze skalować. Gubernator Florydy nie musi zatwierdzać tego, co dzieje się w lokalnych meczach Małej Ligi. Społeczność lokalna sama je organizuje i zarządza. Eliminując te wąskie gardła i naprawdę wprowadzając strukturę, która pozwala podejmować decyzje we współpracy, rozwiązujesz problem skalowania.
Mówiłeś o znaczeniu neutralności w tym projekcie. Jak zachęcasz redakcję do tego celu?
Jedną z rzeczy, które robimy, odkąd zaczęliśmy zatrudniać ludzi, jest spotykanie się naszego małego personelu i omawianie przykładów. Jak myślę o neutralności, jakie są sposoby na złagodzenie czegoś, upewnienie się, że śledzisz swoje źródła, nie przeceniaj tego, co mówią i nie redaguj na źródłach.
W pewnym sensie to wszystko jest dość staroświeckie. Nie ma w tym nic szczególnie magicznego. Myślę, że ważne jest, aby pamiętać, że społeczność będzie na to dość mocno naciskać. Są w tym bardzo dobrzy, gdy mówią: „W porządku, dobrze. Powiedziałeś, że ta osoba powiedziała to a to, ale wyrwałeś cytat z kontekstu. W rzeczywistości jest trochę bardziej wyrafinowany, a oto przeróbka, która bierze to pod uwagę”. Jest w tym wiele elementów, ale tak naprawdę chodzi o posiadanie określonego zestawu wartości i rzeczywiste skupienie się na tym, jak zawsze musisz wracać i ponownie się sprawdzać.
W jaki sposób zapobiegniesz przekształceniu WikiTribune w rynek, na którym subskrybenci „kupują” dziennikarzy, których lubią na podstawie tworzonej przez nich treści?
To pomysł, który często się pojawia. Ten pomysł na rynek to taki, który niektórzy uważają za dobry pomysł, ale ja myślę, że jest to zły pomysł. Dlaczego nie pozwolić czytelnikom i subskrybentom aktywnie wybierać, którzy dziennikarze dostaną swoje pieniądze? Więc dobrzy dziennikarze dostaną zapłatę, a ci, którzy nie są dobrzy, odpadną, a my działamy jak rynek. Problemem jest zachowanie, które wywołuje. Skłania użytkowników do myślenia, że mogę zapłacić, aby odzwierciedlić tutaj moje polityczne uprzedzenia. Zachęca dziennikarzy do pielęgnowania zwolenników osób o podobnych poglądach, które mają określone uprzedzenia. Przez [WikiTribune] stojącą między tymi dwoma modelami i mówiącą „nie”.
Właściwie chcemy, aby społeczność nam pomogła. Musimy służyć im takimi tematami, jakich chcą. Ale wierzę, że nie chcą, aby odzwierciedlały ich polityczne uprzedzenia, ale aby rzeczywiście mieć neutralne informacje wysokiej jakości. Myślę, że zerwanie tego powiązania między pojedynczym dziennikarzem a płatnością jest częścią tego, co sprawia, że nasz system czeków i sald działa. Kiedy masz redaktora, który mówi nie, tylko dlatego, że ta historia jest popularna, nie oznacza, że jest odpowiednia dla nas.
Na podstawie Twoich danych o subskrybentach stwierdzono wyraźny brak zainteresowania filmami. Czy wpłynęło to na Twoje plany tworzenia treści?
Zupełnie nie. Sam nie interesuje mnie wideo, więc to potwierdziło to, w co wierzyłem. Będziemy mieć wideo, ale nasze myślenie o wideo polega na wykorzystaniu wideo jako węzłów lub dowodów na to, co piszemy. Wiele witryn z wiadomościami w dzisiejszych czasach, zwłaszcza w świecie czysto finansowanym z reklam, wpycha wideo użytkownikom nie dlatego, że użytkownicy chcą więcej wideo, ale dlatego, że stawki reklam są znacznie wyższe.
To złe doświadczenie klienta. Jeśli ludzie chcą oglądać wideo, oczywiście powinni mieć możliwość oglądania wideo. Ale myślę, że widzimy wiele witryn z wiadomościami, które robią irytujące rzeczy, takie jak automatyczne odtwarzanie wideo. Kiedy myślę o tym, czego chce większość ludzi, czytanie jest szybsze, a większość ludzi czyta wiadomości ze swoich telefonów komórkowych, więc naprawdę nie chcesz, aby wideo było twoim głównym doświadczeniem.
Czy WikiTribune jest zainteresowana pracą w innych obszarach wschodzących mediów? Z funkcjami interaktywnymi, wirtualną rzeczywistością czy grywalizacją? A może celem jest pozostanie głównie publikacją pisemną?
Każda z tych rzeczy interesuje mnie w różnym stopniu. Myślę, że funkcje interaktywne są bardzo interesujące. Jedną z rzeczy, które uważam za interesujące, jest to, że mając odpowiednie narzędzia, członkowie społeczności mogą budować interesujące rzeczy z danych.
Nie wiem, czy będziemy go wdrażać, ale myślę, że to ciekawy obszar. Osobiście uważam, że VR jest bardzo interesująca, ale jako doświadczenie poboczne nie sądzę, aby była centralna. Chcę się tym bawić, ponieważ osobiście uważam, że to zabawne. Myślę, że grywalizacja jest pomiotem diabła, więc w ogóle mnie to nie interesuje.
Wchodząc w projektowanie oprogramowania, czy zostaną stworzone narzędzia pomagające w takich sprawach, jak sprawdzanie faktów na żywo?
Nie wiem, jakie mogą być narzędzia do sprawdzania faktów na żywo. Nadal jestem w trybie uczenia się. Dla mnie chodzi bardziej o to, jak ludzie mogą wchodzić ze sobą w interakcje za pomocą tych narzędzi. Kto może robić co na stronie? Odpowiedzią dla mnie jest zawsze miejmy nadzieję, że jak najwięcej osób może zrobić wszystko. Tak właśnie o tym myślę. Narzędzia zewnętrzne i narzędzia do adnotacji, takie rzeczy. Tak, patrzymy na to, ale jestem bardzo w trybie uczenia się.